Donald Tusk odniósł się do doniesień o podsłuchiwaniu m.in. Romana Giertycha. Wicemarszałek Sejmu i szef klubu PiS Ryszard Terlecki zapytany w Sejmie, dlaczego wobec mecenasa Romana Giertycha stosowany był system Pegasus, uznał zarzuty w tej sprawie za niepoważne. - Nie damy się wciągnąć w scenariusz linii obrony Romana Giertycha - dodała rzeczniczka PiS Anita Czerwińska. Tusk o jeźdźcu strąconym z Pegaza "Pegaz (Pegasus) miał wynieść na Olimp swojego jeźdźca, ale Zeus strącił gościa w otchłań i przejął Pegaza" - napisał tymczasem na Twitterze lider <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-platforma-obywatelska,gsbi,40" title="Platformy Obywatelskiej" target="_blank">Platformy Obywatelskiej</a> Donald Tusk, odnosząc się do sprawy podsłuchiwania Romana Gierycha i prokurator Ewy Wrzosek za pomocą programu szpiegującego Pegasus. Inwigilację ujawniła agencja prasowa Associated Press, która powołała się na działającą przy Uniwersytecie w Toronto grupa Citizen Lab. "Wyjaśniam - tak na wszelki wypadek - że to jeden z mitów greckich, a nie groźba" - napisał były szef Rady Europejskiej. Gdy w niedzielę przez pałacem prezydenckim lider Platformy Obywatelskiej, zwracając się do prezydenta Andrzeja Dudy, zacytował wiersz Czesława Miłosza "Który skrzywdziłeś" i słowa: "Lepszy dla ciebie byłby świt zimowy/I sznur i gałąź pod ciężarem zgięta", podniosła się fala komentarzy. <a href="https://wydarzenia.interia.pl/kraj/news-donald-tusk-jesli-bedziemy-razem-zmieciemy-te-zla-wladze,nId,5717770#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome" target="_blank" rel="noreferrer noopener">Donald Tusk: Jeśli będziemy razem, zmieciemy tę złą władzę</a> - Pamiętajcie o tych słowach wielkiego poety, pamiętajcie o tym, co czeka każdą władze, która sprzeniewierza się ojczyźnie - zakończył swoje wystąpienie Tusk podczas protestu przeciwko nowelizacji ustawy medialnej w Warszawie.Wystąpienie to sekretarz stanu w kancelarii premiera Adam Andruszkiewicz uznał za "zemstę i nienawiść, czyste zło". Jan Mosiński (PiS) uznał, że lider PO jest "prymitywny".Z kolei <a href="https://wydarzenia.interia.pl/kraj/news-fala-komentarzy-po-slowach-donalda-tuska-szef-po-cytowal-cze,nId,5719152#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome">internauci pisali, że lider PO jest "oszalały z nienawiści", "wprost zachęca do przemocy i rozlewu krwi", "grozi prezydentowi" i "szokuje".</a> Opozycja żąda wyjaśnień od premiera Morawieckiego Agencja AP podała, że mecenas <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-roman-giertych,gsbi,1458" title="Roman Giertych" target="_blank">Roman Giertych</a> i prokurator <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-ewa-wrzosek,gsbi,2078" title="Ewa Wrzosek" target="_blank">Ewa Wrzosek</a> byli inwigilowani za pomocą opracowanego przez izraelską spółkę NSO Group oprogramowania Pegasus. Badacze nie byli jednak w stanie wskazać, kto dokładnie stoi za szpiegowaniem, ale podkreślono, że jedynymi klientami izraelskiej firmy są rządowe agencje.Opozycja żąda w tej sprawie wyjaśnień. Poseł <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-marcin-kierwinski,gsbi,1553" title="Marcin Kierwiński" target="_blank">Marcin Kierwiński</a> z PO powiedział, że ludzie, którzy takie decyzje podejmowali, będą odpowiadali jak zwykli przestępcy. Marszałek Senatu Tomasz Grodzki uznał, że "podsłuchiwanie przez rząd ludzi bez powiadomienia, bez właściwych zarzutów, w sposób nielegalny, bez zachowania procedur, kwalifikuje ten rząd do dymisji". Lewica chce, by sprawą zajął się cały <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-sejm-rzeczypospolitej-polskiej,gsbi,38" title="Sejm" target="_blank">Sejm</a>, a wyjaśnień udzielał premier <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-mateusz-morawiecki,gsbi,1" title="Mateusz Morawiecki" target="_blank">Mateusz Morawiecki</a>. Rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn, odnosząc się do doniesień w sprawie Pegasusa, poinformował w swoim stanowisku, że "w Polsce kontrola operacyjna jest prowadzona w uzasadnionych i opisanych prawem przypadkach, po uzyskaniu zgody Prokuratora Generalnego i wydaniu postanowienia przez sąd". "Każde użycie metod kontroli operacyjnej uzyskuje wymagane prawem zgody - w tym zgodę sądu. Polskie służby działają zgodnie z polskim prawem" - podkreślił. Jak dodał, "sugestie, że polskie służby wykorzystują metody pracy operacyjnej do walki politycznej, są nieuprawnione".Przypomniał, że Giertych "usłyszał poważne zarzuty w śledztwie dotyczącym przestępczości gospodarczej (śledztwo w sprawie giełdowej spółki Polnord - red.)". "Sprawa ma charakter typowo kryminalny" - napisał Żaryn. Mecenas Roman Giertych oświadczył, że doszło do przestępstwa m.in. złamania tajemnicy adwokackiej i zapowiedział, że zgłosi sprawę podsłuchiwania swoich rozmów telefonicznych za pośrednictwem programu szpiegowskiego Pegasus włoskiej prokuraturze, ze względu na to, że dwa z przechwyconych połączeń miały miejsce we Włoszech. - Tak drastyczne naruszenie tajemnicy adwokackiej miało miejsce w Polsce po raz pierwszy - powiedział prawnik w internetowym wystąpieniu. - Myślę, że w przyszłym roku czekają nas <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tagi-wybory,tId,92551" title="wybory" target="_blank">wybory</a> i przesilenie polityczne, które zmiecie tę zgniliznę pewnie raz na zawsze - dodał adwokat.