Idą święta. Ceny biletów PKP poszybowały

Można już rezerwować miejsca w pociągach PKP Intercity jadących tuż przed i po Bożym Narodzeniu. Zajrzałem więc na stronę przewoźnika prawie miesiąc przed datą podróży. Wiedziałem, że ceny biletów potrafią urosnąć w oczach, ale nie spodziewałem się jednak, że miejsca we wszystkich pasujących mi Pendolino (czyli kategorii EIP), jadących 27 grudnia, będą za maksymalną cenę - 169 zł.

Mówimy o drugiej klasie, a ponadto przeważająca liczba miejsc w pociągach była jeszcze wolna. W Interii pisaliśmy w zeszłym roku, że aby zaoszczędzić na czasie i kosztach przejazdu dalekobieżną koleją, trzeba 30 dni przed odjazdem, o godzinie 0:30, czatować na witrynie PKP Intercity na nową pulę biletów. Te najbardziej okazyjne - zwłaszcza na Pendolino - umieją rozejść się w mniej niż minutę.

Państwowa firma nie ukrywa, że szykuje się na bożonarodzeniowo-noworoczny rekord. - Szacujemy, że liczba pasażerów przewieziona w tym okresie może przewyższyć tę w zeszłym roku, gdy w okresie od 22 grudnia 2022 roku do 3 stycznia 2023 roku składami PKP Intercity podróżowało ponad dwa miliony osób - mówi Interii rzecznik spółki Cezary Nowak.

Przewoźnik często podkreśla, że ceny biletów regulowane są przez dynamiczny system sprzedaży, którego główną zasadą ma być: "Im popularniejszy pociąg, tym droższy". Jak to wygląda obecnie, gdy Polacy zaczynają myśleć o świątecznych wyjazdach?

We wtorek i środę sprawdziłem, ile kosztuje podróż PKP Intercity na różnych trasach. Za przejazd 23 grudnia (sobota) z Gdańska do Olsztyna trzeba byłoby zapłacić nieco ponad 50 zł. System informował o "wysokiej dostępności miejsc". Identyczny komunikat widziałem, wybierając te same pociągi, ale z bliższą datą - 16 grudnia (też sobota). Za takie bilety zapłaciłbym mniej: 44 zł albo 36 zł.

Olsztyn i Gdańsk łączą ze sobą pociągi kategorii IC, dlatego różnica dla "zwykłej" soboty oraz tej przedświątecznej nie jest jeszcze aż tak porażająca. Co innego, gdy popatrzymy na najpopularniejsze linie PKP Intercity. Jedną z nich jest Kraków - Warszawa, gdzie silną reprezentację mają Pendolino.

Oto ceny biletów na wybrane pociągi tej relacji, na drugą klasę, które wskazał mi system. Pierwsza dotyczy biletu na 20 grudnia (środa, cztery dni do Wigilii), a druga - na 27 grudnia (również środa, dzień po świętach):

6:53, EIP nr 3112 (2 godz. 18 min): 71 zł / 169 zł

8:33, IC "Marszałek Piłsudski" (3 godz. 12 min): 19 zł / 47,60 zł

10:07, EIP nr 3506 (2 godz. 16 min): 118,30 zł / 169 zł

11:43, IC "Kolberg" (3 godz. 57 min): 49,70 zł / 60,35 zł

12:50, EIP nr 3108 (2 godz. 21 min): 92,95 zł / 169 zł

13:53, IC "Kinga" (3 godz. 48 min): 39,05 zł / 60,35 zł

15:37, TLK "Małopolska" (2 godz. 49 min): 57,80 zł / 68 zł

17:07, EIP nr 3500 (2 godz. 20 min): 92,95 zł / 169 zł

20:07, EIP nr 3100 (2 godz. 20 min): 71 zł / 169 zł

21:50, IC "Łokietek" (2 godz. 43 min): 28 zł / 28 zł

Za niemal każdym razem - poza jednym remisem - wyższy koszt przejazdu był na 27 grudnia. Działo się tak, chociaż liczba zajętych miejsc w Pendolino jak dotąd niekoniecznie była wyższa od liczby rezerwacji na 20 grudnia.

