- Polska to wielka siła duchowa. To nie my ją wybieramy, to ona wybiera nas. Staję dziś przed państwem z poczuciem dumy i odpowiedzialności, z podniesionym czołem - rozpoczął exposé premier Mateusz Morawiecki. Tuż po tym przypomniał wynik wyborczy, który komitet PiS uzyskał w wyborach parlamentarnych 15 października. - Żadna partia nigdy w historii nie miała takiego wyniku, jak PiS. Nie ma dla mnie większego obowiązku niż służyć Polsce. Walka o lepszą Polskę nigdy się nie kończy. Ona trwa i będzie trwać w przyszłości - podkreślił. - Projekt, który chce dziś przedstawić, to projekt przyszłości Polski. Polski, z której będziemy dumni. Polski ambitnej i dojrzałej, której inni będą nam zazdrościć - zaznaczył szef rządu. - Urząd można sprawować dłuższą lub krótszą chwilę. Urząd to zaszczyt, Polska to miłość. Projekt, który zamierzam przedstawić, musi wygrać i wygra. Może nie w tej izbie, ale wygra na pewno - zapewnił. Exposé Mateusza Morawieckiego. "Europa ojczyzn, a nie Europa bez ojczyzn" W dalszej części premier Morawiecki przedstawił o czym będzie mówił w trakcie exposé. - W pierwszej kolejności powiem o podstawowych wartościach, które są fundamentem prezentowanego programu. W dalszej części powiem o wyzwaniach oraz o zadaniach i sposobach, dzięki którym będziemy mogli sprostać tym wyzwaniom - powiedział. Morawiecki zamierza mówić o wartościach, które będzie tworzyć jego rząd. - Pierwszą wartością jest człowiek z jego godnością, wolnością, człowiek, który ma prawo myśleć i wierzyć w to co zechce - mówił. - Rodzice muszą móc decydować o ścieżce rozwoju i sprawach swoich dzieci. Tak, rodzice, a nie politycy - zaznaczył szef rządu. Polityk PiS zwrócił uwagę, że "każdy człowiek jest też częścią większej całości". - Nikt nie żyje w próżni wbrew liberalnym dogmatom, człowiek jest częścią wspólnoty - dodał. - Polska ambitna to taka gospodarka i ład społeczny, które mogą być wzorem dla innych. To polskie firmy znane na całym świecie. To Polska z rozwiniętą infrastrukturą w każdym powiecie i każdej gminie - kontynuował. - Kolejną wartością, na której opieramy naszą politykę to wiarygodność. Władza musi realizować to, co obiecuje - podkreślił. - Zbyt dużo kosztowało naszych przodków walka o wolność, żebyśmy dziś tak łatwo odpuścili suwerenność. Nie będzie dobrobytu w kraju, który nie zabezpieczył swojej suwerenności. Europa ojczyzn, a nie Europa bez ojczyzn. Europa musi odejść od łapczywego zagarniania obowiązków państwa. Chcę bardzo mocno podkreślić, że miejsce Polski jest w Unii Europejskiej. Tylko w ramach Unii możemy przeciwdziałać tendencjom centralistycznym - ocenił Morawiecki. M. Morawiecki: 500 i 800 plus symbolem W dalszej części exposé szef rządu przypominał m.in. dokonania swojego gabinetu, mówiąc że cieszy się z "przejęcia wielu z postulatów obozu Zjednoczonej Prawicy przez opozycję". - Dziś można nasze rządy krytykować, ale to my pokazaliśmy, że głos Polaków naprawdę się liczy, a wyniki wyborów obowiązują. Kto lekceważy obietnice wyborcze, ten lekceważy Polaków. Polacy zasługują na politykę wiarygodności, a nie wiarołomności - mówił Morawiecki. - Musimy myśleć w kategoriach przyszłej dekady, a nie przyszłej kadencji. Pierwsze wyzwanie dla Polski w planie makroekonomicznym to trwałe dołączenie do grona państw najbardziej rozwiniętych, a w wymiarze zwykłego człowieka to: mniej pracować, ale lepiej żyć. To nie taka Polska, w