Zamieszanie, jaki wywołał poselski projekt ustawy wiatrakowej sprawił, że stanowisko dla Pauliny Hennig-Kloski zawisło na włosku. Wcześniej posłanka Polski2050 była murowaną kandydatką do objęcia resortu klimatu i środowiska. - Na tę całą sytuację jest jakieś straszne wkurzenie, szczególnie po stronie Donalda. Prawda jest jednak taka, że to Budka był odpowiedzialny za tę ustawę. Sam wyszedł na pierwszą konferencję prasową razem z Pauliną, a potem zapadł się pod ziemię. Paulina wpadła w wir medialny i po prostu nie obroniła tej sytuacji - mówił Interii parlamentarzysta Polski 2050.W efekcie decyzją Donalda Tuska z projektu ustawy dotyczącego mrożenia cen energii usunięto wszystkie kontrowersyjne zapisy dotyczące wiatraków. Mają one stać się elementem osobnego projektu, który przejdzie ścieżkę rządową. Mimo całego zamieszania, w piątek Paulina Hennig-Kloska pojawiła się na nieformalnym posiedzeniu nowego rządu Donalda Tuska, co oznacza, że Polska2050 wybroniła obiecane jej stanowisko ministra klimatu i środowiska. Miłosz Motyka, polityk PSL w ministerstwie klimatu - Hennig-Kloska obejmie stanowisko mocno poobijana, dlatego musi dostać mocnych wiceministrów - wskazuje nasz rozmówca z PSL. Jak ustaliła Interia jednym z nich będzie młody polityk PSL Miłosz Motyka, dotychczasowy rzecznik ludowców. - Nie komentuję - odpowiedział nam Miłosz Motyka, gdy zapytaliśmy go o to, czy wybiera się to ministerstwa klimatu i środowiska. Miłosz Motyka z wykształcenia jest magistrem inżynierem ochrony środowiska, ma być też osobą, która przypilnuje spraw ważnego dla przyszłej koalicji resortu także od strony polityczno-komunikacyjnej. Do ministerstwa klimatu był więc przymierzany od początku, jeszcze zanim wybuchło zamieszanie wokół Pauliny Hennig-Kloski. Dodatkowa rola Miłosza Motyka w ministerstwie klimatu Teraz jednak jego obecność akurat w tym resorcie będzie miała także inne korzyści. Motyka jako rzecznik partii i polityk, który na codzień pracuje z mediami miałby chronić nową minister przed wpadkami jak ta z ustawą wiatrakową. Bo wśród polityków przyszłej koalicji rządzącej jest silne przekonanie, że Hennig-Kloska "położyła" sprawę wiatraków komunikacyjnie. W piątek Donald Tusk po raz pierwszy nieformalnie spotkał się ze wszystkimi kandydatami na ministrów w swoim przyszłym rządzie. Miał tam omawiać plan pracy na pierwsze dni po wejściu nowych ministrów do resortów. W poniedziałek 11 grudnia o godzinie 10 premier Mateusz Morawiecki ma wygłosić w Sejmie expose. Głosowanie nad wotum zaufania dla jego rządu przewidziano tego samego dnia na godzinę 15. PiS nie ma większości, więc najprawdopodobniej wniosek o udzielenie wotum zaufania rządowi Morawieckiego przepadnie. Jeszcze tego samego dnia o godzinie 20 Sejm, zgodnie z tzw. drugim krokiem konstytucyjnym, ma wskazać Donald Tuska jako kandydata na premiera. We wtorek odbędzie się głosowanie nad wnioskiem o wotum zaufania dla rządu Donalda Tuska, a w środę rano zaprzysiężenie nowego gabinetu przez prezydenta Andrzeja Dudę.