Inwazja meszek w nadmorskim miasteczku. Mieszkańcy biją na alarm

Oprac.: Dawid Szczyrbowski
Włoskie Orbetello od kilku tygodni nie może poradzić sobie z inwazją meszek. Władze miasteczka przeznaczyły już 300 tys. euro na pozbycie się nieprzyjaznych owadów. Mieszkańcy domagają się interwencji władz centralnych i ogłoszenia stanu wyjątkowego w regionie. Rybacy podali prawdopodobne źródło plagi owadów. Wskazali na masowe umierania młodych ryb, dla których meszki stanowiły pokarm.

Toskańskie Ortebello to jeden z nadmorskich kurortów oferujący wczasowiczom piękne piaszczyste plaże. Niedawno miasteczko nawiedziła prawdziwa inwazja. Chodzi o plagę meszek.
W okolicy domostw pojawiły się miliony niewielkich owadów. Miejscowi rybacy znaleźli wstępną przyczynę tego zjawiska. Wskazali na masowe umieranie młodych ryb, dla których meszki były podstawowym pokarmem.
Władze Ortebello podjęły pierwsze działania w walce z inwazję. W czwartek z miejskiej kasy przeznaczono na ten cel aż 300 tys. euro.
Orbetello. Inwazja meszek. Miasto wypowiedziało wojnę owadom
Na profilu władz miasta na platformie X czytamy, że "Orbetello wypowiada wojnę meszkom", a pieniądze będą przeznaczone na "wdrożenie ukierunkowanego i bezprecedensowego planu interwencji".
Burmistrz Andrea Casamenti zapowiedział, że środki pójdą na "ochronę obywateli i działalności gospodarczej na tym obszarze”. Działania obejmują m.in. codzienne spryskiwanie terenów celem zwalczania larw i zapobieganiu ich rozmnażania się.
Pierwsze prace w tym zakresie podjęto już kilkanaście dni temu. Od tego czasu sytuacja nie uległa poprawie. "Trwają prace dezynsekcyjne przeciwko larwom" - brzmiał komunikat opublikowany 11 marca.
Toskania. Mieszkańcy chcą stanu wyjątkowego. Wszystko przez meszki
Wobec braku przełomu mieszkańcy Orbetello postanowili szukać pomocy u władz centralnych. Powstała specjalna petycja wzywająca do ogłoszenia na terenie Toskanii stanu wyjątkowego, co byłoby równoznaczne z uzyskaniem dodatkowych środków. List podpisało do czwartku wieczorem ponad 19 tys. osób.
"Nie możemy wyjść na spacer na świeżym powietrzu. Nie możemy otworzyć okien" - żalili się mieszkańcy. Zauważyli, że czują się jak podczas pandemii COVID-19, kiedy nie mogli wychodzić z domów.
Prezes spółdzielni rybaków w Orbetello zwrócił uwagę na konieczność dokonania inwestycji infrastrukturalnych, które oczyszczą kanały i ułatwią wymianę wody między Morzem Tyrreńskim i znajdującym się na lagunie miasteczkiem. To może zapobiec podobnym inwazjom meszek w przyszłości.
Źródło: Associated Press
----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!