Uderzają w Tuska, ale szczypią samych siebie, czyli jak PiS zaczyna rok
Donald Tusk jako "polityczne zwierzę" i "miażdżące fakty" w sprawie KPO - to tylko dwa wątki pierwszej w tym roku konferencji prasowej polityków Prawa i Sprawiedliwości. Partia rządząca poświęciła ją głównie sprawie sprzed… 10 lat, kiedy PO-PSL podnosiło wiek emerytalny. Tymczasem w mediach społecznościowych dwuznaczny wpis zamieściła Beata Szydło.
Nowy rok, stare zwyczaje. Od uderzenia w Donalda Tuska Prawo i Sprawiedliwość rozpoczyna 2023 rok. Na specjalnej konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki, minister rodziny Marlena Maląg i europoseł Joachim Brudziński wsiedli do wehikułu czasu i przenieśli się do 2013 roku.
To wówczas weszły zmiany dotyczące podwyższenia wieku emerytalnego do 67. roku życia dla wszystkich. Po dojściu do władzy PiS cofnął te rozwiązania do wcześniejszych wielkości - kobiety pracują do 60. roku życia, a mężczyźni do 65. Politycy PiS chętnie o tym przypomnieli, a dodatkowo opatrzyli okolicznościową grafiką: "Reforma emerytalna PO-PSL = praca aż do śmierci".
- Nie daj, Panie Boże, żeby przyszło im kiedyś rządzić - mówił Morawiecki. Przypominał też, że w kampanii wyborczej "prominentni politycy PO obiecywali, że nie będzie podniesienia wieku emerytalnego, a zrobili to potem bez mrugnięcia okiem". - Dzisiaj też udają wrażliwość, a jutro podniosą wiek emerytalny, zabiorą 500 plus, dzisiaj przejmują się seniorami, a jutro zabiorą 13 i 14. emeryturę. To PiS jest gwarantem 13. i 14., najwyższych waloryzacji, emerytur matczynych, emerytury bez podatku do 2,5 tys. złotych - wyliczał Morawiecki.
Brudziński szedł krok dalej. - Draństwem i świństwem było podniesienie naszym mamom, babciom, wieku emerytalnego. Słyszałem cytaty rodem z Barei odnoszące się do Tuska: Ten człowiek w życiu słowa prawdy nie powiedział.
- Nikt wam tyle nie da, ile wam Tusk obieca. Tusk to polityczne zwierzę, doświadczone, jak trzeba wyciągać gorące kartofle, to ma pomocników. Takim pomocnikiem wówczas był Władysław Kosiniak-Kamysz - dodawał Brudziński.
Tymczasem kilka godzin wcześniej była premier Beata Szydło zamieściła na Twitterze dwuznaczny wpis. "Donald Tusk i członkowie jego Rady Gospodarczej długo naradzali się, jak 'naprawić' system emerytalny w Polsce. Skończyło się to wprowadzeniem rozwiązań najbardziej dotkliwych dla obywateli. Posłuchajmy co w 2010 mówił pan Bielecki" - napisała Szydło i zamieściła archiwalne nagranie.