Eksplozje i pożary w Rosji dzień po dniu. Kłęby dymu spowiły miasta
W elektrociepłowni w rosyjskim Orenburgu doszło do eksplozji, a następnie pożaru. Wybuch był tak silny, że w samochodach włączyły się alarmy, a nad miastem unosiły się kłęby dymu. Do innego pożaru doszło zaledwie dzień wcześniej, w pobliżu lotniska w Saratowie.

Informacja o pożarze elektrociepłowni w rosyjskim mieście Orenburg pojawiła się w niedzielę nad ranem w ukraińskich i rosyjskich mediach.
Zgłoszenie o eksplozji przekazali lokalni mieszkańcy.
Rosja. Eksplozja w elektrociepłowni. Kłęby dymu spowiły niebo
W wyniku wybuchu w pobliskich domach wystąpiły przerwy w dostawie prądu. Lokalna gazeta, poinformowana przez służby, przekazała, że "w stacji transformatorowej doszło do zwarcia".
Do eksplozji doszło niedługo po godz. 5 nad ranem czasu lokalnego. Moment wybuchu został uchwycony przez kamerę monitoringu zamontowaną na jednym z budynków.
Eksplozja była na tyle silna, że w samochodach włączyły się alarmy. Na opublikowanych nagraniach słychać również syreny ostrzegawcze. Nad okolicą unosił się gęsty, czarny dym.
Rosja. Pożar nieopodal lotniska. Zapalił się olej napędowy
To niejedyny pożar, jaki w weekend miał miejsce w Rosji. W sobotę w pobliżu lotniska w Saratowie również szalały płomienie.
"Według wstępnych informacji substancją łatwopalną, która spowodowała pożar, był olej napędowy" - podał portal UNN.
Świadkowie zdarzenia informowali, że wokół lotniska paliła się trawa. Nad obiektem i nad pasem startowym unosiły się kłęby dymu. Nie pojawiły się jakiekolwiek informacje o ataku na region, nie ma także doniesień o poszkodowanych i ofiarach.
Źródła: Astra, UNN
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!