"21 kwietnia po raz kolejny Kraków będzie głosował, wybierając przyszłego prezydenta miasta. Tym razem wybór będzie już ostateczny i nieodwołalny. Proszę, nie zlekceważcie Państwo tych wyborów" - zaapelował w mediach społecznościowych Jacek Majchrowski. Wieloletni prezydent miasta deklaruje wybór kandydata, który "mimo iż przychodzi ze świata polityki, daje, w jego ocenie, gwarancję współpracy na rzecz miasta z wieloma środowiskami i nie zamyka się na niczyje argumenty". Dla samorządowca jest to ważne, gdyż - jak sam twierdzi - w ciągu ostatnich 20 lat było to jego znak rozpoznawczy: gotowość do współpracy z każdym, niezależnie skąd się wywodzi, jeżeli tylko chce działać na rzecz Krakowa i jego mieszkańców. Jacek Majchrowski poprze Aleksandra Miszalskiego "Nie uzyska mojego poparcia radny Łukasz Gibała, który swoją pozycję wybudował przez lata na podsycaniu złych emocji, agresji i braku szacunku dla osób o odmiennych poglądach. Który jako radny dał się poznać tym, że proponuje łatwe rozwiązania trudnych problemów, a w rzeczywistości boi się podejmowania decyzji i brania za nie odpowiedzialności" - dodał Jacek Majchrowski. Oznacza to jednoznacznie, że dotychczasowy włodarz Grodu Kraka zagłosuje na Aleksandra Miszalskiego, obecnego posła Platformy Obywatelskiej. Wcześniej poparcia udzielił mu jego zastępca - Andrzej Kulig. Na koniec internetowego wpisu samorządowiec po raz kolejny apeluje do krakowian o udział w wyborach, ponieważ "nic nie zwalnia z obowiązku odpowiedzialności za miasto". Już w najbliższą niedzielę okaże się, kto przejmie władzę w Krakowie po ustępującym prezydencie Jacku Majchrowskim. W drugiej turze wyborów powalczą Aleksander Miszalski z Koalicji Obywatelskiej (38 proc. głosów w pierwszej turze) oraz Łukasz Gibała z Krakowa dla Mieszkańców (28 proc. głosów). Wybory samorządowe. Kraków: jest nowy sondaż Kandydaci zdecydowali się na udział w debacie organizowanej przez Interię pod hasłem "Bitwa o Kraków". Politykom zaproponowano nowatorską formułę, która sprawiła, że Miszalski i Gibała weszli w bezpośrednie starcia i wymiany zdań. Obaj zarzucali się argumentami merytorycznymi i konfrontowali dwie wizje rozwoju miasta. Zdradzili też m.in., co będą robić po wyborach, jeśli krakowianie nie obdarzą ich zaufaniem. Odpowiedzieli też na pytania mieszkańców. Na finiszu prezydenckiej dogrywki w Krakowie pojawił się nowy sondaż, do którego dotarł lokalny portal lovekraków.pl. Badanie wykonał IPSOS na zlecenie sztabu Koalicji Obywatelskiej. Okazuje się, że większe szanse na to, by zostać prezydentem Krakowa ma Aleksander Miszalski, który zdobył 48 proc. Radny Łukasz Gibała depcze mu jednak po piętach i w sondażu zdobywa 43 proc. 8 proc. respondentów to niezdecydowani. Przypomnijmy, że przed pierwszą turą to Łukasz Gibała był faworytem w sondażach na prezydenta Krakowa. Ostatecznie jednak - w niedzielę 7 kwietnia więcej głosów uzyskał poseł Miszalski. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!