W poniedziałek rozpoczęło się posiedzenie komisji śledczej ds. Pegasusa. W pierwszej kolejności posłowie zajęli się powołaniem stałych doradców komisji. Na biegłych powołano: adwokata i eksperta ds. systemów teleinformatycznych Piotra Marciniaka; adwokat Katarzynę Leder Salgueiro; b. zastępcę szefa SKW płk Dariusza Pilarza, adwokata dr Piotra Binasa, adwokat Esterę Derdę, dra prawa Adama Behana, adwokata Filipa Curyło, b. oficera SKW Grzegorza Nawrockiego, mec. Annę Trocką, adwokata Pawła Bojarczuka, prawnika i zastępcę prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych Mirosława Sanka, adwokata Olafa Szczypińskiego, b. Funkcjonariusza CBA i Policji, eksperta Akademii Antykorupcyjnej Sławomira Śnieżko, adwokata Filipa Wołoszczaka oraz adwokata Bartosza Miazka. Wiceszef komisji Przemysław Wipler opublikował w mediach społecznościowych wniosek, w którym wymieniono nazwiska osób, które miały być inwigilowane przy pomocy systemu Pegasus. "Kolejny wniosek dowodowy komisji ds. Pegasusa z listą ciekawych nazwisk. Popieram w pełnej rozciągłości, choć kilka nazwisk bym dopisałbym w tym punkcie (m.in. Rafała Baniaka i Włodzimierza Karpińskiego) - napisał Wipler na platformie X. W opublikowanym przez polityka dokumencie wymienieni są: Krzysztof Brejza, Ryszard Brejza, Magdalena Łośko, Ewa Wrzosek, Adam Hoffman, Dawid Jackiewicz, Roman Giertych, Jacek Karnowski, Michał Kołodziejczak, Andrzej Malinowski, Paweł Tamborski, Andrzej Długosz, Tomasz Szwajgiert, Grzegorz Napieralski, Waldemar Skrzypczak, Katarzyna Kaczmarek, Mariusz Antoni Kamiński i Sławomir Nowak. Komisja ds. Pegasusa rozpoczęła pracę. Są pierwsze wnioski W dalszej części posiedzenia poszczególni członkowie komisji rozpoczęli składanie wniosków dotyczących świadków. Przewodnicząca gremium Magdalena Sroka zaproponowała powołanie na świadka Jarosława Kaczyńskiego. Oprócz niego przed komisją mają stanąć również: Zbigniew Ziobro, Beata Szydło i Maciej Wąsik. Przedstawiciel opozycji Jacek Ozdoba wskazał m.in. byłego szefa CBA Pawła Wojtunika, byłego szefa NIK Krzysztofa Kwiatkowskiego, prawników Witolda Modzelewskiego i Elżbietę Hojną-Duch, prok. Ewę Wrzosek oraz prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego. Jego zdaniem Zbigniew Ziobro - z powodu choroby - powinien zostać przesłuchany w specjalnym trybie. Mariusz Gosek z Suwerennej Polski argumentował zasadność przesłuchania Mariusza Kamińskiego. Wniosek polityków PiS o głosowanie proponowanych świadków metodą en bloc, czyli w całości, został odrzucony większością głosów. Politycy Zjednoczonej Prawicy skrytykowali decyzję oraz przypomnieli, że największa opcja polityczna w Sejmie nie ma swojego przedstawiciela w prezydium komisji. Miejsce w prezydium uzyskał Przemysław Wipler z Konfederacji. Ostatecznie powołano na świadków: Mariana Banasia, Ernesta Bejdę, Marka Bieńkowskiego, Krzysztofa Brejzę, Dorotę Brejzę, Jarosława Kaczyńskiego, Mariusza Kamińskiego, Krzysztofa Kwiatkowskiego, Agnieszkę Kwiatkowską-Gurdak, Piotra Patkowskiego, Andrzeja Stróżnego, Beatę Szydło, Macieja Wąsika, Michała Wosia, Zbigniewa Ziobrę, Urszulę Dubejko, Mikołaja Pawlaka, Jakuba Tietza. Część kandydatur proponowanych przez polityków Zjednoczonej Prawicy nie uzyskała