której pracuje się na dwa etaty albo kupuje się na zeszyt. To nie taka Polska, w której praca za 5-7 złotych była normą, a bezrobocie sięgało kilkunastu procent. Albo umowa śmieciowa, albo wyjazd za granicę. To było zło, nazwijmy wprost tamtą rzeczywistość - powiedział premier. - Dokonaliśmy wielkich zmian na polskim rynku pracy i to dało szanse dla milionów Polaków. Pokazaliśmy, że Polacy mogą polegać na swoim państwie. Pokazaliśmy zmianę, której symbolem stało się 500+, a zaraz 800+. To nowa umowa społeczna, pod czym podpisać chcą się wszyscy, nawet PO. Cieszymy się, że po tylu latach mówimy w końcu jednym głosem - oznajmił Morawiecki. W dalszej części polityk PiS wymieniał sukcesy - jak podkreślił - swojego rządu. - Zapewniliśmy pieniądze, dzięki którym możliwe były lokalne inwestycje, obniżki podatków cyfryzacja, rozbudowa armii. Ograniczyliśmy dług publiczny, wprowadziliśmy pierwsze kroki w kierunku państwa solidarnego. Tym programem zainteresowane są państwa na całym świecie - ocenił premier. Morawiecki: Silna złotówka, niskie bezrobocie, szybki rozwój gospodarczy Morawiecki w trakcie esposé dużo mówił o sukcesach gospodarczych 8 lat rządów Zjednoczonej Prawicy. - Podsumujmy z dumą - silna złotówka, niskie bezrobocie, szybki rozwój gospodarczy, rekordowy wzrost PKB, wzrost pensji. W takiej kondycji jest polska gospodarka. My jesteśmy w pełni sił gospodarczych do kolejnego skoku. Awansowaliśmy do 20 najbardziej rozwiniętych państw świata - oświadczył. - Polacy zaciskali pasa, a deficyt w czasach naszych poprzedników był rekordowy. Pokazaliśmy, że możemy wyznaczać trendy w europejskiej polityce. Wyrwaliśmy Polskę z pułapki średniego rozwoju i uzależnienia od kapitału zagranicznego - podkreślił. W dalszej części wskazał, że "skuteczna polityka gospodarcza może być możliwa". - Rzeczpospolitą liberalną zamieniliśmy na Rzeczpospolitą solidarną. Rozwijaliśmy się dwa razy szybciej niż USA i trzy razy szybciej niż Unia Europejska - stwierdził szef rządu. - Pierwszy raz w historii pracuje ponad 17 mln osób - to efekt aktywizacji ludzi na rynku pracy. Tyle słyszeliśmy, że Polska pod rządami PiS to Polska leniów i pijaków. Jak trzeba myśleć o Polakach, żeby tak mówić - stwierdził premier. - Możemy i musimy wygrywać jakością i dobrymi płacami. Już niedługo będziemy mogli spełnić sen naszych rodziców i dziadków - żyć jak na zachodzie Europy, ale bez błędów tamtych państw - powiedział Morawiecki. Premier Morawiecki: Neoimperialna polityka Rosji ogromnym zagrożeniem Kolejna część wystąpienia poświęcona była m.in. polityce międzynarodowej. Morawiecki wskazał na zagrożenia dla Polski. - Neoimperialna polityka Rosji dopiero nabiera rozpędu. Rosnąca potęga Chin zapowiada walkę o globalną dominację. Centralizacja Unii Europejskiej pokazuje rozpad wspólnoty, jaką znamy. Zapytajmy się, kim chcemy być w teatrze światowej geopolityki - podmiotem czy przedmiotem historii? - spytał szef rządu. Polityk PiS bronił wielu z kluczowych posunięć swojego rządu w ostatnich latach, m.in. w kontekście budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego czy programu modernizacji armii. - CPK to nowe drogi, lotnisko, szybka kolej. Port ten włączy Polskę w sieć globalnych przepływów, bo w promieniu tysiąca kilometrów nie ma takiego lotniska. Odłóżmy mikromanię na bok, dajmy Polsce szansę wybić się na wielkość. Mamy takie położenie geograficzne, że nie