Rozmowa europejskich liderów z prezydentem USA Joe Bidenem rozpoczęła się chwilę po godzinie 21 w poniedziałek 24 stycznia. Wideokonferencja była poświęcona eskalacji napięcia na granicy Rosji z Ukrainą. Kryzys Rosja-Ukraina. Komunikat po rozmowie z Joe Bidenem - Spotkanie odbywało się w trybie niejawnym. Analizowaliśmy sytuację wokół Ukrainy oraz rosyjskie działania. Najważniejsze jest to, że możemy mówić o jedności NATO - podkreślił polski prezydent.Jak podkreślił, każdy z uczestników spotkania zabierał głos. - Rozmawialiśmy o możliwych scenariuszach i działaniach, które państwa Sojuszu mogą podjąć, gdyby doszło do agresji - tłumaczył. - W najbliższych dniach będę chciał podzielić się obrazem sytuacji, który powstaje z dotychczasowych rozmów z najważniejszymi uczestnikami polskiej sceny politycznej. Chcę, aby w piątek odbyła się Rada Bezpieczeństwa Narodowego - powiedział Andrzej Duda. Jak zaznaczył, liczy na to, że na spotkaniu pojawią się wszyscy zaproszeni. W skład RBN wchodzą: marszałek Sejmu, marszałek Senatu, premier, szef MON, szef MSWiA, szef MSZ, minister koordynator służb specjalnych, szefowie ugrupowań politycznych posiadających klub parlamentarny lub poselski lub przewodniczący tych klubów, szef kancelarii prezydenta i szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Andrzej Duda: Nic nie wskazuje, by Polska była w niebezpieczeństwie - Chcę podkreślić jedność Sojuszu Północnoatlantyckiego. Nie ma w tej chwili sojusznika, który wyłamywałby się z solidarności wobec Ukrainy, wobec pozostałej części NATO. Nic nie wskazuje na to, aby Polska w tym momencie znajdowała się w jakimkolwiek niebezpieczeństwie - podkreślił Andrzej Duda. Prezydent zwrócił uwagę, że trzy dni temu miał okazję rozmawiać z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim, a wideokonferencja była "kolejnym etapem dyskusji o tym jak wygląda w tej chwili sytuacja bezpieczeństwa w regionie". Zastrzegł, że poniedziałkowe spotkanie miało charakter niejawny, w związku z tym nie może ujawnić szczegółów jego przebiegu. - Mogę powiedzieć ogólnie, że oczywiście dyskutowaliśmy sytuację istniejącą wokół Ukrainy, ale nie tylko, bo rozmawialiśmy o sytuacji generalnie na wschodniej flance Sojuszu Północnoatlantyckiego, związaną z rosyjskimi działaniami i tym wszystkim, co podejmują władze rosyjskie - relacjonował prezydent. Prezydent RP: NATO solidarne wobec Ukrainy Przede wszystkim - jak podkreśliła głowa państwa - "można śmiało mówić o jedności Sojuszu Północnoatlantyckiego, jeżeli chodzi o najważniejszych partnerów". Zwrócił uwagę, że w spotkaniu wzięło udział w sumie dziewięciu partnerów, łącznie z Polską. Duda stwierdził, że "nie ma w tej chwili żadnego uczestnika NATO, który wyłamywałby się z solidarności wobec Ukrainy i wobec pozostałej części Sojuszu". Zapewnił przy tym, że "nic nie wskazuje na to, żeby w tym momencie Polska znajdowała się w jakimkolwiek niebezpieczeństwie". - Oczywiście ruchy wojsk rosyjskich i działania na scenie politycznej rosyjskiej i medialnej są obserwowane i wszyscy to widzą, ale to wszystko dzieje się na razie po tamtej stronie. Żadnego widocznego niebezpieczeństwa dla nas nie ma - dodał. Rozmowy z sprawie Ukrainy. Komentarz USA i UE Do wideokonferencji ws. Ukrainy odniósł się również Biały Dom. Jak przekazała administracja Bidena, wirtualne spotkanie