Niepokój wśród zachodnich przywódców. Wszystkie oczy zwrócone na Iran

Dawid Szczyrbowski

Oprac.: Dawid Szczyrbowski

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Lubię to
like
Super
relevant
748
Udostępnij

Iran chce odwetu za śmierć swoich generałów i planuje atak na nieprzyjaciela. Izrael "musi zostać i zostanie ukarany" - zapowiedział najwyższy irański przywódca. Sytuacja jest napięta, o deeskalację apeluje Waszyngton, Moskwa i Londyn. Gen. Michael Erik Kurilla z Centralnego Dowództwa USA, przyjechał w czwartek do Izraela, by przeprowadzić konsultacje w obliczu groźby "bezpośredniego" ataku z Teheranu.

Joe Biden i David Cameron apelują o deeskalację
Joe Biden i David Cameron apelują o deeskalacjęRONALDO SCHEMIDT, CELAL GUNES, DANIEL LEALAFP

Po ponownej zapowiedzi zemsty ze strony Teheranu niewiadomą kwestią pozostaje "kiedy, a nie czy nastąpi atak Iranu" na Izrael - napisał Bloomberg, powołując się na źródła w administracji USA. W środę w Teheranie najwyższy przywódca kraju ajatollah Ali Chamenei zapowiedział, że Izrael "musi zostać i zostanie ukarany" za atak z 1 kwietnia na irański konsulat w Syrii. Zginęło wówczas dwóch generałów i pięciu innych członków irańskiego Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej.

Bloomberg stwierdził, że Iran może przeprowadzić ataki z wykorzystaniem precyzyjnych rakiet i dronów na obiekty wojskowe i rządowe. Część analityków uważa, że Iran nie ma obecnie potencjału militarnego do znaczącej konfrontacji, a bezpośrednie uderzenie Iranu oznaczałoby skokowy wzrost ryzyka znaczącej eskalacji konfliktu. Możliwą alternatywą jest atak za pośrednictwem jednego z klienckich zbrojnych ugrupowań terrorystycznych, jak Hezbollah, który od października ubiegłego roku niemal codziennie prowadzi z Libanu wymianę ognia z Izraelem - zauważył w czwartek portal BBC. - Hezbollah ma znacznie większe możliwości niż Hamas i całe terytorium Izraela znajduje się w zasięgu setek tysięcy jego rakiet i pocisków - powiedział brytyjskiemu portalowi Joe Buccino, b. dyrektor ds. komunikacji w Centralnym Dowództwie armii USA.

Bliski Wschód. Iran grozi atakiem na Izrael

Jeśli Rada Bezpieczeństwa ONZ potępi akt agresji Izraela wobec naszej placówki dyplomatycznej w stolicy Syrii Damaszku i pociągnie do odpowiedzialności jego sprawców, możemy odstąpić od odwetu wobec Izraela - oświadczyło w czwartek stałe przedstawicielstwo Iranu przy ONZ w Nowym Jorku. Stosowny komunikat zamieszczono w mediach społecznościowych.

Od kilku dni siły amerykańskie i izraelskie w regionie zostały postawione w stan najwyższej gotowości. W zeszłym tygodniu Izraelskie Siły Obronne odwołały urlopy żołnierzy służących w jednostkach bojowych i powołały rezerwistów do wzmocnienia jednostek obrony powietrznej, przypomniał portal.

Prezydent USA Joe Biden powiedział w środę, że amerykańskie zaangażowanie "w bezpieczeństwo Izraela przed zagrożeniami ze strony Iranu i jego sojuszników jest niewzruszone. (...) Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby chronić bezpieczeństwo Izraela" - oświadczył Biden.

Iran chce odwetu. Zachód apeluje o deeskalację

W rozmowie z katarskim portalem Al Dżazira amerykański urzędnik przekazał, że gdyby Iran zaatakował, to siły USA mogłyby pomóc w zestrzeleniu rakiet i dronów. Jego zdaniem USA nie wykluczyły również podjęcia wspólnej akcji z Izraelem przeciwko Republice Islamskiej lub jej sojusznikom, jeśli zaatakowaliby państwo żydowskie.

Jak twierdzi BBC, wysłannik USA na Bliski Wschód Brett McGurk zwrócił się do szefów dyplomacji rządów państw arabskich - Arabii Saudyjskiej, Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Kataru i Iraku - z prośbą o zaapelowanie do Iranu o "deeskalację". Ministrowie spraw zagranicznych zrealizowali tę prośbę, poinformowało BBC, powołując się na anonimowe źródła w rządzie USA.

Głos w sprawie zabrał szef MSZ Wielkiej Brytanii David Cameron. Polityk zaapelował do swojego irańskiego odpowiednika o niewciąganie "Bliskiego Wschodu w szerszy konflikt". Dodał, że Teheran powinien doprowadzić do deeskalacji.

Iran. Rosja zaapelowała o "powściągliwość"

Także Rosja - poinformował Reuters - zwróciła się do państw Bliskiego Wschodu z apelem o "wykazanie się powściągliwością". Podczas czwartkowej konferencji prasowej rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow podkreślił, że to ważne, by "nie doprowadzić do całkowitej destabilizacji sytuacji w regionie, który nie jest wzorem stabilności i przewidywalności". Tego samego dnia rosyjskie MSZ ostrzegło obywateli, by nie podróżowali na Bliski Wschód, "zwłaszcza do Libanu, Izraela i na terytoria palestyńskie".

Najwyższy przywódca Iranu - podsumował emigracyjny portal Iran International - "stanął przed dylematem, czy eskalować konflikt, ryzykując poważne konsekwencje w obliczu izolacji i kryzysu gospodarczego Iranu, czy też nic nie robić i stracić wiarygodność wśród swoich zwolenników w kraju i regionie".

***

Przeczytaj również nasz raport specjalny: Wybory samorządowe 2024.

Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      "Lepsza Polska": Bojemska: Nie możemy brać odpowiedzialności za politykę Angeli Merkel
      "Lepsza Polska": Bojemska: Nie możemy brać odpowiedzialności za politykę Angeli MerkelPolsat NewsPolsat News
      Przejdź na