"Rosja rozkazała swoim służbom wywiadowczym werbunek obecnych i byłych członków ukraińskich władz, by przygotować przejęcie władzy na Ukrainie i objąć kontrolę nad infrastrukturą krytyczną wraz z rosyjskimi siłami okupacyjnymi. W centrum tych wysiłków są Taras Kozak i Ołeh Wołoszyn, dwaj obecni członkowie ukraińskiego parlamentu z partii przewodzonej przez Wiktora Medwedczuka" - poinformowano w komunikacie ministerstwa finansów. W komunikacie przekazano też, że sam Medwedczuk - oligarcha uznawany za głównego sojusznika Putina na Ukrainie - wciąż ma bliskie związki z Kremlem i również brał udział w tych działaniach. Poszukiwani przez Służbę Bezpieczeństwa Ukrainy Zarówno Medwedczuk, jak i Kozak od maja poszukiwani są przez Służbę Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) w związku z podejrzeniami o zdradę stanu i "próbę grabieży zasobów narodowych" z Krymu. Ministerstwo nie podało konkretnych informacji na temat roli, jaką mieli odegrać posłowie we współpracy z rosyjską Federalną Służbą Bezpieczeństwa (FSB). Stwierdziło jedynie, że Kozak - który "kontroluje kilka stacji informacyjnych" na Ukrainie, wspierał "plan FSB, by oczerniać wysokich rangą członków wewnętrznego kręgu prezydenta Wołodymyra Zełenskiego", wysuwając fałszywe oskarżenia w związku z ich działaniami związanymi z pandemią koronawirusa. Wołoszyn z kolei miał współpracować z Rosjanami w celu podważenia autorytetu przedstawicieli władz ukraińskich i wstawiać się za Rosją. Obydwaj mieli również brać udział w rosyjskiej kampanii wpływu na amerykańskie wybory w 2020 r. Sankcje dla byłych polityków Resort objął restrykcjami również dwóch byłych ukraińskich polityków. Pierwszy to były wicepremier w rządzie Mykoły Azarowa - Wołodymyr Siwkowycz, który według USA miał w 2021 r. działać na zlecenie Rosji i lobbować za oficjalnym uznaniem Krymu w zamian za wycofanie wojsk rosyjskich z Donbasu. Drugi to Wołodymyr Olijnyk, były poseł, który w 2014 r. zbiegł do Rosji i miał "pracować na zlecenie FSB, by zbierać informacje na temat ukraińskiej infrastruktury krytycznej". Blinken: FSB stara się wykorzystać ukraińskich polityków Szef dyplomacji USA Antony Blinken stwierdził w wydanym oświadczeniu, że FSB stara się wykorzystać ukraińskich polityków, by zdestabilizować Ukrainę. "Stany Zjednoczone w bliskiej koordynacji z rządem Ukrainy pracują nad identyfikacją, ujawnieniem i nałożeniem kosztów na tych aktorów, by udaremnić te operacje wpływu" - ogłosił Blinken. Dodał, że nałożone w czwartek sankcje są osobne od tych przygotowywanych w razie wznowienia agresji Rosji przeciwko Ukrainie. Nie jest jasne, czy sankcje mają związek z ogłoszeniem przez prezydenta Ukrainy Zełenskiego w grudniu ubiegłego roku, że przygotowywany był zamach stanu przeciwko niemu. W lutym 2021 r. Zełenski nakazał zamknięcie trzech stacji telewizyjnych związanych z Kozakiem i Medwedczukiem, oskarżając je o rozpowszechnianie dezinformacji.