Przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk kontynuuje objazd po kraju i rozpoczął wizytę w województwie małopolskim. W ramach akcji "Tu jest przyszłość" wystąpił w Krakowie razem z prezydentem Warszawy Rafałem Trzaskowskim. Tusk podkreślał znaczenie nadchodzących wyborów i nawiązał do konwencji programowej PiS w weekend. Politycy Prawa i Sprawiedliwości swoje spotkanie nazwali "programowym ulem". - Nawiązałem do tego symbolu jakim jest ul, pracowite pszczoły. Trzeba się trochę na pszczelarstwie znać, żeby umieć rozróżnić pszczoły od trutni - powiedział szef PO. Wcześniej stwierdził, że w poniedziałek w Krakowie jest "naprawdę ul". Transmisję z wydarzenia można obejrzeć tutaj: Tusk: Jarosławie, sprawdzam cię Tusk komentował też propozycje, które pojawiły się - jak stwierdził - w "PiS-owskim ulu". - Chcę głośno i bardzo wyraźnie zwrócić się do prezesa PiS-u. Jarosławie, sprawdzam cię dzisiaj. Z tych obietnic, zobowiązań i haseł, jakie przedstawiłeś Polkom i Polakom kilkadziesiąt godzin temu - wskazał polityk. - Najwięcej emocji, co zrozumiałe, wzbudziła zapowiedź prezesa zamiany 500 plus, na 800 plus. Chcę wyraźnie powiedzieć. Nie trzeba być geniuszem matematyki, żeby to obliczyć, że inflacja od momentu kiedy 500 plus stało się rzeczywistością polskiej rodziny z dziećmi, ta inflacja spowodowała, że dziś, jeśli chcemy uczciwie zrewaloryzować 500 plus, tak aby znaczyło tyle ile w dniu, kiedy po raz pierwszy zostało polskim rodzinom wypłacone, to właśnie mniej więcej tyle powinniśmy zaproponować waloryzacji. To nie jest żaden podarek ze strony władzy - ocenił Tusk. - Te pieniądze pochodzą z podatków, a nie z kieszeni Kaczyńskiego. Z podatków, które płacicie wy wszyscy. To znaczy, ludzie, którzy pracują w Polsce - mówił dalej. - Państwo z tytułu inflacji wyciągnęło wam dziesiątki miliardów złotych. Wiedzieliśmy, że Kaczyński i PiS zaczną licytację o to, jak dużo dadzą. Po pierwsze musicie oddać to, co zabieracie każdego dnia z tytułu drożyny i inflacji - kontynuował. - Nie pozwolę, aby Koalicja Obywatelska uczestniczyła w takiej nierozumnej, nieodpowiedzialnej i ryzykownej z punktu widzenia Polski licytacji - dodał. Jego zdaniem waloryzacja 500 plus do 800 złotych to "wyrównanie" tego, co Polacy stracili ze względu na drożyznę i inflację. Nowa data dla 800 plus i nowa kwota wolna od podatku - Proponuję i to jest to "sprawdzam" wobec Kaczyńskiego, żebyśmy przyjęli w głosowaniu jak najszybciej tę decyzję o waloryzacji 500 plus. Dwa, żebyśmy zrobili to przed wyborami - podkreślił szef PO. - Prezesie, jeśli chcesz naprawdę pomóc polskim rodzinom, a nie uprawiać taką wyborczą grę, to możemy to zrobić wspólne w Sejmie. Tak, żeby waloryzacja świadczeń dla polskich dzieci stała się faktem w Dniu Dziecka 1 czerwca, a nie na sylwestra 2024 - zwrócił się do Kaczyńskiego. Tusk przedstawił też drugą propozycję. - Pomyślmy o pracujących. Przegłosujmy tego samego dnia kwotę wolną od podatku w wysokości 60 tysięcy złotych rocznie. Przekładając na najprostszy język, oznaczać