większości. Chodzi m.in. o Witolda Modzelewskiego i Elżbietę Hojną-Duch. Marcin Bosacki z KO apelował, aby wskazane osoby powołać w charakterze ekspertów, a nie świadków. Przedstawiciele koalicji rządzącej w komisji nie zgodzili się na przesłuchanie byłego szefa CBA Pawła Wojtunika, Ewy Wrzosek i Rafała Trzaskowskiego. Kandydatury Sebastiana Łukaszewicza zostały przegłosowane blokiem. Wniosek w tej sprawie zgłosiła przewodnicząca gremium Magdalena Sroka. Zgłoszone osoby nie uzyskały większości. Komisja śledcza ds. Pegasusa Komisja śledcza ds. Pegasusa ma zbadać legalność, prawidłowość i celowość czynności operacyjno-rozpoznawczych podejmowanych z wykorzystaniem tego oprogramowania m.in. przez rząd, służby specjalne i policję w okresie od 16 listopada 2015 r. do dnia 20 listopada 2023 r. Komisja ma też ustalić, kto był odpowiedzialny za zakup Pegasusa i podobnych narzędzi dla polskich władz. Będzie również badała, czy działania operacyjno-rozpoznawcze prowadzone z wykorzystanie Pegasusa wobec polskich obywateli były legalne, prawidłowe i celowe. Pracami komisji kieruje Magdalena Sroka (PSL-TD). Wiceszefami komisji są Marcin Bosacki (KO), Paweł Śliz (Polska 2050-TD), Tomasz Trela (Lewica) i Przemysław Wipler (Konfederacja). Zasiadają w niej również Mariusz Gosek (PiS), Sebastian Łukaszewicz (PiS), Marcin Przydacz (PiS), Joanna Kluzik-Rostkowska (KO), Jacek Ozdoba (PiS) i Witold Zembaczyński (KO). W poniedziałek zatwierdzono plan pracy komisji. Pierwszym punktem, który obejmie działanie komisji będzie ujawnienie możliwości inwigilacyjnych oprogramowania Pegasus lub podobnego oraz zbadanie i ocena legalności, prawidłowości oraz celowości zakupu oprogramowania Pegasus lub podobnego. Plan prac komisji ds. Pegasusa Następnie komisja ma ustalić tożsamość osób odpowiedzialnych za zakup oprogramowania Pegasus lub podobnego. Trzeci punkt pracy to zbadanie i ocena legalności, prawidłowości oraz celowości czynności operacyjno-rozpoznawczych wykonywanych przy wykorzystywaniu programu Pegasus. Kolejną sprawą będzie ustalenie liczby czynności operacyjno-rozpoznawczych zrealizowanych wobec obywateli, w następstwie decyzji i pod wpływem członków Rady Ministrów oraz ustalenie tożsamości osób, wobec których zostały podjęte czynności operacyjne z wykorzystaniem oprogramowania Pegasus. Komisja ma też ustalić, czy miały miejsce przypadki naruszenia lub nadużycia prawa lub podstaw faktycznych stosowania czynności operacyjno-rozpoznawczych podejmowanych na polecenie, za zgodą lub wiedzą członków Rady Ministrów Jako kolejne komisja ustali tożsamość osób, spośród członków Rady Ministrów, prokuratury, służb specjalnych, policji oraz organów powołanych do ścigania przestępstw, które dopuściły do ewentualnego, nielegalnego ujawnienia danych na temat zainteresowań polskich służb specjalnych obcym wywiadom. Ostatnim punktem będzie ustalenie tożsamości osób, wśród Rady Ministrów, prokuratury, służb specjalnych, policji oraz organów powołanych do ścigania przestępstw, które dopuściły się nielegalnego ujawnienia danych z kontroli operacyjnej mediom. Sroka podkreśliła, że samo ujawnienie danych z kontroli operacyjnej jest przestępstwem. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!