1 stycznia o północy Chorwacja przyjęła walutę euro, a także stała się członkiem strefy Schengen. "To okres nowych początków, a w przypadku Chorwacji jeszcze bardziej niż gdziekolwiek indziej w Europie" - napisała na Twitterze Ursula von der Leyen, która w Nowy Rok odwiedziła Zagrzeb, by uczcić wchodzące w życie zmiany. Bosak o "utracie atrybutu suwerenności" Do sprawy odnieśli się też polscy politycy. Wiceszef Ruchu Narodowego, poseł Konfederacji Krzysztof Bosak decyzję Chorwatów określił mianem "utraty podstawowego atrybutu suwerenności", czyli - jak wyjaśnił - "możliwości prowadzenia polityki monetarnej i wpływu na swój rynek finansowy". "Rząd Chorwacji wyrzekł się własnej waluty, przyjął euro i tym samym wprowadził kraj pod władzę banku centralnego z Frankfurtu nad Menem" - stwierdził Bosak we wpisie na Twitterze. Sikorski uderza w Glapińskiego Posłowi odpowiedział były minister spraw zagranicznych, europoseł Radosław Sikorski. Nawiązał on do prezesa Narodowego Banku Polskiego Adama Glapińskiego. "Wolałbym, aby za bezpieczeństwo waluty Polski odpowiadała Rada Europejskiego Banku Centralnego niż Glapiński" - skomentował. Entuzjastycznie do decyzji władz Chorwacji podszedł były premier Leszek Miller, kwitując ją krótkim "brawo!". Z kolei eurodeputowany Łukasz Kohut zaapelował o "dalszą integrację europejską" Polski. "Od dzisiaj Chorwacja jest w strefie euro i w Schengen. Polska w strefie Schengen jest od grudnia 2007 roku, najwyższy czas na euro, pożegnanie złotówki i dalszą integrację europejską" - napisał. Były poseł i były lider Nowoczesnej Ryszard Petru wypowiada się w podobnym tonie. Jak pisze, czas na Polskę. Z kolei Dariusz Matecki, działacz Solidarnej Polski, staje po przeciwnej stronie sporu o euro i składa Chorwatom "wyrazy współczucia". Euro w Polsce? Dyskusja o przyjęciu przez Polskę waluty euro trwa od lat, a wśród polityków nie ma co do tej kwestii zgody. Obóz rządzący do sprawy podchodzi z dystansem. Premier Mateusz Morawiecki w wywiadzie dla tygodnika "Sieci" w lutym ubiegłego roku sprawę komentował tak: "Nie traktuję wejścia do strefy euro jako celu. Dla mnie liczy się przede wszystkim rozwój Polski. Powinniśmy zostać przy złotym tak długo, aż poziom dochodu Polaków i struktura polskiej gospodarki nie będą bardzo podobne do wysoko rozwiniętych gospodarek Zachodu". W lipcu 2022 roku prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas spotkania z mieszkańcami Płocka mówił zaś: "euro by nas zabiło w czasie kryzysu w latach 2008-2009 i jeszcze bardziej by zabiło nas dzisiaj". Czy Polska powinna pójść w ślady Chorwacji? Skomentuj na Facebooku!Jarosław Kaczyński: Euro by nas zabiło w czasie kryzysu