Jeśli chodzi o powołanie nowego szefa rządu, polska konstytucja przewiduje trzy kroki. W pierwszym to prezydent desygnuje premiera, który proponuje skład własnej Rady Ministrów. I to się dzieje obecnie: Mateusz Morawiecki ma czas do kolejnego poniedziałku, by wygłosić expose i uzyskać wotum zaufania. Wiadomo jednak, że PiS żegna się z władzą, bo politycy zasiadający dotąd w opozycji ani myślą o współpracy z Jarosławem Kaczyńskim i jego ekipą. Co dalej? W drugim konstytucyjnym kroku kandydata na premiera może zgłosić grupa co najmniej 46 posłów. Szef rządu zostaje wybrany większością bezwzględną (liczba głosów "za" jest większa od "przeciw" i wstrzymujących się - red.) w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Biorąc pod uwagę rozkład sił na sali sejmowej, wiadomo, że stanowisko obejmie Donald Tusk. Niemniej prezydium Sejmu, z Szymonem Hołownią na czele, mierzy się z kilkoma problematycznymi przepisami. CZYTAJ WIĘCEJ: Posłanka opublikowała zdjęcie z przesłaniem. "Wylało się szambo" Chodzi chociażby o art. 188 Regulaminu Sejmu, który stanowi o zasadach głosowania. Zapisano w nim, że głosowanie imienne odbywa się przy wykorzystaniu urny. "Posłowie kolejno, w porządku alfabetycznym, wyczytywani przez sekretarza Sejmu, wrzucają swoje kartki do urny. Otwarcia urny oraz obliczenia głosów dokonuje pięciu, wyznaczonych przez Marszałka Sejmu, sekretarzy Sejmu" - czytamy. W takim przypadku karty muszą być podpisane imieniem i nazwiskiem danego posła. A cała procedura musi trochę potrwać. Wybór nowego premiera. "Dzisiaj to bez sensu" W harmonogramie obrad Sejmu czytamy, że opinia publiczna pozna projekt dotyczący zmian w środę, późnym popołudniem. Jak udało nam się dowiedzieć, chodzi właśnie o procedury i archaiczne przepisy, które wciąż funkcjonują w regulaminie polskiego parlamentu. Jarosław Urbaniak z KO, od niedawna szef sejmowej komisji regulaminowej, opowiada nam, jakie przepisy odejdą do lamusa. Obydwie modyfikacje regulaminu będą dotyczyć wyboru premiera w "drugim kroku konstytucyjnym". - W myśl przepisów głosy wyjmuje się z urny, potem je przelicza. Tylko dzisiaj to bez sensu. Wojciecha Jaruzelskiego wybierano, o ile się nie mylę, kilka godzin, chyba sześć - argumentuje Urbaniak. - Tak to wyglądało w 1989 r. Takie głosowanie nie funkcjonuje od 30 lat, bo mamy sprzęt do głosowania, a świat wie o wynikach po kilkunastu sekundach. Wszyscy wiedzą, jak dokładnie głosowali poszczególni posłowie - podkreśla. Druga proponowana zmiana dotyczy art. 113 Regulaminu Sejmu, który zawarto w rozdziale dotyczącym uchwalania wotum zaufania i wotum nieufności oraz wyboru Rady Ministrów. Z przepisu wynika, że parlamentarzyści muszą dwukrotnie głosować nad kandydaturą szefa rządu. Nowa większość chce to zmienić. - Ktoś nie pomyślał nad zapisem, który funkcjonuje obecnie - uważa szef sejmowej komisji regulaminowej. - Zmiana będzie polegała na tym, że pierwsze głosowanie będzie dotyczyło szefa rządu, a drugie wyłącznie jego ministrów - dodaje. Co na to druga strona politycznej barykady? Narzeka przede wszystkim na formę wprowadzania nowych porządków. Barbara Bartuś z PiS poinformowała Interię, że nie słyszała o propozycjach Prezydium Sejmu, chociaż należy do sejmowej komisji regulaminowej. Jak zauważyła, dotąd nie opublikowano numeru druku dotyczącego planowanych zmian. W opinii posłanki, uniemożliwia to komentowanie modyfikacji regulaminu. Kiedy do nich dojdzie? Jak usłyszeliśmy, spodziewać można się wszystkiego: - Trudno określić, jak to będzie wyglądało w praktyce. Mogą od razu przejść do drugiego czytania i od razu zrobić głosowanie - mówi nam parlamentarzystka. - Skoro ranga jest taka, że projekt trafia na posiedzenie Sejmu, powinien być jednak przedstawiony na komisji - uważa. Sejm. Napięty terminarz Po rozmowie z Szymonem Hołownią, premier Mateusz Morawiecki zadeklarował, że przedstawi swoje expose 11 grudnia. Nowa większość chce jednak, aby Donald Tusk objął urząd jak najszybciej. - Spodziewajcie się państwo wyboru nowego rządu 11 grudnia, a jeśli czas na to nie pozwoli, to 12 grudnia expose nowego premiera, a zaprzysiężenie zakładamy 13 grudnia - w ostatni piątek przekazał szef PO. W poniedziałkowym "Gościu Wydarzeń" Polsatu marszałek Sejmu zapowiedział, że Donald Tusk może zostać premierem jeszcze tego samego dnia, kiedy ustąpi Mateusz Morawiecki. - Pierwsze głosowanie, mam nadzieję skuteczne, zrobimy jeszcze 11 grudnia - powiedział Hołownia. - A expose i głosowanie nad składem Rady ministrów we wtorek - poinformował gość Bogdana Rymanowskiego. Jakub Szczepański