Polska nieobecna na szczycie. Czarzasty obarcza winą Nawrockiego
Marszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty skrytykował politykę zagraniczną prezydenta Nawrockiego, zarzucając mu brak spójności. Słowa padły dzień po tym, jak Zełenski wyraził chęć spotkania z Nawrockim w Kijowie, jednak polski prezydent liczył na rozmowy w Warszawie. Ponadto Czarzasty obarczył winą Nawrockiego za brak polskiej delegacji podczas spotkania przywódców w Londynie. Nieobecność postanowił skomentować rzecznik rządu.

W skrócie
- Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wyraził chęć spotkania z prezydentem Polski Karolem Nawrockim oraz zapewnił, że odwiedzi Polskę po otrzymaniu oficjalnego zaproszenia. Wypowiedź skomentował Włodzimierz Czarzasty.
- Marszałek Sejmu skrytykował postawę polskiego prezydenta, zarzucając mu niespójną politykę zagraniczną i brak obecności Polski przy kluczowych rozmowach międzynarodowych.
- Trwają przygotowania do potencjalnego spotkania prezydentów Polski i Ukrainy, jednak brak jednoznacznych deklaracji utrudnia osiągnięcie porozumienia.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Marszałek Czarzasty był pytany we wtorek w Sejmie o słowa Zełenskiego, który mówił, że z przyjemnością spotkałby się z prezydentem Nawrockim i zaprosił go do Kijowa. Zełenski zapewnił też, że sam odwiedzi Polskę, gdy otrzyma zaproszenie od polskiej głowy państwa. - Ukraina szanuje Polskę i jest wdzięczna Polsce za to, że przyjęła naszych ludzi, pomaga i wspiera - zaznaczył Zełenski.
Z kolei szef kancelarii polskiego prezydenta Zbigniew Bogucki przekazał, że Nawrocki liczy na spotkanie z Zełenskim w Warszawie. Po słowach przywódcy Ukrainy szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz oznajmił, że trwają prace "w kontaktach dyplomatycznych, które są otwarte i aktywne" nad datą spotkania obu prezydentów w Warszawie.
Pytany o podejście polskiego prezydenta do ew. spotkania z Zełenskim Czarzasty stwierdził, że "wie, do czego doprowadzają takie gesty brak jasnych wypowiedzi w takich sprawach". - Polityka pana prezydenta doprowadza do tego, że Polski nie ma w Londynie - stwierdził, nawiązując do poniedziałkowego spotkania przywódców Wielkiej Brytanii, Francji i Niemiec Keira Starmera, Emmanuela Macrona i Friedricha Merza z Zełenskim ws. doprowadzenia do pokoju na Ukrainie. W spotkaniu tym nie wziął udziału żaden przedstawiciel Polski.
"Nieodpowiedzialne". Marszałek Czarzasty skrytykował politykę prezydenta Nawrockiego
- Obciążam prezydenta tymi sytuacjami. To jest wyjeżdżanie i prezentowanie polityki zagranicznej niespójnej z rządem, a to doprowadza do tego, że Polska jest oceniana coraz mniej jako poważny partner we wszelkich rozmowach - kontynuował marszałek Sejmu. - Jak można w momencie, gdy nie ma nas w Londynie, znowu wchodzić w spór z prezydentem Ukrainy? - dodał.
- Jeżeli nie będziemy rozmawiali z prezydentem Ukrainy, jeżeli będziemy odrzucali Ukrainę, to się nie dziwmy, że nie ma nas przy stołach, przy których decydują o przyszłości Ukrainy, przyszłości Europy i w dużej mierze o przyszłości Polski. To jest po prostu nieodpowiedzialne - powiedział Czarzasty, zarzucając Nawrockiemu m.in. krytykowanie polskiego rządu w rozmowach z zagranicznymi partnerami, m.in. w USA. - To jest robienie złej atmosfery wokół Polski, a polityka zagraniczna powinna być spójna - ocenił.
17 listopada w wywiadzie dla "Do Rzeczy" prezydent Nawrocki mówił, że zaprasza prezydenta Wołodymyra Zełenskiego do Polski. "Mam nadzieję, że będzie moim gościem w Warszawie. Zapraszam prezydenta Zełenskiego, aby spotkał się z Ukraińcami, którzy są w Polsce, podziękował Polakom i aby przywiózł dobre informacje w sprawie ekshumacji na Wołyniu, na które czekamy" - dodał.
27 października ambasador Ukrainy w Polsce Wasyl Bodnar powiadomił w komentarzu dla państwowej agencji Ukrinform, że strona ukraińska zaproponowała stronie polskiej kilka możliwych terminów wizyty prezydenta Karola Nawrockiego w Kijowie. "Dla Ukrainy i Polski ważne są kontakty prezydentów. Zaproponowałem kilka terminów, które zostały przyjęte przez stronę polską do rozpatrzenia. Żadnej negatywnej odpowiedzi nie było" - podkreślił Bodnar.
Rozmowy przywódców w Londynie. Rzecznik rządu skomentował nieobecność Polski
Adam Szłapka we wtorek w TVP Info zapytany o brak premiera Donalda Tuska podczas poniedziałkowych rozmów w Londynie z udziałem przywódców Wielkiej Brytanii, Francji, Niemiec i Ukrainy odpowiedział, że jest to jeden z wielu formatów, zaproponowany przez gospodarza - premiera Keira Starmera. Dodał, że obecnie rozmowy dotyczące Ukrainy prowadzone są w ramach "kilkudziesięciu" formatów na różnych poziomach.
- W większości formatów Polska uczestniczy. Najważniejsze rozmowy na tym etapie teraz i te kontakty odbywają się za pośrednictwem doradców do spraw bezpieczeństwa premierów różnych państw. Tę rolę w Polsce pełni wiceszef MSZ Robert Kupiecki. On jest w stałym kontakcie ze wszystkimi partnerami - podkreślił.
Dopytywany o to, czy Polska nie wypadła z gry w rozmowach ws. pokoju na Ukrainie rzecznik rządu zaznaczył, że nie można tak powiedzieć, a premier Tusk jest w ciągłym kontakcie z partnerami. - Nie każdy format przynosi jakiekolwiek efekty. I też nie w każdym formacie Polska chce i powinna uczestniczyć, bo czasami autoryzują rzeczy, z którymi się po prostu możemy nie zgadzać - powiedział.
W poniedziałkowych londyńskich rozmowach w siedzibie premiera przy Donwning Street udział brał szef brytyjskiego rządu, prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, prezydent Francji Emmanuel Macron oraz kanclerz Niemiec Friedrich Merz. Po spotkaniu premier Starmer przeprowadził rozmowę telefoniczną z innymi sojusznikami z państw europejskich.
Biuro brytyjskiego premiera wydało po tym oświadczenie mówiące o tym, że przywódcy Wielkiej Brytanii, Francji, Niemiec i Ukrainy, a także liderzy innych państw partnerskich Kijowa są zdania, że nadszedł krytyczny moment, i w związku z tym należy zwiększyć wsparcie dla strony ukraińskiej.














