Niemcy miały zgodzić się na zaostrzenie praw azylowego w Unii Europejskiej - informuje agencja Reutera, powołując się na słowa anonimowego dyplomaty. O decyzji kanclerza Olafa Scholza napisał także dziennik "Tagesspiegel", który zwraca uwagę, że "nie będzie w tej sprawie niemieckiego weta w Brukseli". "Rząd federalny chce podjąć bardziej zdecydowane działania przeciwko nielegalnej imigracji poprzez zaostrzenie kontroli na niemieckich granicach. Jednocześnie opiera się na europejskich rozwiązaniach kwestii migracji. Fakt, że Niemcy czynią kroki naprzód w sprawie rozporządzenia kryzysowego, zwiększa szanse na przyjęcie reformy azylowej przed wyborami europejskimi" - komentuje "Tagesspiegel". Tzw. regulacja kryzysowa stanowi kluczowy element unijnego paktu migracyjnego. Określa on warunki wdrożenia procedur nadzwyczajnych i liczby migrantów do przyjęcia przez państwa członkowskie oraz opłat za każdą osobę w przypadku odmowy. Zdecydowanymi przeciwnikami paktu są rządy Polski i Węgier. Nielegalna migracja. Niemcy zgodziły się na zaostrzenie prawa Spór wokół kompromisu azylowego UE, który ma ograniczyć nielegalną migrację, dzielił rząd koalicyjny w Berlinie. Przeciwna zaostrzaniu unijnych przepisów jest partia Zielonych. Z decyzją kanclerza zgadza się część jego partii oraz liberałów z FDP. Przed czwartkowym spotkaniem szefów MSW krajów UE kanclerz Olaf Scholz wyznaczył zdecydowany kurs: Niemcy nie powinny już wzbraniać się od rozmów na temat tzw. regulacji kryzysowej, która ma być częścią kompromisu azylowego. Szefowa MSZ Annalena Baerbock z Zielonych przestrzegała przed wprowadzaniem tzw. regulacji kryzysowej, tłumacząc to odpowiedzialnością. Jednak wstrzymanie się Niemiec z poparciem rozporządzenia kryzysowego, zaproponowanego przez hiszpańską prezydencję Rady UE, mogłoby doprowadzić do zablokowania reformy wspólnego europejskiego systemu azylowego (CEAS) - zaznaczył "Tagesspiegel". Politycy niemieccy znajdują się pod dużą presją - liczba nielegalnych wjazdów do Niemiec rośnie, a zakwaterowanie uchodźców staje się skrajnie trudnym zadaniem dla krajów związkowych i powiatów. Nielegalna migracja. Olaf Scholz skrytykował Polskę Jak zwracają uwagę niemieckie media, kanclerz Scholz zazwyczaj powstrzymuje się od krytykowania Polski, jednak "afera wizowa i postawa rządu w Warszawie ws. migracji wystawiają jego cierpliwość na próbę" - ocenia "Sueddeutsche Zeitung". Według "Deutsche Welle" kolejna krytyczna wobec polskich władz wypowiedź niemieckiego kanclerza dotycząca migracji padła na posiedzeniu rządu w środę. Scholz miał powiedzieć, że "nic nie zatrzyma Berlina" w związku z kryzysem. Portal przytacza komentarze dotyczące stanowiska Scholza. "Kanclerz wydaje się teraz tracić cierpliwość. Dla naszych europejskich sąsiadów jest całkowicie jasne: reforma systemu UE nie została jeszcze załatwiona, zależy od Berlina. Tak naprawdę rozmowy latem nie dały efektu z powodu obaw Niemiec" - pisze cytowane przez "DW" "Frankenpost". Niemcy zaostrzają kontrole na granicy z Polską i Czechami W środę szefowa niemieckiego MSW Nancy Faeser poinformowała o zaostrzeniu kontroli na granicy z Czechami i Polską. Faeser argumentowała, że Niemcy muszą zatrzymać "okrutny biznes przemytników, którzy dla maksymalnego zysku narażają ludzkie życia". - Dlatego Bundespolizei od razu rozpoczyna dodatkowe, wyrywkowe kontrole na głównych trasach przemytników na granicach z Polską i Czechami. One uzupełnią patrolowanie, które już w ostatnich miesiącach znacznie zintensyfikowaliśmy - powiedziała. Podobne działania podjęła Polska na granicy ze Słowacją. - Poleciłem szefowi MSWiA, aby wprowadzać kontrolę na granicy polsko-słowackiej m.in. busów - mówił w poniedziałek podczas spotkania z mieszkańcami Kraśnika premier Mateusz Morawiecki. *** Źródło: Reuters, "Deutsche Welle", PAP *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!