Po ogłoszeniu uzyskania większości sejmowej w tegorocznych wyborach parlamentarnych przez Koalicję Obywatelską, Trzecią Drogę oraz Lewicę rozpoczęły się spekulacje dotyczące wspólnego programu. Trzy partie mają spisać umowę koalicyjną na potrzebę stworzenia przyszłego rządu. Dokładne zapisy podlegają negocjacjom. I tu zaczyna się problem, bowiem Lewica chciałaby realizacji swoich postulatów, które mogą zablokować parlamentarzyści z Polskiego Stronnictwa Ludowego. Między politykami dwóch partii rozpoczął się spór w mediach społecznościowych. W Interii informowaliśmy m.in. o scysji między liderem ludowców a posłanką Lewicy. Władysław Kosiniak-Kamysz w programie Radia Zet zaznaczył, że "żadne sprawy światopoglądowe nigdy nie mogą być przedmiotem umowy koalicyjnej". Powodem tej reakcji miałaby być propozycja Lewicy i KO o wprowadzeniu legalnej aborcji do 12. tygodnia ciąży. Na słowa polityka PSL odpowiedziała posłanka Lewicy Anna Maria Żukowska. "Na takiej samej podstawie, jak sprawy rolników, czy co tam chcesz do umowy zgłosić" - napisała. Umowa koalicyjna. Podział PSL i Lewicy W rozmowie z Interią do treści umowy koalicyjnej oraz ewentualnych kompromisów odnieśli się też posłanka Lewicy Katarzyna Kotula oraz rzecznik PSL Miłosz Motyka. Kotula, pytana o kwestie niezbędne, które powinny znaleźć się w umowie koalicyjnej, odpowiedziała: - Te dotyczące polityki społecznej, praw kobiet i wszystkich zobowiązań, które złożyliśmy wyborcom. Przypomnę, że osoby, które głosowały na Trzecią Drogę, częściowo oddały głos strategiczny, aby zapewnić opozycji zwycięstwo nad Prawem i Sprawiedliwością. - Gdy patrzymy na poparcie spraw dotyczących prawa do przerywania ciąży, większość wyborców to prawo popiera. Nie chciałabym skupiać się na podgrzewaniu emocji wokół tego tematu. Propozycją Lewicy jest ustawa o dekryminalizacji aborcji do czasu aż nie zmieni się osoba znajdująca się na stanowisku prezydenta. Krokiem do pełnej liberalizacji, o której możemy rozmawiać w przyszłości jest dekryminalizacja. Byłaby to ustawa, która mogłaby znaleźć poparcie nawet wśród konserwatywnych polityków - stwierdziła posłanka Lewicy. Jak podkreśliła, "na Trzecią Drogę głosowali również wyborcy popierający liberalizację prawa aborcyjnego". - To nie kwestia tylko praw człowieka, ale również dostępu do ochrony zdrowia. Nie chciałabym, żebyśmy rozpoczynali wspólnego rządzenia od łamania Konstytucji, która jest gwarantem ochrony zdrowia. To również kwestia bytowa. Sytuacja finansowa kobiet ma wpływ na decyzję o przerywaniu ciąży, szczególnie po wyroku Trybunału Konstytucyjnego - przypomniała Kotula. Posłanka Lewicy chciałaby, aby "ustawa ratunkowa" była częścią przyszłej umowy koalicyjnej. Kotulę zapytaliśmy również o wprowadzenie kwestii związków partnerskich do umowy koalicyjnej. - Rozmowy o tym trwają. Tematy małżeństw jednopłciowych, praw kobiet i świeckiego państwa są dla nas absolutnie priorytetowe. Liczę na mądrość polityków, którzy będą te rozmowy prowadzić, że o niczym nie zapomną. Rzecznik PSL: W Polsce żadna umowa koalicyjna nie zawierała takich kwestii Rzecznik Polskiego Stronnictwa Ludowego Miłosz Motyka w rozmowie z Interią wyklucza możliwość wpisania jakichkolwiek kwestii światopoglądowych do umowy koalicyjnej Koalicji Obywatelskiej, Trzeciej Drogi oraz Lewicy. - Żadne umowy koalicyjne nie miały w swoich zapisach kwestii światopoglądowych. W umowy wpisuje się kwestie programowe i merytoryczne. Mamy własny program - informuje rzecznik PSL. Dopytywany o ewentualny kompromis ze strony PSL, jeśli od wpisania postulatów proponowanych przez Lewicę zależałoby utworzenie koalicji rządowej odparł: - Nie będzie zależeć. To nie jest kwestia kompromisów, mamy własny program. Dostaliśmy 3.5 miliona głosów. W naszej partii nie ma dyscypliny światopoglądowej, więc nie możemy wpisać jej do umowy koalicyjnej. Od lat jest zasada, że każdy głosuje z własnym sumieniem. W Polsce nigdy żadna umowa koalicyjna nie zawierała takich kwestii - odparł Motyka. Lewica proponuje dekryminalizację, PSL referendum Miłosz Motyka, zapytany o pomysł dekryminalizacji aborcji proponowany przez Lewicę, odpowiedział: - Nie znamy projektu w tym zakresie. Jesteśmy za kompromisem aborcyjnym i rozpisaniem referendum w tej sprawie. Jeśli to nie jest punktem wspólnym partii koalicyjnych i mamy w zakresie kwestii światopoglądowych wolność w głosowaniu, będziemy się tego trzymać - podkreślił. - Nie mamy nic przeciwko, aby ktoś zgłaszał własne pomysły ustaw. Kwestie światopoglądowe nie będą wpisane w umowę koalicyjną - zakończył rzecznik PSL. W tegorocznych wyborach parlamentarnych Lewica zdobyła poparcie 8,61 proc. głosów i może liczyć na 26 miejsc w Sejmie. Trzecia Droga otrzymała 14,4 proc. głosów, w ramach której Polskie Stronnictwo Ludowe wprowadzi do parlamentu 28 posłów. Sejmowa koalicja KO-Lewica-Trzecia Droga posiadałaby 248 posłów od przyszłej kadencji. Do uchwalenia ustaw zwykłą większością potrzebnych jest 231 głosów. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!