Akcja na granicy. Migrantom pomagał białoruski funkcjonariusz
Migranci zaatakowali polskich strażników granicznych w pobliżu Mielnika. Kamera zarejestrowała "umundurowanego funkcjonariusza białoruskiej służby, który również kamieniami atakuje naszych mundurowych" - przekazał rzecznik MSWiA Jacek Dobrzyński. Jak dodał, nikomu nie udało się przekroczyć granicy polsko-białoruskiej. Na zdarzenie zareagowali ministrowie obrony i spraw wewnętrznych.

Nie ustaje presja na granicy polsko-białoruskiej. Rzecznik prasowy Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji Jacek Dobrzyński zamieścił w sieci nowe nagranie, na którym widać kolejną próbę przekroczenia granicy nieopodal Mielnika.
Granica polsko-białoruska. Migranci atakowali Straż Graniczną. Pomagał im białoruski funkcjonariusz
"Kilkadziesiąt osób próbuje pokonać zabezpieczenie usiłując nielegalnie wedrzeć się do Polski. Gdy pojawia się patrol Straży Granicznej napastnicy zaczynają rzucać kamieniami w nadjeżdżające auto" - przekazał Dobrzyński.
Jednak nie tylko migranci uczestniczyli w atakach na polskie służby. Jak czytamy, "w grupie agresorów kamera rejestruje umundurowanego funkcjonariusza białoruskiej służby, który również kamieniami atakuje naszych mundurowych".
"Dzięki szybkiej i skutecznej reakcji strażników granicznych i żołnierzy nikomu nie udało się wtargnąć do naszego kraju. Polska granica jest szczelna. Przejścia nie ma" - podkreślił Jacek Dobrzyński.
Atak na polskich funkcjonariuszy. Siemoniak wskazuje na białoruskie służby
Szef MSWiA Tomasz Siemoniak, nawiązując do zdarzenia, podał, że już 11 tys. funkcjonariuszy służb i żołnierzy Wojska Polskiego jest zaangażowanych w obronę granicy, a na zaporę fizyczną i elektroniczną wydano 2,6 mld zł. Jak dodał, nie ma żadnych wątpliwości, co do "ścisłego współdziałania białoruskich służb z gangami organizującymi przemyt ludzi z Afryki i Azji".
"Ostatnio białoruscy funkcjonariusze włączają się nawet do bezpośrednich prowokacji i agresywnych działań blisko granicy. Nasz komunikat jest jasny: przejścia nie ma! Polska jest i będzie bezpieczna" - napisał minister.
Do zdarzenia na granicy odniósł się ponadto minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz. Zdaniem szefa resortu, film zamieszczony przez Dobrzyńskiego, "powinien otworzyć oczy wszystkim, którzy bagatelizują to zagrożenie oraz bezpodstawnie atakują obrońców polskich granic".
"Dzięki zaangażowaniu i pracy mundurowych oraz uszczelnieniu granicy Polska jest bezpieczna" - dodał Kosiniak-Kamysz.
Presja na granicy polsko-białoruskiej. Wprowadzono ustawę azylową
W ostatnich zdaniach rzecznik MSWiA nawiązał do niedawnego wpisu premiera Donalda Tuska, który również podkreślał, że "przejścia nie ma". Początkiem kwietnia w zamieszczonym w sieci nagraniu szef rządu zwrócił się do cudzoziemców.
- Nie wierzcie przemytnikom, nie wierzcie Łukaszence i Putinowi. Okłamują was, wtedy, kiedy mówią, że tędy wiedzie droga do Europy - zaznaczył Tusk, podkreślając, że to nie jest prawda.
Przypomnijmy, że 26 marca tego roku prezydent Andrzej Duda podpisał tzw. ustawę azylową. Rozporządzenie zawieszające prawo do składania wniosków o azyl weszło w życie tego samego dnia.
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!