- Sprawowanie wymiaru sprawiedliwości w polskim porządku prawnym jest wyłączną domeną sądów powszechnych i Sądu Najwyższego - zaznaczył w ustnym uzasadnieniu wtorkowego wyroku SN sędzia Piotr Mirek. Dodał, że w ramach sprawowania tego wymiaru sprawiedliwości sądy mają prawo do dokonywania wykładni przepisów prawa, ustaw i konstytucji. Sędzia Mirek przekazał, że "Sąd Najwyższy stoi na stanowisku, że orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego z 2 czerwca ws. sporu kompetencyjnego nie wywołało żadnych skutków prawnych". Ułaskawienie Kamińskiego i Wąsika. TK zabrał głos Orzeczenie TK w pełnym składzie zapadło w sprawie zainicjowanego jeszcze w 2017 r. sporu kompetencyjnego między Prezydentem RP a Sądem Najwyższym dotyczącego prawa łaski. Sprawa miała właśnie związek z nieprawomocnym wyrokiem wobec Mariusza Kamińskiego i innych osób z byłego kierownictwa CBA. Prezydent Andrzej Duda ułaskawił w 2015 r. nieprawomocnie skazanych byłych szefów CBA. Sprawa ta ma już niemal dziesięcioletnią historię. W marcu 2015 r. Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście skazał w I instancji byłego szefa CBA Mariusza Kamińskiego (dziś - szefa MSWiA) i Macieja Wąsika (ówczesnego zastępcę Kamińskiego w CBA; obecnie wiceszefa MSWiA) na trzy lata więzienia, m.in. za przekroczenie uprawnień i nielegalne działania operacyjne CBA podczas "afery gruntowej" w 2007 r. Na kary po 2,5 roku skazano dwóch innych byłych członków kierownictwa CBA. Zanim Sąd Okręgowy w Warszawie zbadał ich apelacje, w listopadzie 2015 r. prezydent Andrzej Duda ułaskawił wszystkich czterech nieprawomocnie skazanych. W marcu 2016 r. sąd okręgowy uchylił wyrok sądu rejonowego i wobec aktu łaski prezydenta prawomocnie umorzył sprawę. Od tego orzeczenia SO kasacje do SN złożyli oskarżyciele posiłkowi. Ułaskawienie Kamińskiego i Wąsika. Postępowanie w SN zawieszone od 2017 roku Postępowanie kasacyjne w SN w tej sprawie zostało jednak zawieszone 1 sierpnia 2017 r. SN uzasadnił wtedy swoją decyzję wszczęciem przez Trybunał Konstytucyjny sprawy sporu kompetencyjnego między SN a prezydentem ws. prawa łaski. Skierowana do TK w czerwcu 2017 r. przez ówczesnego marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego sprawa sporu kompetencyjnego dotyczyła tego, jaki charakter ma opisana w konstytucji kompetencja prezydenta do stosowania prawa łaski i czy SN może dokonywać jej wiążącej interpretacji. Kwestia sporu kompetencyjnego powstała na kanwie uchwały SN z końca maja 2017 r. Wówczas siedmioro sędziów SN - w odpowiedzi na pytanie sędziów SN rozpatrujących kasację ws. byłych. szefów CBA - uznało, że prezydenckie prawo łaski może być stosowane wyłącznie wobec prawomocnie skazanych. Byli szefowie CBA nie zostali zaś prawomocnie skazani. "Zastosowanie prawa łaski przed datą prawomocności wyroku nie wywołuje skutków procesowych" - stwierdzała ponadto tamta uchwała SN. Po skierowaniu sprawy do TK Sąd Najwyższy zawiesił swoje postępowanie. Pełnomocnicy oskarżycieli posiłkowych w sprawie Kamińskiego - mimo nierozstrzygnięcia sporu kompetencyjnego w TK - wnioskowali następnie o podjęcie zawieszonego postępowania kasacyjnego. Powoływali się na przepis procedury mówiący, że w postępowaniu karnym chodzi m.in. o uwzględnienie prawnie chronionych interesów pokrzywdzonego. W lipcu 2018 r. SN nie uwzględnił jednak takiego wniosku. Jednak na przełomie lutego i marca 2023 roku. poinformowano, że SN podjął to postępowanie kasacyjne z urzędu. "Brak orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego blokuje Sądowi Najwyższemu realizację jego konstytucyjnych obowiązków z zakresu sprawowania wymiaru sprawiedliwości, a stronom blokuje realizację konstytucyjnego prawa do sądu. Odnosi się to nie tylko do oskarżycieli posiłkowych, który wnieśli kasacje, ale i do oskarżonych, których te kasacje dotyczą" - cytowano w "GW" uzasadnienie tego postanowienia. Odwieszenie sprawy otworzyło drogę do wyznaczenia w niej terminu rozprawy w SN. Trybunał Konstytucyjny: Prawo łaski jest wyłączną prerogatywą prezydenta Z kolei 8 marca prezes TK Julia Przyłębska poinformowała o wyznaczeniu terminu rozpoznania sporu kompetencyjnego. Ostatecznie TK wydał orzeczenie w tej sprawie w piątek 2 czerwca. Jak orzekł TK "prawo łaski jest wyłączną i niepodlegającą kontroli kompetencją Prezydenta RP wywołującą ostateczne skutki prawne. Trybunał dodał jednocześnie, że Sąd Najwyższy nie ma kompetencji do sprawowania kontroli na wykonywaniem przez prezydenta prawa łaski. W uzasadnieniu piątkowego orzeczenia TK sędzia Stanisław Piotrowicz mówił, że realizując "ostateczne i mające moc powszechnie obowiązującą" postanowienie Trybunału "Sąd Najwyższy jest zobligowany do zaprzestania stosowania swojej uchwały z maja 2017 r.". - Realizacja postanowienia TK wymaga zakończenia przez SN wszelkich postępowań objętych materią postanowienia TK z uwzględnieniem sposobu rozstrzygnięcia sporu kompetencyjnego między SN, a prezydentem - podkreślał sędzia Piotrowicz. Jeszcze w lipcu 2018 r. TK wydał wyrok w związku z wnioskiem złożonym przez prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobrę. Wniosek PG wpłynął do TK nieco ponad miesiąc po uchwale SN z maja 2017 r. uznającej, że prezydenckie prawo łaski może być stosowane wyłącznie wobec osób prawomocnie skazanych. W tamtym wyroku TK orzekł, że nieuwzględnienie w przepisach karnych aktu łaski, jako powodu niedopuszczalności dalszego prowadzenia sprawy karnej, jest niekonstytucyjne. Trybunał także wtedy uznał, że prezydent może skorzystać z prawa łaski przed prawomocnym skazaniem ułaskawianej osoby. - Sąd Najwyższy powinien podjąć zawieszone postępowanie ws. byłego szefa CBA Mariusza Kamińskiego i je umorzyć, bo TK jasno powiedział SN jak rozumie się prawo łaski"- mówiła już wówczas prezes TK Julia Przyłębska.