Rzecznik Kremla: Polska to kraj agresywny. Jesteśmy w pogotowiu
- Polska to agresywny kraj, który ingeruje w cudze wewnętrzne sprawy - stwierdził rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow cytowany przez agencję Reutera. Dodał, że Rosja jest "w pogotowiu". Odniósł się też do napięć między Warszawą a Kijowem w sprawie dostaw broni - propagandysta ocenił, że napięcie "będzie tylko rosło".

- Polska to agresywny kraj, który ingeruje w cudze, wewnętrzne sprawy - stwierdził w piątek rzecznik Kremla cytowany przez agencję Reutera.
Sprawdź, jak przebiega wojna na Ukrainie. Czytaj raport Ukraina-Rosja.
Wojna na Ukrainie. Rzecznik Kremla: Polska to kraj agresywny. Jesteśmy w pogotowiu
Dmitrij Pieskow dodał, że Rosja jest "w pogotowiu". Zwrócił uwagę, że Polska stanowi "problem" dla Białorusi.
Pieskow odniósł się do napięć między Warszawą a Kijowem w sprawie dostaw broni - propagandysta ocenił, że napięcie "będzie tylko rosło".
- Nie przekazujemy już żadnego uzbrojenia - podkreślił w środę premier Mateusz Morawiecki, pytany w "Gościu Wydarzeń" Telewizji Polsat o dalszą pomoc dla Ukrainy. Jak tłumaczył szef polskiego rządu, "my sami się teraz zbroimy w najbardziej nowoczesną broń".
Premier w rozmowie z Piotrem Witwickim mówił też o nielegalnej migracji i aferze wizowej, w sprawie której interweniowała unijna komisarz ds. wewnętrznych Ylva Johansson.
Zełenski zabiera głos w sprawie Polski. "To wszystko"
- Jestem wdzięczny Polakom i polskiemu społeczeństwu za ich wsparcie. To wszystko - powiedział prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w trakcie spotkania w Białym Domu z prezydentem USA Joe Bidenem. Polityk został zapytany czy nie obawia się utraty Polski jako przyjaciela z powodu sporu o eksport zboża.
W czwartek w "Gościu Wydarzeń" w Polsat News prezydent Andrzej Duda został zapytany o to, co czuł, gdy usłyszał słowa prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, który w Nowym Jorku mówił o "przyjaciołach", którzy "robią thriller ze zbożem" i "pomagają przygotowywać scenę dla moskiewskiego aktora".
- Nie możemy przyjąć tak spokojnie, że nasi ukraińscy sąsiedzi domagają się tego, żeby można było zalewać polski rynek zbożem od nich - powiedział Andrzej Duda w programie "Gość Wydarzeń". Prezydent powiedział, że "z wielką przykrością" i "rozgoryczeniem w sercu" przyjął wypowiedź prezydenta Ukrainy. - Uważam, że prezydent Zełenski niepotrzebnie powiedział te słowa z trybuny Zgromadzenia Ogólnego ONZ - stwierdził prezydent Andrzej Duda w Polsat News. Ponadto prezydent zaapelował do rodaków o "zachowanie spokoju" i wyzbycie się emocji.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!