- Nie padł w Końskich ani jeden przecinek, którego byśmy się nie spodziewali - ocenił w rozmowie z Interią konwencję Zjednoczonej Prawicy prof. Rafał Chwedoruk. Politolog z Uniwersytetu Warszawskiego zauważył, że "PiS jest dzisiaj w bezalternatywnej sytuacji. Nie ma płaszczyzny do poszukiwania nowych wyborców. Musi petryfikować to, co już ma". - PiS musi po prostu zabezpieczyć ten okop, w którym się na froncie znalazło. Żadnego innego nie będzie - podkreślił rozmówca Interii. Zabezpieczenie wspomnianego okopu wyszło Jarosławowi Kaczyńskiemu średnio. Jego wystąpienie pełne było odwołań do aksjologii i przeszłości, ale brakowało w nim nowości i czegoś, co przykułoby uwagę wyborców - tych do Zjednoczonej Prawicy już przekonanych i tych, których obóz władzy chce do siebie jeszcze przekonać. Osiem kluczowych konkretów programowych, które zaprezentował prezes PiS, było albo znanych od dłuższego czasu, albo niezbyt efektownych kampanijnie. Mniej więcej 160 km na południe od Końskich, w małopolskim Tarnowie, Donald Tusk z zadaniem zaciekawienia i zmobilizowania swoich wyborców - tych zadeklarowanych i tych potencjalnych - poradził sobie wyraźnie lepiej. Okazało się, że nazwa konwencji Koalicji Obywatelskiej - "100 konkretów na 100 dni rządów" - nie była przypadkowa. Liderzy KO, na czele z Tuskiem, pokazali sporo nowych i, co najważniejsze, przykuwających uwagę odbiorców propozycji. W kampanijno-wyborczym rozrachunku najważniejsze nie jest jednak to, co pokazali, ale do kogo się z tym zwrócili. A nie ma tu przypadku, bo Koalicja Obywatelska chce zmotywować do głosowania najważniejsze dla siebie grupy elektoratu, które 15 października mają jej dać zwycięstwo nad Zjednoczoną Prawicą. Wybory parlamentarne 2023. Kiedy? Najważniejsze informacje. Wszystko, co musisz wiedzieć Po pierwsze: kobiety Duża część postulatów Koalicji Obywatelskiej została skierowana do kobiet. To jedna z kluczowych grup elektoratu dla największej formacji opozycyjnej. Jednocześnie grupa, która jest dzisiaj zniechęcona do polityki i zdemobilizowana. Grupa, która straciła poczucie sprawczości po tym, jak fala kobiecych protestów po zaostrzeniu prawa aborcyjnego nic nie wskórała. Dzisiaj Tusk i spółka obiecują Polkom - m.in. legalną aborcję do 12 tyg. ciąży, dostęp do "antykoncepcji awaryjnej" bez recepty, 1500 zł miesięcznie na opiekę nad dzieckiem w ramach "babciowego", pełen dostęp do bezpłatnych badań prenatalnych czy rozliczenie kierownictwa Polskiej Policji za działania wobec uczestniczek protestów kobiet. Atutem w przekonywaniu kobiet do głosowania na Koalicję Obywatelską ma też być m.in. Rafał Trzaskowski. Prezydent Warszawy na przełomie sierpnia i września mocno zaangażował się w kampanię KO, żeby wesprzeć ją na finiszu walki o przejęcie władzy. - Ostatnia prosta przed nami. Odzyskajmy wiarę w to, że można ze sobą normalnie rozmawiać, cały czas mieć w sercu to, o co walczymy - mobilizował partyjny aktyw w Tarnowie. Po drugie: młodzi Druga grupa, w której Koalicja Obywatelska ma wciąż olbrzymie rezerwy i w której traci dystans do Konfederacji, to młodzi Polacy. Również dla nich Tusk i KO złożyli szereg propozycji w ramach "100 konkretów na 100 dni rządów" - m.in. 600 zł miesięcznie dopłaty do wynajmu mieszkania, wspomniane już bezpłatna "antykoncepcja awaryjna" czy liberalizacja prawa aborcyjnego, odpolitycznienie szkół, zerowy VAT na transport publiczny, transformacja energetyczna w stronę odnawialnych źródeł energii, większy nacisk na ochronę środowiska czy świeckie państwo. Swego czasu pisaliśmy na łamach Interii, jak istotną politycznie grupą w kontekście październikowych wyborów będą młodzi Polacy. Po pierwsze - o czym już wspomnieliśmy - dlatego, że Koalicja Obywatelska wciąż ma tam pokaźne rezerwy. Po drugie, dlatego, że Zjednoczona Prawica swoją polityką w drugiej kadencji sama skutecznie zablokowała sobie możliwość ekspansji w tej grupie wyborczej. A jest o co walczyć - o ponad 1,4 mln głosów. Między 2019 a 2023 rokiem na rynek wyborczy weszły/wejdą cztery nowe roczniki - z lat 2002-05. Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że w tym okresie urodziło się 1,43 mln dzieci: 355,5 tys. w 2002, 352,8 tys. w 2003, 357,9 tys. w 2004 i 366,1 tys. w 2005 roku. Po trzecie: przedsiębiorcy Tusk i jego współpracownicy nie zapomnieli też o historycznie kluczowej dla Platformy grupie wyborców - przedsiębiorcach. To zresztą ważny punkt całej narracji obozu Koalicji Obywatelskiej - przywrócenie godności pracy i ludziom pracy, państwo przyjazne biznesowi i przedsiębiorcom. Dlatego przedsiębiorcy usłyszeli m.in. o zniesieniu tzw. podatku Belki, podniesieniu kwoty wolnej od podatku do 60 tys. zł, zniesieniu zakazu handlu w niedzielę, "urlopie dla przedsiębiorców", powrocie do ryczałtowego systemu rozliczania składki zdrowotnej czy płaceniu podatku dochodowego dopiero po otrzymaniu środków z tytułu zapłaconej faktury. Propozycje dla przedsiębiorców są tym ważniejsze, że to właśnie w tej grupie największe wpływy ma od wielu miesięcy Konfederacja, która zyskała miano jedynej partii troszczącej się o ludzi biznesu. Formacja Sławomira Mentzena i Krzysztofa Bosaka odebrała skręcającej w tematy socjalne Koalicji Obywatelskiej wiele głosów. Bez ich przynajmniej częściowego odzyskania wygrana nie tyle KO, ale całej opozycji 15 października będzie niezwykle trudna. Dlatego Platforma próbuje na ostatniej prostej wyciągnąć rękę do grupy elektoratu, która przez lata świadczyła o sile PO. Po czwarte: seniorzy Koalicja Obywatelska chce też powalczyć na polu Zjednoczonej Prawicy, a więc upomnieć się o głosy seniorów. Tutaj każdy zdobyty albo chociaż zniechęcony do wsparcia obozu władzy wyborca jest dla formacji Tuska na wagę złota. KO musi pokazać, że nie jest partią wrogą ludziom starszym i nie stanowi zagrożenia dla wszystkich benefitów, którzy seniorzy przez osiem lat otrzymali od Zjednoczonej Prawicy. Dzisiaj Tusk proponuje polskim seniorom m.in. wprowadzenie drugiej waloryzacji rent i emerytur (gdy inflacja będzie przekraczać 5 proc.), emeryturę bez podatku do 5 tys. zł brutto, "zamrożenie" cen gazu w 2024 roku na poziomie z roku 2023, zwiększenie dostępności lekarzy geriatrów i opieki długoterminowej czy zniesienie limitów w lecznictwie szpitalnym. Czy to wystarczy? Trudno powiedzieć. Jednak w sytuacji, gdy Zjednoczona Prawica nie zaproponowała seniorom niczego nowego, a jedynie straszy tym, że opozycja może coś grupie 65+ odebrać, warto przynajmniej podjąć próbę walki o tę część elektoratu. Z dwóch powodów. Po pierwsze, to najkarniej stawiająca się przy urnach grupa elektoratu. Po drugie, statystyczny wyborca Koalicji Obywatelskiej wcale nie jest młodzieniaszkiem - to przedstawiciel grupy 45+, a i w grupie najstarszych wyborców udział KO systematycznie się zwiększa. Po piąte: najtwardszy elektorat Na konwencji w Tarnowie nie zabrakło też czegoś, co połechtałoby ego najtwardszego elektoratu Koalicji Obywatelskiej - tzw. politycznych ultrasów. Chodzi, oczywiście, o rozliczenie rządów Zjednoczonej Prawicy i pociągnięcie do odpowiedzialności, politycznej lub karnej, kluczowych figur obecnego obozu władzy. O tym, jak ważne jest to dla wyborców KO, mówili chociażby rozmówcy Łukasza Szpyrki, który obserwował konwencję Koalicji w Tarnowie. I tak twardy elektorat KO otrzymał obietnicę, że po przejęciu władzy w październiku przed Trybunałem Stanu pojawią się prezydent Andrzej Duda, premier Mateusz Morawiecki, wicepremier Piotr Gliński, były wicepremier Jacek Sasin, minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, prezes NBP Adam Glapiński czy przewodniczący KRRiT Maciej Świrski. Spore grono pisowskich notabli po przejściu do opozycji ma mieć też do czynienia z prokuraturą. Tutaj wymieniono m.in. prezesa PiS-u i wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego, byłego ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego, wiceprezesa PiS-u i byłego szefa MON Antoniego Macierewicza czy komendanta głównego policji Jarosława Szymczyka. Na tym jednak obietnice się dla najzagorzalszych wyborców KO się nie skończyły. W tarnowskiej hali Jaskółka zapewniono ich też, że afery prezesa Orlenu Daniela Obajtka będą rozliczone, zarządy i rady nadzorcze państwowych spółek zostaną oczyszczone z partyjnych nominatów, media publiczne czeka odpolitycznienie i uspołecznienie, a projekt Centralnego Portu Komunikacyjnego będzie zweryfikowany. Dużo obietnic? I tak, i nie. Dwie największe formacje mają ograniczone możliwości mobilizacji nowych wyborców - aczkolwiek KO ma tutaj zdecydowanie większe pole manewru od Zjednoczonej Prawicy - więc muszą za wszelką cenę dopilnować, że ci, którzy je już popierają 15 października nie zostaną w domach. Czytaj raport Wybory parlamentarne 2023. *** TWÓJ GŁOS MA ZNACZENIE. Dołącz do naszego wydarzenia na Facebooku i śledź aktualne informacje w trakcie kampanii wyborczej!