zaczęło się o 21:05, a skończyło o 22:25 (czasu polskiego - red.). Rzeczniczka Białego Domu Jen Psaki mówiła przed spotkaniem, że narada była częścią ustalania planów na wypadek wznowienia agresji przez Rosję i "dyskusji o tym, co widzimy, oraz tego, jak możemy pomóc i wzmocnić obronę" sojuszników.Komentarz do rozmów w mediach społecznościowych umieścił również prezydent USA. "Rozmawiałem dzisiaj z przywódcami europejskimi w sprawie rozmieszczenia wojsk rosyjskich na granicy z Ukrainą. Omówiliśmy nasze wspólne wysiłki w celu powstrzymania dalszej rosyjskiej agresji; takie jak przygotowania do nałożenia na Rosję dotkliwych sankcji ekonomicznych i wzmocnienia bezpieczeństwa na wschodniej flance" - napisał Joe Biden. Na Twitterze głos zabrała także szefowa KE. "Podejmiemy przygotowania na wszystkie ewentualności, na wypadek niepowodzenia dyplomacji: sankcje w przypadku dalszej agresji Rosji oraz wsparcie dla Ukrainy" - napisała Ursula von der Leyen.Komunikat wydał też Pałac Elizejski. "Prezydent Emmanuel Macron wyraził głębokie zaniepokojenie sytuacją na granicach Ukrainy oraz potrzebę wspólnego działania na rzecz szybkiej deeskalacji poprzez wzmocniony dialog z Rosją" - podkreślono w oświadczeniu. "Ta deeskalacja musi polegać na wysyłaniu Rosji stanowczych i wiarygodnych ostrzeżeń, co wymaga stałej koordynacji między europejskimi partnerami i sojusznikami" - dodano. Kryzys Rosja-Ukraina. Rozmowa z Joe Bidenem Decyzja o rozmowie Joe Bidena z Andrzejem Dudą i przywódcami najważniejszych państw Europy zapadła w poniedziałek po południu. "W poniedziałek rozmowa prezydenta Bidena z prezydentem Dudą oraz przywódcami UE, Francji, Niemiec, Włoch, Wielkiej Brytanii i NATO" - napisano w komunikacie opublikowanym przez Biały Dom. Oprócz Andrzeja Dudy w wideokonferencji brali udział Paweł Soloch - szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego - oraz Jakub Kumoch, który pełni rolę szefa biura Polityki Międzynarodowej w Kancelarii Prezydenta. W poniedziałek wieczorem Departament Obrony USA poinformował, że podjęto decyzję o postawieniu w stan zwiększonej gotowości około 8,5 tys. żołnierzy, którzy mogą zostać skierowani do państw wschodniej flanki NATO. - USA prowadzą konsultacje z sojusznikami na temat dodatkowych zdolności, których mogą potrzebować na wschodniej flance NATO - poinformował w rzecznik Pentagonu John Kirby. Dodał, że USA są gotowe wzmocnić flankę, jeśli sojusznicy będą tego potrzebować. - Nie mam w tej chwili do ogłoszenia żadnej decyzji, jeśli chodzi o konkretne lokalizacje. Ale jasno powiedzieliśmy naszym sojusznikom ze wschodniej flanki, że jesteśmy przygotowani wzmocnić ich zdolności, jeśli będą tego potrzebować - powiedział Kirby. Kryzys USA-Rosja. NATO wysyła okręty. "Napięcie rośnie" Wcześniej na podobny krok zdecydowała się Kwatera Główna NATO. "Kraje NATO wysyłają dodatkowe okręty i myśliwce do Europy Wschodniej, wzmacniając odstraszanie i obronę w miarę, jak Rosja kontynuuje rozbudowę wojsk na Ukrainie i wokół niej" - poinformowała w poniedziałek Kwatera Główna NATO. - Widzimy informacje, które publikuje Sojusz Północnoatlantycki o zwiększeniu kontyngentu, ściąganiu sił i środków na flankę wschodnią. Wszystko to prowadzi do tego, że napięcie rośnie - zaznaczył Dmitrij Pieskow, rzecznik Kremla, który odniósł się w mediach do działań NATO.