Zełenski deklaruje ws. obniżenia wieku mobilizacji. "To nieuczciwe"
- Jeśli teraz ludzie powyżej 25. roku życia już nie mają broni, to dlaczego mielibyśmy mobilizować młodszych? Aby jeszcze więcej żołnierzy nie miało z czego strzelać? - powiedział Wołodymyr Zełenski, komentując sugestie sojuszników, by obniżyć wiek mobilizacyjny. Prezydent Ukrainy uznał, że państwa zachodnie są "nieuczciwe", domagając się poboru jeszcze młodszych obywateli przy jednoczesnym odmawianiu dostaw pocisków dalekiego zasięgu.

Wołodymyr Zełenski bierze udział w szycie światowych przywódców w szwajcarskim Davos. Prezydent Ukrainy udzielił tam wywiadu telewizji Bloomberg, która zapytała przywódcę o kwestię obniżenia wieku mobilizacyjnego dla obywateli jego państwa.
Lider władz w Kijowie podkreślił, że sprawę określają przepisy, a jakiekolwiek zmiany w tej kwestii muszą być poprzedzone całym procesem legislacyjnym.
Wojna w Ukrainie. Kijów obniży wiek mobilizacyjny? Zełenski komentuje
- Jeśli teraz ludzie powyżej 25. roku życia już nie mają broni, to dlaczego mielibyśmy mobilizować młodszych? Aby jeszcze więcej żołnierzy nie miało z czego strzelać? - pytał retorycznie Wołodymyr Zełenski.
Prezydent stwierdził również, że uważa za "nieuczciwe" sugestie płynące z państw zachodnich, by powoływać do armii jeszcze młodszych obywateli, podczas gdy te same stolice odmawiają dostaw pocisków dalekiego zasięgu, które umożliwiałyby atak cele w głąb Rosji.
- Sojusznicy mówią nam: "Nie możemy wysyłać dużej liczby instruktorów wojskowych. Nie możemy szkolić nowych żołnierzy na terytorium Ukrainy, ponieważ jest to niebezpieczne". A jednocześnie twierdzą, że mamy obniżyć wiek mobilizacyjny. To niesprawiedliwy dialog - ocenił.
Wiek mobilizacyjny w Ukrainie. "Administracja Joe Bidena wywierała presję"
Ukraińska agencja informacyjna Unian podaje, że w ubiegłym roku wiele zachodnich mediów doniosło, że demokratyczna administracja Stanów Zjednoczonych wywierała presję na Kijów, by rządzący obniżyli wiek mobilizacyjny z 25 do 18 lat. Taka decyzja miała rozwiązać problem niedoborów kadrowych, z jakimi mierzą się Siły Zbrojne Ukrainy.
Pod koniec urzędowania prezydenta Joe Bidena jego doradca do spraw bezpieczeństwa Jake Sullivan stwierdził, że Kijów nie będzie miał wyjścia i będzie musiał w końcu obniżyć ten pułap.
- To poważny problem, z którym Ukraina będzie musiała się uporać, nawet jeśli zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby zapewnić jej potrzebną amunicję - powiedział Jake Sullivan w rozmowie z Bloombergiem w poniedziałek 13 stycznia. Podkreślił jednocześnie, że decyzja musi zostać podjęta samodzielnie i suwerennie przez władze państwowe.
Ukraina już w pierwszej połowie 2024 roku przyjęła ustawę obniżającą wiek mobilizacyjny. Władze uznały, że niezbędne jest obniżenie pułapu z 27 do 25 lat.
Więcej informacji o wojnie w Ukrainie w raporcie specjalnym Interii.
Źródło: Bloomberg, Unian
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!