Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Adwokat ks. Olszewskiego kontruje spot PO. "Pierwsze słyszę"

"Niewinni nie mają się czego bać" - zajawia swój najnowszy spot Platforma Obywatelska. 35-sekundowy klip skupia się na postaci zatrzymanego księdza Michała Olszewskiego i możliwych nieprawidłowościach podczas jego zatrzymania. Materiał wywołał burzę w sieci i spotkał się z natychmiastową odpowiedzią adwokata duchownego. Mecenas zaczął punktować spot od pierwszego padającego w nim zdania.

Adwokat księdza Olszewskiego reaguje na spot PO
Adwokat księdza Olszewskiego reaguje na spot PO/Piotr Wojnarowski; Jacek Szydlowski/Agencja FORUM

"Ksiądz Michał O. ma postawione zarzuty przywłaszczenia milionów z dotacji z Funduszu Sprawiedliwości" - to pierwsze zdanie, które pada w najnowszym spocie PO. Wypowiedź zestawiona jest ze śmiechem Zbigniewa Ziobry podczas jego ostatniego wystąpienia w Sejmie w listopadzie 2023 r.

Następnie na pytanie lektora "jak nazwać formację, która broni takich ludzi?" odpowiada wmontowany w klip Jarosław Kaczyński: Prawo i Sprawiedliwość i z tego też muszą być wyciągnięte pewne wnioski.

Głos z offu twierdzi, że opozycja opowiada "bajki o torturach". Zestawia to z wypowiedzią adwokata zatrzymanego księdza, mecenasa Krzysztofa Wąsowskiego. Podczas transmitowanego spotkania w warszawskiej kawiarni Agere Contra w połowie czerwca Wąsowski mówił, że personel zakładu karnego na warszawskim Służewie robi "fantastyczną robotę" i "samo dobro". Spot wieńczy poseł Roman Giertych, który zwraca się wprost do Jarosława Kaczyńskiego: Jarku, niewinni nie mają się czego bać.

Spot PO o zatrzymanym księdzu. W sieci wrze

Po publikacji spotu sieć zalała fala komentarzy. Dominują te, w których rządzącym zarzuca się polityczny charakter sprawy. "Mam nadzieję, że (zatrzymany - red.) was za to pozwie", "szczucie i propaganda" - czytamy. 

Głos zabrał również m.in. Patryk Jaki, który zwrócił uwagę, że zatrzymany nie ma "ani zarzutu kradzieży, ani przywłaszczenia", a "cała jego energia była poświęcona na budowę wspaniałego ośrodka pomocy pokrzywdzonym".

"Przez Tuska i Bodnara od miesięcy męczony jest niewinny człowiek, tysiące poszkodowanych zostają bez pomocy, a na ten atrakcyjny teren w Wilanowie czekają już deweloperzy" - komentował europoseł.

Ksiądz Michał Olszewski zatrzymany. Adwokat zabiera głos

Po niecałych dwóch godzinach od publikacji materiału jego analizą zajął się występujący w spocie mecenas Wąsowski. Podobnie jak Jaki zwrócił uwagę, że Olszewski nie ma przedstawionych zarzutów przywłaszczenia "jakichkolwiek pieniędzy". "Pierwsze słyszę" - komentował.

"Dla mnie nie ulega wątpliwości, że Służba Więzienna w areszcie gdzie przebywa ks. Michał Olszewski SCJ wykonuje 'fantastyczną robotę'... a zarzuty stosowania tortur przecież nie jej dotyczyły... Owe 'bajki' o torturach stosowanych od dnia zatrzymania ks. Michała do jego osadzenia w areszcie, postanowił sprawdzić z urzędu Rzecznik Praw Obywatelskich... po bardzo jednoznacznym świadectwie zarówno ks. Michała i późniejszych sygnałach od zaaresztowanych urzędniczek" - napisał Wąsowski w serwisie X.

Mecenas przytoczył też artykuły konstytucji, KPK, Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka i Europejskiej Konwencji Praw Człowieka stanowiących o uznawaniu człowieka za niewinnego dopóki jego wina nie zostanie udowodniona prawomocnym wyrokiem.

"Zgodnie z wyżej cytowanymi przepisami prawa ks. Michał Olszewski SCJ winien być traktowany jak niewinny, a w świetle jego świadectwa o torturach, czy rzeczywiście 'nie ma się czego bać'?" - zapytał adwokat.

Sprawa księdza Olszewskiego. Pojawiają się oskarżenia wobec służb

Ksiądz Michał Olszewski trafił do aresztu w kwietniu w związku z zarzutami związanymi z przekroczeniem uprawnień, poświadczeniem nieprawdy i wyrządzeniem szkody majątkowej. W czerwcu usłyszał dwa nowe zarzuty z art. 299 Kodeksu karnego - w sprawie prania brudnych pieniędzy.


Duchowny jest prezesem Fundacji "Profeto", która była beneficjentem środków z Funduszu Sprawiedliwości. Według Prokuratury Krajowej ksiądz i podejrzane w sprawie urzędniczki Ministerstwa Sprawiedliwości doprowadziły do udzielenia wsparcia finansowego fundacji, mimo że ta nie spełniała warunków formalnych i merytorycznych do uzyskania dotacji. Zatrzymany nie przyznaje się do stawianych mu zarzutów.

Sprawa rzekomych tortur stosowanych przy zatrzymaniu ks. Olszewskiego ujrzała światło dzienne pod koniec czerwca. W artykule tygodnika "Sieci" pt. "60 godzin piekła, czyli list ks. Olszewskiego z aresztu" zatrzymany twierdził, że był poniżany, głodzono go i odmawiano mu korzystania z WC. Nieprawidłowości mieli dopuszczać się zarówno funkcjonariusze ABW, jak i mundurowi w Policjnej Izbie Zatrzymań. W odpowiedzi Ministerstwo Sprawiedliwości zapewniało, że zatrzymanie przebiegło zgodnie z obowiązującymi przepisami.

Mecenas Wąsowski po publikacji artykułu tłumaczył, że list nie był "odręcznym pismem księdza", ale tekstem spisanym w trakcie widzeń przez jego najbliższych. Dodał też, że z "ludzkim podejściem" do zatrzymanego ksiądz Olszewski spotkał się dopiero po osadzeniu w Areszcie Śledczym Warszawa-Służew.

RPO interweniuje. Domaga się wyjaśnień

W związku z doniesieniami medialnym zainterweniował także zastępca RPO Wojciech Brzozowski, który poprosił szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i komendanta stołecznego policji o wyjaśnienia, czy nie doszło do niewłaściwego traktowania księdza podczas jego zatrzymania.

Jak czytamy na stronie RPO, prawna definicja tortur to: "każde działanie, którym jakiejkolwiek osobie umyślnie zadaje się ostry ból lub cierpienie, fizyczne bądź psychiczne, w celu uzyskania od niej lub od osoby trzeciej informacji lub wyznania, w celu ukarania jej za czyn popełniony przez nią lub osobę trzecią (...) gdy taki ból lub cierpienie powodowane są przez funkcjonariusza państwowego lub inną osobę występującą w charakterze urzędowym".

-----

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Gawkowski w "Graffiti" o zmianach w prawie autorskim: Decyzję premier zawsze podejmuje samodzielnie/Polsat News/Polsat News
INTERIA.PL

Zobacz także