Beata Szydło ma stanąć przed komisją śledczą. "To od niej się zaczęło"

Oprac.: Artur Pokorski
Była premier Beata Szydło - zdaniem Tomasza Treli z Lewicy - powinna być jedną z pierwszych wezwanych przed komisję śledczą ds. Pegasusa. - Uważam, że to od niej wszystko się zaczęło - powiedział wiceszef tej komisji.

Sejm powołał w piątek członków komisji śledczej ds. czynności operacyjno-rozpoznawczych z użyciem Pegasusa. Następnie na szefową komisji wybrano Magdalenę Srokę (PSL-TD). Wiceszefami komisji zostali: Marcin Bosacki (KO), Paweł Śliz (Polska 2050-TD), Tomasz Trela (Lewica), Przemysław Wipler (Konfederacja).
Tomasz Trela: Jako pierwszą zgłoszę Beatę Szydło
W ocenie Treli, jedną z pierwszych wezwanych przed komisję osób powinna być była premier, europosłanka PiS Beata Szydło. - Na spotkaniu prezydium komisji, podczas którego będziemy tworzyli listę świadków, jako pierwszą zgłoszę premier Szydło. Uważam, że to od niej wszystko się zaczęło - podkreślił poseł Lewicy.
Wśród osób, które powinny złożyć w tej sprawie wyjaśnienia przed komisją, Trela wymienił również: byłego premiera Mateusza Morawieckiego, byłego szefa Ministerstwa Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę i byłego szefa Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji Mariusza Kamińskiego.
- Chcemy przesłuchać wszystkie osoby, które brały udział w zakupie, a następnie wykorzystywały to oprogramowanie - dodał wiceszef komisji. Wyjaśnił, że z tego etapu badania ze sprawy wyłączeni zostaną funkcjonariusze, którzy wykorzystywali Pegasusa zgodnie z jego przeznaczeniem, czyli do tropienia groźnych przestępców.
Przed komisją ogrom pracy
Trela nie ukrywa też, że członków komisji czeka ogrom pracy. - Najpierw musimy uzyskać pełną certyfikację, by mieć wgląd w dokumenty tajne. Na prezydium komisji ustalimy plan działania, ale na pewno będziemy przesłuchiwali wielu świadków i analizowali mnóstwo dokumentów. Zakres prac komisji będzie bardzo rozległy - zapowiedział wiceprzewodniczący komisji.
Komisja śledcza ds. Pegasusa ma zbadać legalność, prawidłowość i celowość czynności operacyjno-rozpoznawczych podejmowanych z wykorzystaniem tego oprogramowania m.in. przez rząd, służby specjalne i policję w okresie od 16 listopada 2015 r. do dnia 20 listopada 2023 r.
Komisja ma też ustalić, kto był odpowiedzialny za zakup Pegasusa i podobnych narzędzi dla polskich władz. Będzie również badała, czy działania operacyjno-rozpoznawcze prowadzone z wykorzystanie Pegasusa wobec polskich obywateli były legalne, prawidłowe i celowe.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!