We wtorek po godzinie 14 przed sejmową komisją śledczą ds. wyborów korespondencyjnych stawił się europoseł PiS Adam Bielan. Jego nazwisko pojawiło się m.in w zeznaniach byłego wicepremiera w rządzie PiS Jarosława Gowina, według którego pomysłodawcą zorganizowania wyborów korespondencyjnych w 2020 roku był właśnie Bielan. Wybory korespondencyjne. A. Bielan: Trudno powiedzieć, czy byłem pomysłodawcą Europoseł PiS powiedział, że uważał za słuszne próbę przeprowadzenia wyborów korespondencyjnych na wzór bawarski w Polsce. - Uznałem, że to rozwiązanie najlepsze, ale to co zostało przegłosowane w Sejmie uważałem za niewykonalne - ocenił. Przewodniczący komisji Dariusz Joński zapytał Bielana, czy ten był głównym pomysłodawcą wyborów kopertowych. - Trudno mi powiedzieć, czy byłem pomysłodawcą tych wyborów. Nie ja wprowadziłem do porządku prawnego możliwość przeprowadzenia takich wyborów i to nie ja byłem pomysłodawcą wyborów w Bawarii - odparł. Polityk, pytany o to, z kim rozmawiał na temat wyborów, powiedział, że poruszył ten temat z Jarosławem Gowinem i Jarosławem Kaczyńskim. Dodał, że nie przypominam sobie innych rozmówców. Zastrzegł, że być może również dyskutował o tym z ówczesnym premierem Mateuszem Morawieckim, ale nie pamięta tego. Jak zeznał, jedynym politykiem, który sprzeciwiał się pomysłowi przeprowadzenia wyborów na wzór bawarski był właśnie Gowin. Podkreślił, że w jego opinii ówczesny prezes jego ugrupowania i wicepremier w rządzie Mateusza Morawieckiego, dążył do zmiany większości w Sejmie. Spięcie między Bielanem a Karnowskim. "To nie jest przesłuchanie CBA" W trakcie komisji Jacek Karnowski pytał, czy Adam Bielan uważał za "niestosowne", by jako członek sztabu Andrzeja Dudy jednocześnie decydować o formie wyborów prezydenckich. W swojej odpowiedzi skupił się on jednak na działaniach polityków PO, którym zarzucił oszustwo. - Państwa ugrupowanie, Platforma Obywatelska, zapewnialiście, że nie chcecie zmieniać kandydata, pani Małgorzaty Kidawy-Błońskiej i ona z całą pewnością w powtórzonych wyborach będzie kandydatem PO. Jak wiemy, oszukaliście opinię publiczną - powiedział Adam Bielan, kierując swoje słowa do posłów KO, ponieważ w ponownych wyborach w czerwcu nie wystawili obecnej marszałek Senatu na prezydenta. Oceniając pytanie Jacka Karnowskiego, czy uważał za stosowne zasiadanie w sztabie Andrzeja Dudy i decydowanie o sposobie przeprowadzenia głosowania, powiedział, że "pytanie jest absurdalne" i "nie widzi w tym nic złego". - Jeśli pan pozwoli, to będę odpowiadał na pytania w taki sposób, jaki uważam za stosowany - powiedział Adam Bielan i po raz kolejny podkreślił, że KO dążyła do wymiany kandydata z Małgorzaty Kidawy-Błońskiej na Rafała Trzaskowskiego, choć zobowiązała się do czego innego. Dodał: Wymiana kandydata była zgodna z prawem, ale była oszustwem wobec wyborów. - To nie jest przesłuchanie w CBA, żeby pan mnie pytał. Proszę odpowiadać na pytanie - odpowiedział mu Karnowski. D. Joński: Czemu wprowadził pan opinię publiczną w błąd? Podczas komisji zaprezentowano także wymianę SMS-ową między Adamem Bielanem a Robertem Anackim z 10 maja. We wcześniejszej wypowiedzi Bielan stwierdził, że zerwał kontakt z Anackim w kwietniu 2020 r. Dariusz Joński pytał, "czemu wprowadził pan opinię publiczną w błąd". - Mówił pan, że zerwał kontakt z panem Anackim, że był aferzystą - dodał przewodniczący komisji. - Nie oszukałem państwa w sprawie pana Anackiego. Jestem z nim w wieloletnim konflikcie - odpowiedział Bielan, dodając, że "pisał z nim tylko na prośbę Jarosława Gowina". Spotkanie z Kosiniakiem-Kamyszem. "Po tym Gowin stał się przeciwnikiem wyborów" Mariusz Krystian (PiS) pytał Adama Bielana o wspomniane przez niego samego spotkanie Jarosława Gowina z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem. To po nim - jak wynika z zeznań - b. lider Porozumienia miał zacząć sprzeciwiać się wyborom korespondencyjnym. - Nie było mnie tam (na spotkaniu - red.), ale od razu po nim Gowin stał się przeciwnikiem wyborów. Dowiedziałem się później o spotkaniu Jarosława Gowina z panem Kosiniakiem-Kamyszem w domu pana Michała Kamińskiego. Tych spotkań jak rozumiem było więcej - w żadnym nie brałem udziału. Od posłów Porozumienia słyszałem, że toczą się rozmowy na temat nowej większości - ujawnił Bielan, dodając, że po spotkaniu z Gowina z Kosiniakiem-Kamyszem "miał wrażenie, że Gowin - kolokwialnie mówiąc - 'jest po drugiej stronie'". Europoseł sugerował, że - jego zdaniem - Gowinowi zostały zaproponowane korzyści, które miały zachęcić do tego, by zrezygnował z poparcia organizacji wyborów. - Pan marszałek Czarzasty, ale i inni politycy (tamtejszej) opozycji mówili o tym, że była propozycja wyboru Jarosława Gowina na marszałka - w ramach tej nowej większości - dodał Bielan. Stwierdził też, że posłom Porozumienia składano różne propozycje, jeśli zagłosują przeciwko wyborom 10 maja. Zasugerował, że "opłacało się podpisać porozumienie". - Większość posłów, która opowiedziała się za utrzymaniem jedności w Zjednoczonej Prawicy mocno zapłaciła w kolejnych miesiącach, kiedy pan Gowin wrócił do rządu na funkcję wicepremiera i mścił się, karząc tych, którzy byli wtedy przeciwko niemu - powiedział Bielan. Wybory prezydenckie, zgodnie z zarządzeniem marszałek Sejmu z lutego 2020 roku, miały odbyć się 10 maja 2020 roku. w formule głosowania korespondencyjnego z powodu epidemii COVID-19. Jednak 7 maja Państwowa Komisja Wyborcza poinformowała, że ponieważ obowiązująca regulacja prawna pozbawiła PKW instrumentów koniecznych do wykonywania jej obowiązków, głosowanie 10 maja 2020 r. nie może się odbyć. Ostatecznie wybory odbyły się 28 czerwca (I tura), a głosowano w lokalach wyborczych. --- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!