to będzie, że zwolnieni od podatku będą ci, którzy zarabiają do 5 tysięcy złotych brutto - powiedział Tusk. Trzaskowski parodiuje Szydło. "Osiem lat" Kolejne propozycje PiS komentował Rafał Trzaskowski. - Nie wiem czy pamiętacie, ja świetnie, bo byłem wtedy w Sejmie. Beata Szydło obiecywała darmowe leki dla emerytów. No i obiecali jeszcze raz, że będą darmowe leki. Bardzo dobrze, bo to bardzo ważne. Tylko chciałbym się zapytać, Beata Szydło to świetnie robiła, ja tak nie umiem: osiem lat - powiedział prezydent Warszawy, parodiując byłą premier. Polityk komentował też rządy Prawa i Sprawiedliwości. - Klasyczny PiS. Drożyna, inflacja, nowe podatki. A tam, gdzie są autentyczne pieniądze. 170 miliardów złotych, to oczywiście tych pieniędzy nie ma - wskazał, nawiązując do środków w Krajowym Planie Odbudowy. - Odkrycie towarzyskie pana prezesa Kaczyńskiego, pokłóciło się z odkryciami towarzyskimi pana Zbigniewa Ziobry i kosztuje nas to wszystkich 170 miliardów złotych. To, że oni nie jedzą razem zupy, kosztuje nas 170 miliardów złotych - podkreślał Trzaskowski, nawiązując do sporu sędziów w Trybunale Konstytucyjnym. Dalej prezydent Warszawy zarzucał prezesowi PiS prowadzenie "proniemieckiej polityki". - Jak Jarosław Kaczyński może prowadzić tak proniemiecką, proholenderską, proszwedzką politykę? Jak można? Przecież te pieniądze wszystkie państwa UE, poza Polską i Węgrami, wykorzystują na odbudowę swojej gospodarki. Inwestują po pandemii, w czasach inflacji. W czasie kiedy mamy wojnę. A my tych pieniędzy jesteśmy pozbawieni - argumentował. "Żeście zdradzili Polskę" Na spotkaniu z liderami PO, mieszkańcy mieli możliwość zadawania pytań. Jeden z nich nawiązał do zapowiadanego przez PO marszu 4 czerwca. - 4 czerwca to jest data piękna dla was, dla tego środowiska. Moja rodzina, mój świętej pamięci ojciec i wielu Polaków, tych co walczyli o "Solidarność", o wolną Polskę, to nie kto inny, tylko wy 4 czerwca żeście zdradzili Polskę. To była zdrada Polski. Bo wyście poszli w układy z komunistami. Komuniści spadli na cztery łapy - zarzucił mężczyzna. Pytał liderów PO "czy są z UB-ekami, czy z Polakami". Donald Tusk zaznaczył, że zna mężczyznę. To Ryszard Majdzik, opozycjonista antykomunistyczny i przeciwnik obrad przy Okrągłym Stole. - Mnie proszę nie uczyć historii, jak i gdzie powstawała "Solidarność". Proszę mi też nie opowiadać bajek na temat Okrągłego Stołu i 4 czerwca - odparł Donald Tusk. - Ja przy Okrągłym Stole i w Magdalence nie siedziałem, ale liderzy PiS jak najbardziej - mówił dalej. - To nie jest takie częste, żebym chciał brał w obronę Jarosława Kaczyńskiego. Ale wtedy, kiedy ktoś zarzuca mu zdradę, wyprzedaż majątku narodowego, to mimo wszystko muszę nawet Jarosława Kaczyńskiego wziąć w obronę - stwierdził Tusk. Wskazał też, że historia jest "trochę bardziej skomplikowana", bo - jak powiedział - 4 czerwca Kaczyński był kandydatem w wyborach w 1989 roku, a Tusk miał odmówić Borusewiczowi kandydowania, ponieważ był "za bardzo radykalny w swoich poglądach".