Aktywiści osiągnęli sukces. Niemiecki polityk zrezygnował z teki ministra
Gunther Felssner, wskazywany na potencjalnego ministra rolnictwa zrezygnował z tej misji po niespodziewanym ataku obrońców zwierząt na jego farmę. Jak tłumaczył, jego żona "bała się o życie", kiedy aktywiści wkroczyli do obory, powiesili tam transparent i odpalili race dymne. Zdarzenie spotkało się z ponadpartyjnym potępieniem.

Do zdarzenia doszło w poniedziałek na farmie należącej do Gunthera Felssnera w kluczowym momencie formowania przyszłego rządu. Wspomniany Felssner, który działa w sektorze rolnym, był przymierzany do funkcji ministra rolnictwa.
Na jego posesję wtargnęli obrońcy praw zwierząt. Z relacji wynika, że na miejscu przebywała jego żona. Kobieta miała przypłacić całe zdarzenie wielkim stresem. - Bała się o życie i zdrowie - tłumaczył polityk.
Niemcy. Aktywiści osiągnęli sukces. Polityk zrezygnował z teki ministra
Aktywiści odpalili race oraz wywiesili transparent z hasłem: "Żadnego wyzyskiwacza zwierząt jako ministra rolnictwa". Wydarzenie przyniosło poważne skutki. Felssner w ramach protestu zrezygnował z misji szefowania resortowi rolnictwa.
Markus Soeder z CSU wyraził ubolewanie z powodu akcji aktywistów. To "atak na wiejskie życie" - podkreślił polityk i zażądał wyjaśnienia sprawy.
"Zastraszanie i groźby nie mogą mieć absolutnie żadnego miejsca w naszej demokracji" - podkreślił pełniący obowiązki ministra rolnictwa Cem Ozdemir z Zielonych.
Niemcy. Radykalne protesty skierowane przeciwko politykom
"The Guardian" zwrócił uwagę na radykalizację protestów i wystąpień w Niemczech. Chodzi m.in. o aktywistów klimatycznych przyklejających się do pasów startowych na lotniskach czy blokujących traktorami drogi rolników.
Ci ostatni w 2024 roku wywieszali nawet prowizoryczne szubienice przeciwko rządzącym wówczas socjalistom z kanclerzem Olafem Scholzem na czele.
W styczniu 2024 roku doszło do haniebnej akcji uwięzienia na promie ówczesnego ministra gospodarki i ochrony klimatu Roberta Habecka. Polityk wracał wówczas z żoną z wakacji.
- Takie działania są przestępstwami i nie mają nic wspólnego z wolnością słowa lub uzasadnionym protestem - mówił Joachim Rukwied, przewodniczący związku niemieckich rolników.
Następnie dodał: "Nie możemy pozwolić tym radykalnym aktywistom na dalsze zatruwanie demokratycznego dyskursu".
Protest w Niemczech. Wybrali farmę potencjalnego ministra
Policja wszczęła sprawę, a wśród podejrzanych nieuprawionego wkroczenia na farmę jest 13 osób. Dwie z nich miały wejść na dach i odpalić flary.
Akcję zorganizowało stowarzyszenie Animal Rebellion. Jego członkowie już wcześniej wzywali do rezygnacji Felssnera. Internetową petycję w tej sprawie podpisało 400 tys. osób.
Felssner przed kilkoma laty wzywał obywateli do "jedzenia mięsa dla klimatu". Tymczasem aktywiści wskazują, że dla ochrony klimatu konieczne jest ograniczenie spożycia mięsnych produktów.
Z kolei w 2018 roku polityk dostał karę grzywny za odprowadzanie odpadów na teren sąsiada. Cała akcja doprowadziła do zanieczyszczenia wody i gleby.
"Lobbysta działający w sektorze rolnym, skazany przestępca ekologiczny i osoba negująca naukę nie jest odpowiednim kandydatem na stanowisko ministra rolnictwa" - tłumaczono w uzasadnieniu wniosku Animal Rebellion.
Źródło: "The Guardian"
----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!