W środę w TVP Info Dariusz Korneluk pytany był o słowa prezydenta Andrzeja Dudy, iż "powoływanie później pseudo-prokuratora krajowego pana Dariusza Korneluka odbyło się w sposób całkowicie niezgodny z prawem". - Jestem prokuratorem od ponad 30 lat, podejmowałem różne decyzje procesowe, ale nikt nigdy mi nie zarzucił, że popełniłem jakiekolwiek wykroczenie, postępek niezgodny z prawem - powiedział Korneluk. Chaos w PK. Korneluk odpowiedział prezydentowi Dudzie Dariusz Korneluk skonfrontował to z opinią o prezydencie, jaką wygłosił były prezes SN Adam Strzembosz. - Krytykuje mnie osoba, co do której były prezes Sądu Najwyższego twierdzi, że kilkanaście razy naruszył konstytucję, potem przestał liczyć - powiedział. Korneluk powołał się też na krytyczne - jak podkreślił - opinie o Andrzeju Dudzie jego nauczycieli akademickich. Powiedział, że są to też jego nauczyciele i do niego uwag nie mają: "Wręcz odwrotnie, mówią, że Prokuratorem Krajowym dzisiaj jest Dariusz Korneluk". - Ja dysponuję dekretem prezesa Rady Ministrów, którzy powierzył mi pełnienie obowiązków prokuratora krajowego od marca tego roku i chcę je wykonywać jak najlepiej - dodał. Spotkanie Duda-Barski. Kto jest prokuratorem krajowym? Prezydent Andrzej Duda przyjął we wtorek rano w Pałacu Prezydenckim Dariusza Barskiego. Podczas późniejszego briefingu prasowego podkreślał, że spotkał się z "prokuratorem krajowym", a jego stanowisko w sprawie dot. Barskiego jest jednoznaczne. - Próba usunięcia pana Dariusza Barskiego ze stanowiska Prokuratora Krajowego była w istocie prawnie bezskuteczna. Nie było ku temu żadnych podstaw, a powoływanie później pseudo-prokuratora krajowego pana Dariusza Korneluka odbyło się w sposób całkowicie niezgodny z prawem - oświadczył prezydent. Sprawa Marcina Romanowskiego. "Decyzja należy do prokuratorów" Prok. Korneluk był pytany w TVP Info, czy prokuratorzy, którzy prowadzą śledztwo dotyczące Funduszu Sprawiedliwości, będą teraz - po uchyleniu immunitetu Marcinowi Romanowskiemu przez Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy - wnioskowali do sądu o jego tymczasowe aresztowanie. - W tym względzie decyzja należy do prokuratorów z zespołu śledczego, którzy podejmą decyzję. Zaplanują czynności, a także uwzględnią wszystkie okoliczności, które zaistniały w ostatnim czasie i będą podejmowali decyzję - odpowiedział Korneluk. Przypomniał też, że wniosek do ZP Rady Europy, który w niedzielę przekazał prokurator generalny Adam Bodnar, dotyczył wyrażenia zgody tej instytucji nie tylko na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej Romanowskiego, ale także na jego zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie. Wniosek ten był konsekwencją tego, że 16 lipca Sąd Rejonowy dla Warszawy-Woli, a 27 września Sąd Okręgowy w Warszawie, nie zgodziły się na areszt Romanowskiego właśnie ze względu na immunitet ZP Rady Europy. Marcin Romanowski. Został pozbawiony immunitetu - W zależności od okoliczności będzie mógł (Romanowski - red.) zostać zatrzymany, ale w zależności od zaistniałych okoliczności. Nie chcę wdawać się w szczegóły ze zrozumiałych względów co do planowanych czynności z jego udziałem - zaznaczył Korneluk. Prokurator zastrzegł jednak, że zgodnie z przepisami postępowania karnego nie można na podstawie tych samych faktów i dowodów zatrzymać tej samej osoby. Dopytywany, czy dotyczy to też postawienia Romanowskiemu drugi raz tych samych zarzutów Korneluk odpowiedział: "Tutaj może nie tyle będziemy mówili o ponownym stawianiu zarzutu, bo przy uwzględnieniu tej całej dwustopniowej wręcz procedury, która zaistniała możemy mówić o pewnego rodzaju powtórzeniu czynności przedstawienia zarzutów". Prokuratura Krajowa, która zarzuca politykowi m.in. ustawianie konkursów na pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości, podała w środę, że decyzja ZP Rady Europy umożliwia przedstawienie zarzutów Romanowskiemu i przesłuchanie go w charakterze podejrzanego. ---- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!