Debata między Kamalą Harris a Donaldem Trumpem zaczęła się grzecznie - od uścisku dłoni zainicjowanego przez wiceprezydent. Jednak rozmowa nie zakończyła się tak samo miło. Podczas swojej mowy końcowej Trump był wyraźnie pobudzony. Przez większość jej trwania nachylał się nad mikrofonem i mocno gestykulował ręką. - Jesteśmy rozpadającą się nacją, która się stacza. Cały świat nas opuścił (...). Liderzy dzwonią do mnie, śmieją się z nas - przekonywał pod koniec debaty Trump. - Nie mamy lidera, nie wiemy, co się dzieje. Mamy wojnę na wschodzie, na Ukrainie, skończy się III wojną światową, wojną, jakiej jeszcze nie było ze względu na broń jądrową - dodał pod koniec były prezydent. Koniec debaty prezydenckiej w USA. Donald Trump "odwrócił się na pięcie" W mowie końcowej odniósł się też bezpośrednio do swojej politycznej przeciwniczki, pytając, dlaczego nie spełniła ona swoich obietnic wyborczych wciągu jej trzech i pół roku w Białym Domu. Po tym prowadzący debaty podziękowali uczestnikom oraz widzom i zakończyli dyskusję. Donald Trump, jeszcze za nim zgasły światła i wyłączyły się kamery, odwrócił się plecami do Harris i natychmiast zszedł ze sceny. Debata zakończyła się bez podziękowania swojemu rywalowi i bez uścisku dłoni. Kandydaci na prezydenta USA rozeszli się w swoich kierunkach. Kamala Harris i Donald Trump zakończyli dyskusję. Co na to eksperci? Po zakończeniu debaty niemal natychmiast posypały się komentarze ekspertów. - Kamala Harris chciała być kandydatką nadziei, kandydatką przyszłości. Donald Trump wydawał się wściekły (...) Nie słyszeliśmy wiele o polityce i planach z żadnej ze stron, ale mieliśmy tę optykę: Kamalę Harris patrzącą na niego, prowokującą go raz po raz (...) Widzieliśmy Trumpa wściekającego się i grymaszącego" - mówiła bezpośrednio po debacie dziennikarka stacji Martha Raddatz, która w 2016 roku prowadziła debatę Trumpa z Hillary Clinton. Z jej zdaniem zgodził się reporter Jonathan Kar. - Myślę, że wyglądał (Donald Trump - red.) nie tylko na wściekłego, ale też wstrząśniętego. A w przeciwieństwie do niego Harris, której znaczna część świata wciąż nie zna, wyglądała na kogoś, kto pasuje na tej scenie, jak ktoś, kto jest w stanie służyć jako prezydent - wskazał. Wtorkową debatę prezydencką w Filadelfii ocenili już także jej widzowie w pierwszych sondażach. Według pierwszych danych podanych przez CNN, 63 proc. wyborców oglądających wtorkową debatę kandydatów na prezydenta USA uznało, że wygrała ją obecna wiceprezydent Kamala Harris. 37 proc. wskazało za to na byłego prezydenta Donalda Trumpa. Wyniki debaty są niemal odwrotne niż podczas pojedynku byłego prezydenta USA z Joe Bidenem. Wtedy 67 proc. respondentów uznało, że wygrał ją Trump. ---- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!