możemy pozwolić sobie na mierność, bylejakość i uległość - podkreślił premier. - Konsekwentnie będziemy wspierać rozwój atomu w Polsce. To jedyna szansa na skok cywilizacyjny i niezależność energetyczną. Wspierają to Stany Zjednoczone - stwierdził szef rządu. - Armia polska musi rosnąć w siłę. Wydatki na armię w porównaniu do PKB to już ponad 4 proc. Nie tylko podpisaliśmy kontrakty na najlepszy sprzęt, rozbudowaliśmy też znacznie polskie moce produkcyjne. Mamy 10 tys. wojsk amerykańskich w Polsce. USA poinformowały, że 15 grudnia gotowość bojową uzyska tarcza antyrakietowa w Redzikowie - przekazał Morawiecki. Morawiecki o wyzwaniach demograficznych dla Polski W ramach kolejnego wyzwania dla Polski Morawiecki mówił m.in. o sprawach demograficznych. - Musimy mieć odwagę spojrzeć prawdziwe w oczy - z roku na rok jest nas coraz mniej. Wzrost zamożności wiąże się ze spadkiem dzietności. Ale warto zastanowić się, co by było, gdyby nie nasze programy społeczne. Mielibyśmy demograficzną apokalipsę - ocenił premier. - Panie mają trudniej na rynku pracy, ponieważ muszą walczyć z luką płacową i stereotypami. Wprowadziliśmy bezpieczny kredyt, ale nie uzyskaliśmy wzrostu demograficznego, bo są zmiany kulturowe. Czasy się zmieniają. Nasze żony i wnuczki chcą żyć inaczej, mężczyźni muszą to zaakceptować - powiedział Morawiecki. - Mężczyźni mojego pokolenia byli wychowywani inaczej niż dziś. Matkę całowało się w dłoń i to był szacunek, ale starsze pokolenia żyły też w przekonaniu, że miejsce kobiety jest w domu. Kobiety muszą być dziś tam, gdzie chcą być - stwierdził premier. I jak dodał "musimy się posunąć, zrobić miejsce dla kobiet i dla młodych, tego chcą Polacy". - Jesteśmy na tę zmianę pokoleniową gotowi - podkreślił. Wskazał także na wagę reform w systemie emerytalnym. - Przez ostatnie osiem lat przywróciliśmy godność polskim seniorom. Przywrócenie poprzedniego wieku emerytalnego, zwiększenie świadczeń, rewaloryzacje oraz 13. i 14. emerytury to nasza zasługa. Polski system emerytalny dalej wymaga reform, dlatego wprowadziliśmy PKK, chcemy też wprowadzić emeryturę stażową - powiedział. - Musimy aktywizować seniorów, nasze babcie i naszych dziadków. Państwo powinno zachęcać seniorów do pracy, a nie ich do tego zmuszać - przekonywał. "Potrzeba więcej inwestycji w politykę zdrowotną" Premier Morawiecki w ramach kolejnego "wielkiego wyzwania" dla Polski mówił m.in. o cyfryzacji. - Polski rząd musi znaleźć rozwiązanie, jak będzie wyglądać nasze życie w dobie automatyzacji i cyfryzacji. Dlatego tak ważne jest, abyśmy byli twórcami, a nie tylko odbiorcami cyfryzacji. Technologia ułatwia nam życie, ale uzależnia nas od siebie. Państwo musi mieć decydujący głos w sprawie wykorzystania technologii. Internet musi być wolny, także od poprawności politycznej. O to zawsze walczył mój rząd - ocenił Morawiecki. Szef rządu mówił m.in. o budowie laboratoriów przyszłości. - Polska musi budować laboratoria przyszłości, musi rozważyć np. gwarantowany dochód podstawowy. Musimy zastanowić się, jak w czasach postpracy zagwarantować zaangażowanie ludzi w życie społeczne. To przyszłość, która zacznie grać szybciej niż nam się wydaje. My chcemy brać udział w tworzeniu historii, a nie biernie się jej przyglądać - oświadczył szef rządu. Polityk Zjednoczonej Prawicy podkreślił konieczność inwestycji w politykę zdrowotną. - Usługi publiczne to fundament każdego rozwiniętego