Polacy i Europejczycy witają Nowy Rok, ale w niektórych częściach świata świętowanie już trwa. Jako pierwsi Nowy Rok przywitali mieszkańcy Kiribati i Tokelau, później dołączali również mieszkańcy Nowej Zelandii, Australii, Japonii, Chin czy Teheranu. Po Europie i Afryce przyjdzie czas na obie Ameryki. Gdzie rok 2024 rozpocznie się najpóźniej? Stanie się to na dwóch niezamieszkałych wyspach na Pacyfiku, gdy w Polsce 1 stycznia wybije godzina 13. Polska wita Nowy Rok. Gdzie 2024 zacznie się najpóźniej? Koniec i początek nowego roku to tradycyjne zabawy, ale i czas podsumowań. W Polsce na takie zdecydowali się prezydent Andrzej Duda oraz premier Donald Tusk, którzy wygłosili swoje noworoczne orędzia. Mówili w nich o ostatnich 12 miesiącach, nadchodzących wyzwaniach, rozbudzających opinię publiczną sporach politycznych, ale i składali życzenia. Na noworoczne orędzia zdecydowali się także światowi przywódcy. W 13-minutowym orędziu prezydent Francji Emmanuel Macron podkreślił, że 2023 rok upłynął pod znakiem wojny Rosji przeciwko Ukrainie oraz konfliktów zbrojnych na Bliskim Wschodzie. Zapowiedział dalsze wsparcie dla Kijowa i przypomniał o zakładnikach uprowadzonych z Izraela i przetrzymywanych wciąż przez bojowników palestyńskiego Hamasu w Strefie Gazy. W kontekście wyborów do PE mówił o kluczowych pytaniach i decyzji, którą trzeba będzie podjąć: "kontynuować europejską tradycję, czy ją zatrzymać?". O wojnie w orędziu mówił również prezydent Włoch Sergio Mattarella, który podkreślał, że "nie można przyzwyczajać się do grozy wojny". Stwierdził też, że są powody do zaniepokojenia, bo na świecie obserwujemy wiele "przemocy - między państwami, w społeczeństwie, na ulicach (...)". Podsumowania i noworoczne życzenia. Orędzia światowych przywódców O życzeniach na Nowy Rok mówił też prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. "Nie tylko je składamy, ale także działamy. Robimy wszystko, by nasze życzenia się spełniły. My, Ukraińcy, wiemy lepiej niż ktokolwiek inny, że lepsze jutro nie przychodzi samo, ponieważ bronimy każdego naszego jutra własnymi rękami" - napisał Zełenski. Nieoczekiwany przebieg miało z kolei noworoczne wystąpienie królowej Danii Małgorzaty II, która ogłosiła, że po 52 latach panowania abdykuje. Orędzie wygłosił też prezydent Rosji Władimir Putin. Dziennikarze agencji Reutera wskazali, że tegoroczne wystąpienie mocno różniło się od poprzedniego. Na koniec 2022 roku Putin stał na tle żołnierzy i wzywał do poświęcenia i "walki o przetrwanie". Tym razem rosyjski prezydent nie wspomniał o wojnie i "specjalnej operacji wojskowej" w Ukrainie. Ograniczył się do złożenia życzeń żołnierzom. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!