"Nie mają mandatu". Fico ostro o szczycie w Paryżu, wskazał oficjeli z UE

Oprac.: Paulina Eliza Godlewska
Unijni urzędnicy nie mają mandatu do rozmów w Paryżu na temat roli Europy w zawieszeniu broni w Ukrainie - powiedział premier Słowacji Robert Fico. Dodał, że jeżeli chodzi o kwestię wysłania wojsk do Ukrainy, to jest to sprawa dla Organizacji Narodów Zjednoczonych lub do rozwiązania poprzez umowy dwustronne. - Jest to temat, z którym UE nie ma nic wspólnego i nie powinna go komentować - ocenił.

Na poniedziałek w Paryżu zaplanowano nieformalne spotkanie europejskich przywódców poświęcone bezpieczeństwu. Będą na nim obecni prezydent Francji Emmanuel Macron, szefowie rządów Wielkiej Brytanii - Keir Starmer, Niemiec - Olaf Scholz, Włoch - Giorgia Meloni, Hiszpanii - Pedro Sanchez, Holandii - Dich Schoof i Danii - Mette Frederiksen (będzie reprezentować kraje bałtyckie i skandynawskie).
W spotkaniu mają też wziąć udział sekretarz generalny NATO Mark Rutte, przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen i szef Rady Europejskiej Antonio Costa. Polskę reprezentuje we Francji premier Donald Tusk.
Robert Fico: Unijni urzędnicy nie mają mandatu do rozmów w Paryżu
Głos w sprawie nieformalnego szczytu zabrał premier Słowacji Robert Fico. Poinformował, że rozmawiał telefonicznie z przewodniczącym Rady Europejskiej Antonio Costą. Szef rządu w oświadczeniu stwierdził, że "unijni urzędnicy nie mają mandatu do rozmów w Paryżu na temat roli Europy w zawieszeniu broni w Ukrainie".
Fico dodał, że jeżeli chodzi o kwestię wysłania wojsk do Ukrainy, to jest to sprawa dla Organizacji Narodów Zjednoczonych lub do rozwiązania poprzez umowy dwustronne, ale "jest to temat, z którym UE nie ma nic wspólnego i nie powinna go komentować".
Fico uznał również, że udział najwyższych urzędników UE na spotkaniu w Paryżu to wydarzenie, które nie sprzyja zaufaniu w UE. Podkreślił również, że Słowacja nie wyśle wojsk do Ukrainy, a on nigdy się nie zgodzi na członkostwo Ukrainy w NATO. "Pan Fico publicznie i wielokrotnie oświadczał, że Ukraina straci część swojego terytorium, nie będzie w NATO, jej terytorium będzie kontrolowane przez obce armie, przez co nadal nie będzie mogła przystąpić do UE. Tę ostatnią perspektywę Słowacja bezwarunkowo popiera" - stwierdzono w oświadczeniu przekazanym mediom.
Wojska NATO na Ukrainie? Wielka Brytania gotowa wysłać swoich żołnierzy
Przed szczytem premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer ocenił, że zapewnienie trwałego pokoju w Ukrainie jest "niezbędne, jeśli chcemy powstrzymać Putina przed dalszą agresją w przyszłości".
Jak dodał Starmer, Wielka Brytania jest gotowa przyczynić się do gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy, "wysyłając własne wojska na miejsce, jeśli będzie to konieczne".
W poniedziałek również szefowa dyplomacji Szwecji Maria Malmer Stenergard nie wykluczyła wysłania szwedzkich wojsk do Ukrainy po wynegocjowaniu pokoju z Rosją. - Najpierw musimy wynegocjować sprawiedliwy i trwały pokój, który będzie respektował prawo międzynarodowe i Ukrainę - podkreśliła minister w wywiadzie dla Szwedzkiego Radia.
Głos w sprawie zabrał także premier Norwegii Jonas Gahr Stoere, który uznał, że jest za wcześnie, by mówić o wysłaniu przez Oslo wojska do Ukrainy. - Norwegia będzie wspierać Kijów, by dalej osłabiać pozycję Rosję - oświadczył w telewizji NRK.
- Oczekiwania Rosji, że nasza pomoc dla Ukrainy na czas negocjacji będzie wstrzymana, jest błędne. Nie możemy pozwolić na to, by agresor, który mimo wszystko z każdym dniem słabnie, wykorzystał zawarte ponad głową Kijowa zawieszenie broni, by się wzmocnić - powiedział szef norweskiego rządu.
Polscy żołnierze w Ukrainie? Donald Tusk zabrał głos
Przed wylotem do Paryża stanowisko w tej sprawie przedstawił też premier Polski Donald Tusk.
- Polska ma tutaj szczególną rolę do odegrania. I mówię tutaj także o zasługach poprzednich ekip, nie chcę tu uprawiać żadnej propagandy. Polska ma bardzo dobre relacje ze Stanami Zjednoczonymi, niezależnie kto jest prezydentem, Polska wypełnia natowskie standardy jeżeli chodzi o zbrojenia - i to z nadwyżką. Polska, moralnie i jako państwo graniczące z Ukrainą, jest również głęboko zaangażowana w pomoc Ukrainie - dodał Tusk.
Tusk powiedział również, że "nie będziemy w stanie skutecznie pomóc Ukrainie, jeśli natychmiast nie podejmiemy praktycznych działań dotyczących własnych zdolności obronnych". - Jeśli Europa - a dzisiaj tak jest - nie jest w stanie zrównoważyć potencjału militarnego Rosji, to musimy to natychmiast nadrobić i wtedy dopiero będziemy mogli (...) udzielać realnych gwarancji Ukrainie na przyszłość - argumentował.
Jednocześnie szef rządu powiedział, że "nie przewidujemy wysłania polskich żołnierzy na tereny Ukrainy".
Zobacz również:
- Nadzwyczajny szczyt w Paryżu. Jest potwierdzenie
- Donald Tusk po rozmowach ze światowymi liderami. "Przesłanie jest jasne"
- Deklaracja Tuska. Chodzi o polskich żołnierzy w Ukrainie
- Pokój za wszelką cenę. Trump chce mieć sukces, Europa musi pokazać siłę
- Zachodnie wojska w Ukrainie? "The Telegraph": Trwają rozmowy
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!