społeczeństwa. To magnes dla inwestorów i zabezpieczenie przed drenażem mózgów. Ten postęp będzie realny, jeśli będzie dotyczył każdego obywatela w każdym zakątku kraju. W Polsce samorządy i urzędy muszą stać się nowoczesnym centrum dla wszystkich Polaków niezależnie od regionu. Profilaktyka zdrowotna i łatwy dostęp do lekarzy musi być po prostu standardem. Trzeba dalej ponosić wydatki na służbę zdrowia - stwierdził Morawiecki. Morawiecki o "pakiecie dla opozycji" Szef rządu zaprezentował także "pakiet dla opozycji". - Dojrzałość naszej demokracji odzwierciedli rola opozycji, niezależnie kto nią będzie w przyszłych latach. Opozycja musi mieć więcej narzędzi do działania i dać jej więcej obowiązków, ale od przyszłej kadencji. Chciałbym zaproponować nowe rozwiązania i zmiany w regulaminie Sejmu - powiedział Morawiecki, wywołując radość i wesołe komentarze w ławach partii nowej większości w Sejmie. Wśród pomysłów pojawiły się m.in. "dzień dla opozycji". - Jeśli my będziemy ambitni, to Polska będzie ambitna. Taka ma być Polska. Ale dla kogo ma być Polska? Polska jest naszym wspólnym dziedzictwem i zobowiązaniem. Silna Polska to pokój i bezpieczeństwa dla nas i innych państw w regionie. Mając takie, a nie inne położenie geograficzne i historie, możemy być pomostem dla naszych wschodnich sąsiadów do Europy, a tym na zachodzie możemy pokazać, jakie zagrożenie jest na wschodzie. Jesteśmy pięknym narodem. Tylko Polska, w której zwyciężą fundamentalne wartości, będzie gotowa zmierzyć się z wyzwaniami przyszłości - oświadczył Morawiecki. Premier Morawiecki zakończył exposé mówiąc o końcu wojny polsko-polskiej. - Skończmy z nią, wybierzmy dialog, szukajmy tego, co nas łączy - podkreślił. - Wierzę, że Polska musi być ambitna i dojrzała zarazem, by spełniać nadzieje i dać nadzieję. Polska przyszłość zrodzi się z naszej współpracy, mądrości, odwagi i z głębi naszych serc - zakończył expose Mateusz Morawiecki. Exposé Mateusza Morawieckiego Pod koniec listopada, po październikowych wyborach parlamentarnych prezydent Andrzej Duda zaprzysiągł nowy rząd Mateusza Morawieckiego, utworzony po wyborach parlamentarnych w tzw. pierwszym kroku konstytucyjnym. Premier w ciągu 14 dni od zaprzysiężenia jego gabinetu przedstawia Sejmowi expose z wnioskiem o udzielenie jej wotum zaufania. Poniedziałek jest ostatnim terminem konstytucyjnym na wygłoszenie exposé. Gorący dzień w parlamencie. Co się wydarzy w Sejmie? Premier Mateusz Morawiecki zakończył swoje exposé o godzinie 11:24. O godzinie 15 odbędzie się głosowanie nad wnioskiem o udzielenie wotum zaufania dla jego rządu. PiS nie ma większości w Sejmie, więc wniosek nie zostanie przegłosowany. W związku z tym rozpocznie się procedura tzw. drugiego kroku konstytucyjnego, w którym premiera wskazuje Sejm. O godzinie 16.30 odbędzie się wybór premiera wskazanego przez sejmową większość. Będzie nim najprawdopodobniej lider Koalicji Obywatelskiej Donald Tusk. Na 18.45 zaplanowano głosowanie w tej sprawie. O 9 rano we wtorek 12 grudnia Donald Tusk wygłosi własne exposé w Sejmie, po którym odbędzie się głosowanie nad wotum zaufania dla jego gabinetu. Przypomnijmy, że w październikowych wyborach do Sejmu, PiS zdobyło 194 mandaty, co nie daje większości co najmniej 231 posłów. KO zdobyła 157 mandatów, Trzecia Droga - 65, Nowa Lewica - 26, a Konfederacja - 18. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!