Jak dowiedziała się Interia, Małgorzata Zych nie będzie kandydatką z ramienia Paktu Senackiego. Wybory do Senatu. Małgorzata Zych traci miejsce na listach "Małgorzata Zych nie będzie kandydatką w wyborach do Senatu ze strony żadnego z ugrupowań tworzących Pakt Senacki" - usłyszeliśmy od jednego z polityków opozycji. Na razie nie wiadomo, kto zastąpi Małgorzatę Zych w okręgu 54 (Stalowa Wola) na Podkarpaciu. Informację tę wkrótce później potwierdził też w rozmowie z Interią rzecznik PSL Miłosz Motyka. Decyzja PSL może być uznana za zaskakującą. Jeszcze w czwartek jej kandydatury bronił w Graffiti na antenie Polsat News wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski. - Małgorzata Zych opublikowała w mediach społecznościowych oświadczenie, w którym potępiła działania Putina, nazwała zbrodnią, a tym samym wypełniła ultimatum prezesa - dodał polityk. Małgorzata Zych odpowiada dziennikarce Polsat News Po godzinie od publikacji informacji o skreśleniu Małgorzaty Zych z listy Paktu Senackiego, polityk opublikowała wpis w mediach społecznościowych. To reakcja na wcześniejszą wiadomość Agnieszki Gozdyry - dziennikarki Polsat News i prowadzącej program "Debata Dnia". "Tymczasem p. Małgorzata Zych, która jeszcze niedawno nie wiedziała, czy Putin jest zbrodniarzem wojennym, straciła właśnie miejsce na listach i nie będzie kandydatką w ramach paktu senackiego" - napisała Gozdyra na Twitterze. Na co odpowiedziała była kandydatka do Senatu. We wpisie wymieniła nie tylko Agnieszkę Gozdyrę, ale też Patryka Michalskiego z WP. "Czy zdążyliście już zapytać ambasadora Ukrainy w Polsce - Wasyla Zwarycza - czy uznaje OUN/UPA za organizację zbrodniczą a Stepana Banderę za zbrodniarza? Czy może brakło wam na to czasu bo zajmowaliście się atakami na osobę która wprost o tym mówi?" - pytała Zych. Małgorzata Zych poza Paktem Senackim. Zasłynęła z wypowiedzi antyukraińskich O kandydaturze Małgorzaty Zych do Senatu z list Paktu Senackiego było głośno w ostatnich dniach. Wokół aspirującej polityk pojawiły się kontrowersje związane z jej przeszłością - zanim pojawiła się na listach opozycyjnego porozumienia, Zych współpracowała z Konfederacją i Grzegorzem Braunem. Polityk zasłynęła m.in. z wypowiedzi auntyunijnych i antyukraińskich. Unię Europejską określiła mianem "eurokołchozu", sprzeciwiała się też odznaczeniu prezydenta Ukrainy najwyższym polskim odznaczeniem - Orderem Orła Białego. Dodatkowo określiła Ukrainę jako państwo "neobanderowskie". Za swoje wypowiedzi Zych została skrytykowana, a po publikacji list Paktu Senackiego pojawiły się pytania o jej poglądy. Te z kolei sprawiły problemy byłej już kandydatce. - Ja na wielkiej polityce się nie znam. Przyszłam tutaj z prowincji, z Tarnobrzegu, gdzie walczyłam o sprawy ludzi, o to, aby był szpital dla mieszkańców - odpowiadała Zych dziennikarzom w Sejmie. Małgorzata Zych i niejasne poglądy. Wydała oświadczenie Do niejasnych słów Zych odniósł się podczas swojego wtorkowego wystąpienia na Campus Polska Przyszłości sam prezes ludowców, Władysław Kosiniak-Kamysz. - Jeżeli nie będzie potępienia Putina, tego co robi na Ukrainie, potępienia ludobójstwa, czyli bycia po naszej stronie, naszych wartości i jasnego wypowiedzenia, to nie będzie naszą kandydatką - powiedział stanowczo szef PSL. Słowa lidera ludowców spotkały się z reakcją polityk. W mediach społecznościowych pojawiło się oświadczenie. Jak napisała, komunikat został wydany "w związku z kierowanymi pod moim adresem nieprawdziwymi zarzutami" o "rzekomą antyukraińskość". "W odpowiedzi na ponawiające się pytania jednoznacznie potępiam brutalną agresję rosyjską na Ukrainę" - czytamy w mediach społecznościowych kandydatki. "Zbrodnie dokonywane przez Rosjan sprawiają, że Władimir Putin, decydujący o tej agresji, jest zbrodniarzem wojennym" - napisała Zych i podkreśliła, że "wszystkie zbrodnie muszą zostać rozliczone, a ich autorzy ukarani". Współpraca Kamila Baranowska *** TWÓJ GŁOS MA ZNACZENIE. Dołącz do naszego wydarzenia na Facebooku i śledź aktualne informacje w trakcie kampanii wyborczej!