Poseł Janusz Kowalski znany jest z krytycznego stosunku do działań obecnego premiera Polski, jednak tym razem skupił się na byłym szefie rządu PiS Mateuszu Morawieckim. Już na wstępie stwierdził, że były premier "jednoosobowo" zgodził się w grudniu 2019 roku na "niemiecki plan dla UE" i podkreślił, że "rząd nigdy nie dał na to przyzwolenia". "Green Deal to niemiecki plan wzmocnienia pozycji gospodarczej Niemiec w UE - wzmocnienia eksportu niemieckich firm OZE oraz przestawiania gospodarek z węgla na rosyjski gaz z Nord Stream" - napisał Janusz Kowalski. Janusz Kowalski ostro o Mateuszu Morawieckim. "Nawet nie spróbował" "Bezpośrednią konsekwencją (...) było szkodliwe dla polskiej gospodarki wycofanie się z budowy elektrowni w Ostrołęce i wycofanie się z budowy złoża Złoczew dla Elektrowni Bełchatów, które zapewniłoby pracę Bełchatowa po 2034 roku" - ocenił. Kończąc wątek stwierdził też, że "Polska od czasów Morawieckiego grzecznie wykonuje polecenia likwidacji węglowej energetyki". Następnie poseł Suwerennej Polski przekazał, że "premier Mateusz Morawiecki zgodził się na wpisanie Green Deal w ramy budżetowe UE na lata 2021-2027" oraz podkreślał, że w 2020 roku można było "zniwelować katastrofalne skutki" tej decyzji. Zaznaczył, że proponował w tym zakresie rozwiązania, ale "premier nawet nie spróbował". Przyznał też, że po dwóch latach Morawiecki "zaczął stawiać mój pomysł stałej oceny CO2 na stole, ale Polska nie miała już weta". We wpisie Kowalski wspomniał też zdaniem o obecnym Prezesie Rady Ministrów. "Dziś Donald Tusk cynicznie realizuje kierunkowe dobre dla eurokratów decyzje Rady Europejskiej z lipca 2020 roku o nowych zasobach własnych UE" - napisał. Poseł Suwerennej Polski o Morawieckim. Dosadne słowa W swoim poście Janusz Kowalski napisał też o zgodzie Morawieckiego na "niemiecki mechanizm 'praworządności'", czym - zdaniem polityka - były premier "radykalnie obniżył jakość członkostwa Polski w UE, wyposażając eurokratów w całe instrumentarium szantażu Polski". Ocenił także, że były premier "szedł dalej". Prócz tego poseł Zjednoczonej Prawicy wskazał również, że Morawiecki "zredukował suwerenność Polski w wymiarze instytucjonalnym i ekonomicznym, realizując plan Angeli Merkel wyposażenia UE w swoje własne podatki". "Nie do obrony!" - dodał. Kowalski uderzył w byłego premiera. "Przez to PiS przegrał wybory" Kowalski wskazał także na zgodę ws. "Fit for 55" i uznał, że za krytykę "dramatycznych decyzji" stracił w 2021 roku stanowisko wiceministra w Ministerstwie Aktywów Państwowych. Na koniec polityk partii Zbigniewa Ziobry podkreślił, że były premier doprowadził do obniżenia pozycji Polski i "wyposażył Brukselę w nowe instrumenty szantażu, przez co stał się jej zakładnikiem". "Przegraliśmy jako Polska w latach 2019-2023 w UE więcej niż można byłoby przegrać. Przez to PiS przegrało wybory, a dziś ci, co oddawali suwerenność, udają, że jej teraz bronią. A wystarczyło postawić weto" - zakończył. Słowa Kowalskiego krytycznie ocenił były rzecznik rządu Piotr Müller. Według niego za rządów Morawieckiego "skutecznie zrzucono ze stołu propozycje centralizacji i federalizacji UE przedstawione państwom w raporcie końcowym Konferencji o przyszłości Europy". *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!