Niecodzienny sondaż prezydencki. Zapytano o kandydata idealnego

Wybory prezydenckie zbliżają się wielkimi krokami, a kampania kandydatów do objęcia najważniejszego urzędu w państwie trwa.

W najnowszym sondażu przeprowadzonym przez ARC Rynek i Opinia dla "Rzeczpospolitej", Polki i Polaków zapytano, jakie cechy kandydatów mają dla nich największe znaczenie oraz która z osób ubiegających się o prezydenturę wypada w tym kontekście najlepiej.

Ankietowani najczęściej wskazywali na trzy następujące cechy spośród 13 innych: uczciwość, odpowiedzialność i sprawiedliwość. Na liście znalazły się także mądrość czy patriotyzm.

Na podstawie wskazanych cech respondenci oceniali pięcioro kandydatów, którzy cieszą się największym społecznym poparciem. Zdecydowanym zwycięzcą sondażu okazał się prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.

63 proc. respondentów uważa, że określenie "wykształcony" pasuje do włodarza stolicy. Z kolei 50 proc. oceniło, że posiada cechy "uczciwości", a 49 proc. postawiło na odpowiedzialność. 47 proc. wskazało, że Trzaskowskiego najlepiej opisuje mądrość, a 42 proc. uważa, że patriotyzm.

W jakim stopniu wspomniane cechy najlepiej opisują Szymona Hołownię? 44 proc. stwierdziło, że jest uczciwy i taki sam odsetek respondentów postawił na odpowiedzialność. 41 proc. uważa, że marszałek Sejmu jest mądry, a 38 proc., że jest patriotą.

Cechy, jakimi - zdaniem ankietowanych - odznacza się kandydat Konfederacji Sławomir Mentzen to: uczciwy (37 proc.), odpowiedzialny (41 proc.), mądry (33 proc.), patriota (30 proc.).

W przypadku prezesa IPN Karola Nawrockiego, który jest wspierany przez PiS, odpowiedzi prezentują się następująco: uczciwy (31 proc.), odpowiedzialny (37 proc.), mądry (28 proc.), patriota (26 proc.).

W przypadku Magdaleny Biejat, 27 proc. ankietowanych uważa, że kandydatka na urząd prezydenta cechuje się uczciwością. Tyle samo uważa również, że jest odpowiedzialna. Z kolei 24 proc. oceniło, że jest mądra. Identyczny odsetek respondentów wskazało, że jest patriotką.

- Warto pamiętać, że te różnice w ocenach nie są jakieś skokowe. Raczej jest tak, że większość przypisuje pozytywne cechy na podstawie tego, z kim sympatyzuje, a z kim nie - ocenia w rozmowie z "Rzeczpospolitą" prof. Jarosław Flis, socjolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego. Jak dodał, "na przykład Karol Nawrocki jest postrzegany jako mniej wykształcony niż Szymon Hołownia, co formalnie nie odpowiada rzeczywistości".

------

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!