W tym roku uchwała o przyznaniu nagrody Człowiek Roku została podjęta jednogłośnie przez członków Rady Programowej Forum Ekonomicznego - podają organizatorzy.Wybór ten jednak nie dla wszystkich jest oczywisty. "Wydaje mi się, że w 2014 roku pan Jarosław Kaczyński niczego specjalnego nie osiągnął. On poniósł dwie porażki wyborcze" - mówił marszałek Małopolski Marek Sowa na antenie TVN24. Sam Jarosław Kaczyński, choć nie krył zaskoczenia, tytuł przyjął z radością. "Mam nadzieję, że ta nagroda jest (...) symptomem pewnej zmiany, bardzo ważnej zmiany - że coś niedobrego w naszej historii, w naszym życiu publicznym, coś co trwało już wiele lat, kończy się, że wracamy do normalności, (...) gdzie są różne poglądy, które muszą się ścierać" - powiedział prezes PiS, dziękując za nagrodę. Nagroda za symboliczny Sulejówek Dlaczego zatem taka decyzja Rady Programowej FE w Krynicy dziwi? - Biorąc pod uwagę fakt, że wiele kampanijnych obietnic Prawa i Sprawiedliwości było krytykowanych przez ekonomistów, np. obiecane 500 zł na dziecko, cofnięcie reformy emerytalnej, czy proponowane podniesienie kwoty wolnej od podatków, ta nagroda zaskakuje - uważa dr hab. Norbert Maliszewski. Ponadto Jarosław Kaczyński nie jest znany jako ekspert w dziedzinie ekonomii, do tej pory nie był też postrzegany jako ten przyjazny dla biznesu - wylicza ekspert. W opinii Maliszewskiego, Jarosław Kaczyński udał się w końcu, jak niegdyś Józef Piłsudski, do symbolicznego Sulejówka, czyli usunął się na bok i postawił na nowe twarze: Andrzeja Dudę czy Beatę Szydło. - Dlatego uważam, że ten tytuł nie został przyznany za wybitne idee ekonomiczne, ale za pewną mądrość polityczną. Jarosław Kaczyński co prawda nie ma konta w banku, ale jest sprawnym politykiem, stąd to wyróżnienie - skonkludował komentator. Utrzymać umiarkowaną retorykę Zdaniem Maliszewskiego, przyznany tytuł to także pewien symboliczny sygnał, który można odczytywać dwojako. Z jednej strony jako zaznaczenie chęci tworzenia dobrych relacji z autorytetem w możliwym obozie przyszłej władzy. Z drugiej zaś oczekiwanie, że obecna, bardziej umiarkowana retoryka Kaczyńskiego nie jest jedynie manipulacją, a będzie kontynuowane w przypadku ewentualnego rządzenia - prezes partii nie będzie pociągać za wszystkie sznurki. Z kolei dr Jacek Sokołowski zastanawia się nad znaczeniem przyznanego tytułu. Jak zaznacza, Forum Ekonomiczne w Krynicy to rozpoznawalne wydarzenie o dużej randze. Jest jednak prywatną inicjatywą polityka i działacza społecznego, Zygmunta Berdychowskiego. Jak podkreślił politolog, tytuł Człowieka Roku przyznaje Rada Programowa, w skład której wchodzą naprawdę różne postaci. - Klucza nie sposób się tu doszukać. Kolekcja tych osób jest zaskakująca. To ludzie o powiązania polityczno-medialno-gospodarcze i na pewno różnych politycznych poglądach - zaznacza Sokołowski. Jak wynika z informacji podanej przez Forum Ekonomiczne na ich stronie internetowej w radzie zasiadają m.in.: Hanna Gronkiewicz-Waltz, Aleksander Kwaśniewski, Tadeusz Pieronek, Piotr Gliński, Grzegorz Hajdarowicz czy Jacek Karnowski. Nagroda odkleja niechcianą łatkę PiS W ciągu ostatnich 10 lat tytuł Człowieka Roku bardzo często otrzymywali włodarze państw, które spotykają się na Forum. Za 2011 rok uhonorowany został Bronisław Komorowski, ówczesny prezydent Polski, za 2008 r. ówczesny polski premier Donald Tusk, poza tym byli to m.in. premier Słowacji, premier Mołdowy, prezydent Gruzji, czy prezydent Słowacji. Jarosław Kaczyński nie pełni obecnie żadnej państwowej funkcji. - Najwyraźniej decydujący o nagrodzie uznali, że w przypadku prezesa PiS to niebawem się zmieni - zastanawiał się politolog w rozmowie z Interią. Zdaniem Sokołowskiego nagroda dla Jarosława Kaczyńskiego w rzeczywistości została przyznana za rolę, jaką w niedalekiej przyszłości odegra, jako ten, który może mieć rzeczywisty wpływ na kierunek polskiej polityki i gospodarki. - Dla PiS to bardzo korzystne wydarzenie, bo odkleja od partii łatkę ugrupowania wrogiego przedsiębiorcom, co już w swoim przemówieniu podchwyciła Beata Szydło. Jest to sygnał dla świata gospodarki, że Kaczyński nie jest ludojadem, który będzie działał wyłącznie na niekorzyść przedsiębiorców i zablokuje wzrost gospodarczy Polski - podsumował ekspert z UJ. Kto przyznaje tytuł Człowieka Roku? Paweł Piszczek wyjaśnił, jak wygląda procedura przyznawania tytułu Człowieka Roku Forum Ekonomicznego w Krynicy. "Członkowie Rady zgłaszają kandydatów do nagrody. W tym roku zaproszenie do zgłaszania kandydatur zostało wysłane na początku czerwca. W lipcu i sierpniu sekretariat przyjmował zgłoszenia, które następnie wysłał do wszystkich członków Rady. Tajne głosowanie odbyło się na przełomie sierpnia i września. Jego wynik przedstawiony został podczas posiedzenia Rady Programowej, które odbyło się przed rozpoczęciem Forum w Krynicy-Zdrój. Na tym spotkaniu, w którym uczestniczyła większa część Rady, zatwierdzone zostały wyniki tajnego głosowania" - napisał w przesłanej do nas wiadomości. Jak wynika z opublikowanych na Twitterze przez marszałka Małopolski Marka Sowę informacji, w pierwszym głosowaniu na nazwisko prezesa Prawa i Sprawiedliwości oddano 9 głosów. Pod uwagę brano także kandydaturę Arsenija Jaceniuka, Herberta Wirtha, Mirosława Wawrowskiego i... reprezentację Polski w siatkówce. W ciągu minionych dziesięciu lat tytuł Człowieka Roku na krynickim Forum Ekonomicznym otrzymali: za 2013 rok Janusz Lewandowski, za 2012 r. Robert Fico - premier Słowacji, za 2011r. Bronisław Komorowski - prezydent RP, za 2010 r. Vladimir Filat - premier Mołdowy, za 2009 r. Jose Manuel Barroso - Przewodniczący Komisji Europejskiej, za 2008 r. Jerzy Buzek - Przewodniczący Parlamentu Europejskiego, za 2007 r. Donald Tusk - premier Polski, za 2006 r. Vaclav Havel - były prezydent Republiki Czeskiej, za 2005 r. Micheil Saakaszwili - Prezydent Gruzji, za 2004 r. Lech Wałęsa - były prezydent Polski, za 2003 r. Valdas Adamkus - prezydent Litwy, a za 2002 r. Mikulas Dzurinda - premier Słowacji.