Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy zdecydowało w środę, że Marcin Romanowski z Suwerennej Polski straci immunitet. Do sprawy odniósł się w czwartek na konferencji prasowej rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak. Co dalej z Marcinem Romanowskim? Jest zapowiedź prokuratury - Ustała formalna przeszkoda do kontynuowania postępowania. W tym momencie prokurator będzie musiał ponownie przeprowadzić czynność przedstawienia zarzutów i przesłuchania Marcina Romanowskiego w charakterze podejrzanego. Te czynności będą przeprowadzone w najkrótszym możliwym terminie - powiedział rzecznik Prokuratury Krajowej. Na pytanie czy stanie się to dziś lub jutro Nowak odparł, że nie chciałby wskazywać dokładnej daty. - Jak państwo wiedzą ponowne zatrzymanie na podstawie tych samych zarzutów, podejrzeń, faktów nie jest możliwe - dodał. - Na razie nie mamy nowych podstaw do zatrzymania, ale będą one wykonane w najkrótszym możliwym terminie. Prokurator jest zdeterminowany, by przeprowadzić te czynności szybciej. I tak tok sprawy został zakłócony z powodu przesłanej formalnej - immunitetu - która wczoraj została uchylona - powiedział prokurator Nowak. - Pan Marcin Romanowski zostanie wezwany do prokuratury - zapowiedział rzecznik prokuratury. Dziennikarze zapytali czy zostaną postawione nowe zarzuty politykowi Suwerennej Polski. - Ewentualne nowe zarzuty wymagałyby nowej procedury uchylenia krajowego immunitetu oraz Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. Obracamy się w kręgach zarzutów przedstawionych w połowie lipca - podkreślił Nowak. Marcin Romanowski: Dostałem treść wniosku o uchylenie immunitetu Poseł Romanowski poinformował w czwartek w mediach społecznościowych, że dopiero w nocy dostał treść wniosku o uchylenie mu immunitetu członka Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy razem z informacją o jego uchyleniu. Ocenił, że naruszono jego prawo do obrony, gdyż nie znał zarzutów i nie miał czasu na przygotowanie stanowiska. Jak argumentował, "bez dostarczenia mu treści zarzutów dostał kilka godzin na zebranie dokumentów i przygotowanie stanowiska w sytuacji, kiedy był w delegacji na posiedzenie ZPRE i nie miał fizycznego dostępu do niezbędnych materiałów". Jego zdaniem jest to naruszenie art. 73 regulaminu ZPRE i prawa do obrony. Polityk Suwerennej Polski stwierdził też, że komisja regulaminowa ZPRE "pod przewodnictwem niemieckiej socjalistki przepchnęła kolanem wniosek (Adama - red.) Bodnara, mimo wiedzy o orzeczeniu Sądu Najwyższego kwestionującym status Prokuratora Krajowego". "Nawet nie chcieli wyjaśnić tej kwestii, tak im się spieszyło" - ocenił. Romanowski dowodził też, że w dwóch pismach przedstawił kilkanaście argumentów wskazujących na polityczny charakter sprawy, "w tym np. medialne zatrzymanie w sytuacji, kiedy sam wcześniej zgłosił się do prokuratury". W jego ocenie, komisja regulaminowa Zgromadzenia bała się konfrontacji z rzeczywistym charakterem tej sprawy i zrobiła wszystko, żeby nie dopuścić do prawdziwej dyskusji. Immunitet Marcina Romanowskiego. Jest decyzja Zgromadzenia Parlamentarnego W środowym głosowaniu w Zgromadzeniu Parlamentarnym brało udział 111 członków. 85 osób opowiedziało się za uchyleniem immunitetu Marcinowi Romanowskiemu, z kolei 23 były przeciwko. Trzy osoby wstrzymały się od głosu. Wcześniej Paweł Jabłoński wnioskował o ponowne odesłanie raportu do komisji - co oznaczałoby przełożenie środowego głosowania na inny termin - jednak jego wniosek został odrzucony. - Po raz pierwszy formalnie poproszono zgromadzenie o uchylenie immunitetu jednemu z jego członków - mówił na początku posiedzenia przewodniczący. Podczas wygłaszania stanowisk głos zabrał Ryszard Petru, który podkreślił, że "oskarżenia przeciwko panu Romanowskiemu nie mają nic wspólnego z tym zgromadzeniem". Jak dodał, oskarżenia przeciwko politykowi dotyczą okresu, w którym nie był jeszcze członkiem Rady. - Zniesienie immunitetu nie oznacza, że ktoś jest winny. Wręcz przeciwnie, jest to sposób udowodnienia sądowi, że jest się niewinnym - ocenił Petru. Niedługo po ogłoszeniu wyników głosowania, głos w sprawie zabrał mecenas Bartosz Lewandowski. Pełnomocnik Marcina Romanowskiego zaznaczył, że ponowne zatrzymanie posła nie jest dopuszczalne z uwagi na treść art. 248 par. 3 KPK. "Romanowski został zatrzymany bezprawnie w dniu 15 lipca 2024 roku. Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa w listopadzie bieżącego roku rozpozna zażalenie na zatrzymanie" - dodał. "Podjęcie przez Prokuraturę Krajową jakichkolwiek działań procesowych jest niedopuszczalne z uwagi na fakt przedstawienia Marcinowi Romanowskiemu zarzutów w dniu 15 lipca 2024 r., a zatem postępowanie - w związku z brakiem zezwolenia ZPRE w tym dniu na ściganie - musi zostać umorzone na podstawie art. 17 par. 1 pkt 10 KPK" - przekazał mec. Lewandowski, dodając przy tym, że skierowanie wniosku do ZPRE "nie ma wpływu na konieczność umorzenia postępowania". ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!