Podczas konferencji prasowej szef klubu parlamentarnego PiS był pytany o deklarację premiera. Donald Tusk sugerował, że jeśli "prezydent Andrzej Duda na życzenie Jarosława Kaczyńskiego w jakikolwiek sposób będzie próbował blokować wypłaty pensji ludziom, to może razem z koalicjantami podejmiemy natychmiastową decyzję o skróceniu kadencji parlamentu i rozpisanie nowych wyborów". - To jest polityczny blef, aby zdyscyplinować swoich koalicjantów. To gra wewnętrzna - ocenił Mariusz Błaszczak. Podobny przekaz o poranku przekazywali inni politycy PiS w programach publicystycznych: Beata Szydło, Marek Suski oraz Krzysztof Szczucki. Jednocześnie PiS jest gotowe poprzeć wniosek większości rządzącej. - Jak się pojawi odpowiedni wniosek to tak, poprzemy go - zadeklarował były szef MON. Przedterminowe wybory? Sugerował to J. Kaczyński Zgodnie z ustawą zasadniczą do skrócenia kadencji Sejmu potrzeba większości kwalifikowanej 2/3 ustawowej liczby posłów, czyli 307 głosów. Za przedterminowymi wyborami musiałaby więc zagłosować znaczna część posłów opozycji. Ostatnio taką możliwość sugerował Jarosław Kaczyński. - Najlepszym wyjściem jest okres przejściowy, oczywiście z nowym rządem i następnie wybory. Inaczej się tego nie da rozwiązać - stwierdził na sejmowym korytarzu lider PiS. Polityk ocenił, że "obecnie mamy nadzwyczajną, a konstytucja przestała praktycznie obowiązywać". - W związku z tym można zastosować różne metody - dodał. Sondaż CBOS. KO przegania PiS Ostatnie sondaże pokazują, że na przedterminowych wyborach zyskałaby przede wszystkim koalicja rządowa. Koalicja Obywatelska - zgodnie z badaniem CBOS - może liczyć na 29 proc. głosów, PiS traci do lidera pięć procent. Na podium plasuje się także Trzecia Droga z wynikiem 14 proc. Zobacz więcej: 800 plus. Jak wypełnić wniosek przez internet? Ankieterzy zadali pytania o preferencje wyborcze między 22 a 26 stycznia. Był to okres dużych zawirowań w polityce: trwały spory o media, a skazani na dwa lata bezwzględnego pozbawienia wolności Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik przebywali w więzieniu. "(Ten wynik) oznacza, że PiS stracił na poparciu przede wszystkim w ostatnich dwóch tygodniach, zaś KO nie zyskała, choć zdobyła sympatyków dzięki wcześniejszym posunięciom" - wskazuje CBOS. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!