Zobaczyłem jeszcze, co słychać na trasie Wrocław - Warszawa. Tu skorzystałem z innego klucza i porównałem ceny dla kilku pociągów jadących 27 grudnia (pierwsza kwota) i 28 grudnia (druga kwota). Dane są z wtorku.

4:39, IC "Dąbrowska" (4 godz. 56 min): 51,10 zł / 51,10 zł

5:50, EIP nr 6102 (2 godz. 37 min): 169 zł / 92,95 zł

6:58, IC "Nałkowska" (4 godz. 37 min): 76 zł / 53,20 zł

14:56, TLK "Orzeszkowa" (4 godz. 26 min): 76 zł / 53,20 zł

16:23, IC "Baczyński" (4 godz. 27 min): 73 zł / 40,15 zł

16:28, EIC "Panorama" (3 godz. 46 min): 149 zł / 71 zł

I znów koszt dla 27 grudnia, gdy do pociągów wsiądzie prawdopodobnie więcej osób, był wyższy (za wyjątkiem jednego wyniku ex aequo). Dla składów EIP oraz EIC cena była nawet maksymalna, inaczej bazowa.

Wrocław ma w dobie tylko jedno Pendolino w głąb Polski, lecz na trasach, gdzie najdroższe połączenia stanowią trzon oferty, podróżni mogą odczuwać problemy. Kategoria EIP to dość szybkie i wygodne składy, a do tego jeżdżące zazwyczaj w atrakcyjnych porach. Podróż kosztuje jednak prawie 340 zł w dwie strony.

Ponadto Kraków czy Trójmiasto to nierzadko tylko punkt przesiadkowy, a wtedy trzeba doliczyć bilety na dojazdowe kursy. Co ma więc zrobić rzesza pasażerów, którzy liczą się z wydatkami, nie przysługują im zniżki czy bilety rodzinne, albo tacy, którym trudno zarwać pół nocy, by schwytać promocję? Zdaniem PKP Intercity recepta to podróż pociągami pasującymi mniejszej liczbie osób.

- System dynamicznego zarządzania pozwala dopasować ceny usług czy produktów do bieżących wymagań rynku, dlatego został wpisany w strategię PKP Intercity. Zatem nasze cenniki na wszystkie kategorie pociągów obejmują pięć poziomów promocji w ramach ogólnodostępnej oferty Promo: Super Promo, Promo Plus, Promo 45 (bilety tańsze o 45 proc. od ceny bazowej), Promo 30 (tańsze o 30 proc.) i Promo 15 (tańsze o 15 proc.) - wylicza rzecznik przewoźnika Cezary Nowak.

Jak wskazuje, dostępność poszczególnych cen promocyjnych zależy m.in. od zainteresowania pasażerów danym pociągiem. - Czasami wystarczy wybrać połączenie o nieco mniej popularnej godzinie, by kupić dużo tańszy bilet. Pule biletów promocyjnych w ramach oferty Promo, bazującej na dynamicznym systemie zarządzania cenami, mogą zmieniać się w trakcie trwania sprzedaży biletów - podkreśla.

Cezary Nowak zapewnia, iż podobne rozwiązania "z powodzeniem" stosują linie lotnicze, jak PLL LOT czy Ryanair, krajowi i zagraniczni przewoźnicy autobusowi, a także zagraniczne spółki kolejowe - prywatne i państwowe z Niemiec, Francji, Czech czy Włoch. Podał też, że w okresie Bożego Narodzenia PKP Intercity uruchomi dodatkowe pary pociągów typu IC w relacjach Warszawa - Białystok, Warszawa - Lublin, Przemyśl - Kraków oraz Gdynia - Poznań. Więcej połączeń dotrze też do Kołobrzegu i Wrocławia.

Wiktor Kazanecki

Kontakt do autora: wiktor.kazanecki@firma.interia.pl

***

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!