Powtórzenie zarzutów Romanowskiemu - posłowi klubu PiS, który w latach 2019-2023 był wiceszefem MS nadzorującym Fundusz Sprawiedliwości - Prokuratura Krajowa planowała przeprowadzić 7 października. Poseł nie stawił się jednak w PK m.in. z powodu wcześniej zaplanowanego dłuższego wyjazdu na Węgry. Drugi termin prokuratura, która zamierza Romanowskiemu przedstawić zarzuty dotyczące m.in. jego udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, wyznaczyła na najbliższy wtorek. Marcin Romanowski: Stawię się w prokuraturze W poniedziałek w rozmowie z dziennikarzami Romanowski poinformował, że stawi się w prokuraturze. - Uważam te zarzuty za śmieszne, bo nie ma żadnych podstaw, żeby mówić o jakichś przestępstwach - powiedział Romanowski. Podkreślił, że z materiału dowodowego nie wynika nic, co by wskazywało na jego działania o charakterze bezprawnym. Obrońca polityka mec. Bartosz Lewandowski w ubiegłym tygodniu poinformował też, że niestawiennictwo Romanowskiego wiązało się z szeregiem przeszkód formalnych związanych z niemożnością powtórnego przedstawienia Romanowskiemu zarzutów i przesłuchania go jako podejrzanego. Według adwokata to m.in. brak skutecznego przedłużenia śledztwa, konieczność jego umorzenia i niemożliwość ponownego przedstawienia zarzutów. Prokuratura Krajowa przypomniała wtedy, że nieusprawiedliwione niestawiennictwo przez Romanowskiego może być nową przesłanką jego zatrzymania. Ponadto, jeśli Romanowski stawi się w prokuraturze, usłyszy zarzuty i złoży wyjaśnienia, prokuratorzy mogą - ewentualnie - podjąć decyzję o skierowaniu wniosku do sądu o jego aresztowanie. Sprawa Marcina Romanowskiego. Jakie zarzuty usłyszał poseł? 16 lipca wniosek prokuratury o areszt dla Romanowskiego na okres trzech miesięcy odrzucił Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa, a po złożeniu zażalenia na tę decyzję przez prokuraturę - 27 września Sąd Okręgowy w Warszawie. Powodem był chroniący polityka Suwerennej Polski immunitet Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. Jednak 2 października ZP Rady Europy zgodziło się na pociągnięcie posła do odpowiedzialności karnej, a także na jego zatrzymanie i areszt. W ocenie prokuratury należy powtórzyć ogłoszenie zarzutów Romanowskiemu i przesłuchanie go w charakterze podejrzanego. Prokuratura podkreśla, że czynności te, dokonane po raz pierwszy 15 lipca po uchyleniu mu immunitetu przez Sejm - były nieskuteczne ze względu na chroniący go wówczas immunitet ZP Rady Europy. Zarzuty to m.in. udział w zorganizowanej grupie przestępczej i ustawianie konkursów na pieniądze z tego funduszu na łączną kwotę ponad 112 mln zł. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!