W poniedziałkowy wieczór kandydat republikanów udzielił wywiadu dla Fox News. Podczas rozmowy prowadząca program próbowała dowiedzieć się od Donalda Trumpa, jakie jest jego stanowisko w sprawie debaty prezydenckiej z nową i prawdopodobną konkurentką w wyścigu wyborczym - obecną wiceprezydent USA Kamalą Harris. Kandydat amerykańskiej prawicy wyraził w ubiegłym tygodniu gotowość do starcia z demokratką - jak twierdził, "absolutnie chciałby" zmierzyć się przed kamerami, ponieważ kandydaci mają taki "obowiązek". Tym razem jednak Trump kluczył i nie chciał zabrać jednoznacznego głosu na ten temat. Wybory w USA. Donlad Trump kluczy ws. debaty z Kamalą Harris Dotychczas jedyna debata prezydencka przed listopadowym głosowaniem odbyła się 27 czerwca na antenie CNN, gdy kandydatem Partii Demokratycznej był jeszcze Joe Biden. Kolejne spotkanie polityków zaplanowano na 10 września w studiu telewizji ABC News. Trump pytany w poniedziałek o kwestię bezpośredniego starcia z Harris, wskazywał, że "może przedstawić argumenty, aby tego (udziału w debacie - red.) nie robić". Republikanin stwierdził, że gdy godził się na spotkanie po wakacjach jego konkurentem był Joe Biden, a obecnie warunki się zmieniły. Ocenił również, że potyczka powinna zostać przeprowadzona w innej stacji telewizyjnej, ponieważ - w jego przekonaniu - ABC News szerzy "fake newsy". Ostatecznie - po minucie udzielania wymijających odpowiedzi - Donald Trump stwierdził: "Prawdopodobnie skończy się to (rywalizacja wyborcza z Kamalą Harris - red.) debatą". USA. Rośnie poparcie dla Kamali Harris W niedzielę 21 lipca prezydent USA Joe Biden - mimo wcześniejszych, nieugiętych deklaracji o kontynuowaniu wyścigu prezydenckiego - zrezygnował z ubiegania się o reelekcję. "Uważam, że w najlepszym interesie mojej partii i kraju jest ustąpienie i skupienie się wyłącznie na wypełnianiu obowiązków prezydenta do końca mojej kadencji" - podkreślił Biden w specjalnym oświadczeniu. Po kilkudziesięciu minutach przywódca Stanów Zjednoczonych zamieścił kolejny wpis w mediach społecznościowych, w którym poinformował, że wyraża "pełne poparcie i akceptację dla nominacji Kamali Harris na kandydatkę" jego partii. "Demokraci - czas się zjednoczyć i pokonać Trumpa" - zaapelował do członków formacji i sympatyków. Krótko po ogłoszeniu decyzji na akcje wyborcze związane z Partią Demokratyczną zaczęły wpływać setki miliony dolarów, by wesprzeć kandydaturę obecnej wiceprezydent. Tym samym polityczka pobiła kolejne rekordy, zbierając ogromną sumę datków w wyjątkowo krótkim czasie na rzecz kampanii prezydenckiej. Kamala Harris uzyskała poparcie większości delegatów na Krajowej Konwencji Demokratów, co prawdopodobnie zapewni jej nominację partyjną podczas zjazdu ugrupowania w przyszłym miesiącu. Według sondażu Ipsos na zlecenie ABC News poparcie dla wiceprezydent wzrosło z 35 proc. w zeszłym tygodniu do 43 proc. na początku tego tygodnia. Źródło: Fox News, ABC News Więcej informacji o wyborach prezydenckich w USA 2024. Czytaj raport specjalny Interii. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!