We wtorek władze Strefy Gazy przekazały, że w izraelskim ataku z powietrza na szpital Al-Ahli w Gazie zginęło 500 osób. Izraelskie wojsko odrzuciło te oskarżenia, argumentując, że wedle ich ustaleń na medyczną placówkę spadła wadliwa rakieta wystrzelona przez organizację Palestyński Islamski Dżihad. Miał to być nieudany atak na Izrael. Islamski Dżihad nie wziął na siebie odpowiedzialności, przekonując, że w wybuchu nie miała udziału żadna z jego rakiet. W swoim oświadczeniu Hezbollah twierdził, że za atak na szpital odpowiada Izrael, a także "jego sponsor", Stany Zjednoczone, który "ponosi bezpośrednią i całkowitą odpowiedzialność za tę masakrę" - podał Reuters. Atak na szpital w Strefie Gazy. Joe Biden "zszokowany" Jak powiedział rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA John Kirby, prezydent Joe Biden jest oburzony i zasmucony śmiercią niewinnych ofiar w eksplozji w szpitalu w Gazie i rozkazał doradcom zebranie informacji na ten temat. Słowa te padły podczas briefingu na pokładzie samolotu Air Force One w drodze do Tel Awiwu. Dodał, że amerykański przywódca, zszokowany tragedią w Gazie, rozmawiał na ten temat z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu oraz królem Jordanii Abdullahem II. Zdecydował później, by jednak nie przekładać swojej wizyty w Izraelu. Kirby zapewnił też, że mimo fali rozruchów w Zachodnim Brzegu, jest przekonany, że prezydent USA może bezpiecznie przylecieć do Tel Awiwu. Powiedział jednocześnie, że rozumie decyzję prezydenta Autonomii Palestyńskiej Mahmuda Abbasa o wycofaniu się z planowanego szczytu z udziałem przywódców USA, Palestyny, Egiptu i Jordanii w Ammanie, jak również o odwołaniu całego spotkania. Prezydent USA z wizytą w Izraelu. "Będzie zadawał pytania jako przyjaciel" Wcześniej prezydent USA polecił swojemu doradcy Jake'owi Sullivanowi oraz jego zespołowi zebranie więcej informacji na temat ataku na szpital. Kirby, pytany przez dziennikarzy, czy Biden wierzy w zapewnienia Izraela, że to nie jego działania były przyczyną śmierci wielu cywilów, nie odpowiedział wprost. - Z pewnością dostrzegamy, że bardzo mocno czują, że to nie było przez nich spowodowane - powiedział rzecznik. Zapowiadając wizytę w Izraelu, przedstawiciel Białego Domu powiedział, że Biden spotka się najpierw z Netanjahu w wąskim gronie, zaś później w rozszerzonym formacie z całym gabinetem wojennym premiera. - Prezydent chce usłyszeć od Izraelczyków ich pogląd na sytuację na miejscu i co bardziej kluczowe, ich cele, ich plany i ich intencje w nadchodzących dniach i tygodniach. I będzie zadawał im trudne pytania. Będzie zadawał je jako prawdziwy przyjaciel Izraela - podkreślił Kirby. Wojna w Izraelu. Zginęło ponad 30 obywateli USA Rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA ocenił, że mimo odwołania spotkania w Ammanie, które miało być poświęcone pomocy cywilom w Gazie, jest optymistą, jeśli chodzi o stworzenie ram i mechanizmów dostarczania pomocy humanitarnej. Zaznaczył, że wiele w tym celu osiągnął szef dyplomacji USA Antony Blinken podczas spotkań z przywódcami państw regionu. Po spotkaniach z izraelskim rządem Biden wygłosi przemówienie oraz odbędzie rozmowy z rodzinami, którzy stracili bliskich w wyniku zamachów Hamasu, a także rodzinami zakładników i zaginionych. Kirby poinformował, że liczba zabitych obywateli USA na skutek zamachów wzrosła do 31. Tymczasem libańska policja użyła gazu łzawiącego przeciwko setkom osób protestujących we wtorek wieczorem przed ambasadą USA w Bejrucie - podała agencja Reutera. Do protestów wezwał Hezbollah, oskarżając Izrael o tragiczny w skutkach atak na szpital w Gazie. Przywódcy potępiają atak na szpital w Strefie Gazy Głos ws. ataku na szpital zabrali światowi liderzy. "Jestem przerażony zabiciem setek palestyńskich cywilów w dzisiejszym uderzeniu na szpital w Gazie, który mocno potępiam. Moje serce jest z rodzinami ofiar. Szpitale i personel medyczny są chronione międzynarodowym prawem humanitarnym" - napisał szef ONZ Antonio Guterres na platformie X. Natomiast WHO "silnie potępiła" atak na szpital Al-Ahli na północy Strefy Gazy. "Szpital działał, miał pacjentów oraz personel medyczny i opiekuńczy, a także osoby wewnętrznie przesiedlone, które się tam chroniły. Wstępne doniesienia wskazują na setki zabitych i rannych" - czytamy w oświadczeniu Światowej Organizacji Zdrowia. - Był to atak na bezprecedensową skalę, ale WHO była świadkiem konsekwentnych ataków na opiekę zdrowotną na okupowanym terytorium palestyńskim - powiedział przedstawiciel WHO ds. terytoriów palestyńskich Richard Peeperkorn. "Francja potępia atak na Szpital Arabski Al-Ahli w Gazie, w którym zginęło tak wielu Palestyńczyków. Nasze myśli są z nimi. Trzeba rzucić światło na okoliczności (...) Dostęp humanitarny do Strefy Gazy musi być ponownie otwarty bez opóźnień" - napisał z kolei w serwisie X prezydent Francji Emmanuel Macron. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!