O odwołaniu posiedzenia Sejmu na korytarzach przy ul. Wiejskiej słychać było już w poniedziałek. Jednym z powodów miało być wygaszenie mandatów skazanym posłom PiS - Mariuszowi Kamińskiemu oraz Maciejowi Wąsikowi. Parlamentarzyści - mimo dezaktywacji karty poselskiej - zapowiedzieli swój udział w środowych głosowaniach. - O godz. 11 mamy Prezydium Sejmu, o godz. 11:30 Konwent Seniorów. Będziemy rozmawiać. Rozumiem, że w takiej sytuacji wszystkie możliwości są dopuszczalne (włącznie z odwołaniem posiedzenia - red.), ale pan marszałek jest świeżo po spotkaniu, więc będzie nam przekazywał informacje w sprawie. O godz. 11 prezydium, wcześniej nie chcę wychodzić przed szereg - powiedział w rozmowie z reporterem Interii jeden z wicemarszałków. Jak jednak ustaliła Interia, decyzja już zapadła. Posiedzenia zaplanowane na 10, 11 i 12 stycznia nie odbędą się. Po rekordowo długim pierwszym posiedzeniu Sejmu X kadencji prezydium zdecydowało się na dwa krótkie posiedzenia: Drugie, zwołane na 10 i 11 styczniaTrzecie - jednodniowe - 12 stycznia Głównym punktem obrad miały być dalsze prace nad budżetem państwa na 2024 rok. Na agendzie miała się pojawić także sprawozdanie Komisji Ustawodawczej ws. powołania kolejnej komisji śledczej, tym razem dotyczącej wykorzystywania oprogramowania Pegasus służącego do inwigilacji. Oprócz tego posłowie - zgodnie ze wstępnym harmonogramem - mieli powołać Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych. Poseł KP PiS reaguje na doniesienia Interii. Wspomina o skazanych posłach PiS - Czekam oczywiście na oficjalne informacje, ale odwołanie posiedzenia dużo wcześniej zaplanowanego, nie miało miejsca od wielu, wielu lat, co oznacza, że być może po prostu jest kryzys w koalicji rządowej, związany być może z bezprawnymi działaniami z ostatnich tygodni i dlatego też wolą przełożyć obrady - powiedział Interii Sebastian Kaleta. Polityk Suwerennej Polski dopytywany, czy dla decyzji o odwołaniu Sejmu miała znaczenie sprawa panów Wąsika i Kamińskiego, nie wykluczył takiego scenariusza. - Nie chcę spekulować, ale niewątpliwie ma swoje znaczenie z uwagi na fakt, że jest bardzo wątpliwa prawnie decyzja marszałka - powiedział. Ustalenia Interii po godzinie 12 potwierdził marszałek Sejmu. - - Zaplanowane na bieżący tydzień dwa posiedzenia Sejmu zostały przeniesione na kolejny tydzień - przekazał Szymon Hołownia. Wygaszenie mandatów posłów PiS. Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik: Nadal nimi jesteśmy Decyzja o odwołaniu posiedzeń Sejmu zbiega się ze sprawą wygaszenia skazanych prawomocnym wyrokiem sądu posłów PiS - Mariusza Kamińskiego oraz Macieja Wąsika. Usłyszeli oni wyrok dwóch lat więzienia za swój udział w "aferze gruntowej". Zgodnie z obowiązującym prawem marszałek Sejmu wydał dokument poświadczający o wygaszeniu posłom mandatów poselskich. Zarówno Kamiński, jak i Wąsik odwołali się od tej decyzji do Sądu Najwyższego i - pomijając marszałka - złożyli odpowiednie wnioski do budynku przy pl. Krasińskich. Osobno do Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych - z pominięciem biura podawczego - wnioski posłów złożył przedstawiciel Szymona Hołowni. W trakcie spotkania z mediami lider Polski 2050 tłumaczył, że zdecydował się na taki krok, gdyż dysponował w tej sprawie "opiniami prawnymi". - Ta izba gwarantuje panom Wąsikowi i Kamińskiemu niewzruszalne zastosowanie ich praw - przekonywał. Argumentował to faktem, że Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych orzeczeniem TSUE została uznana za "niesąd". Zarówno Mariusz Kamiński, jak i Maciej Wąsik stoją na stanowisku, że prezydent Andrzej Duda skutecznie ułaskawił ich w połowie listopada 2015 roku (zanim zapadł prawomocny wyrok - red.). Ponadto politycy PiS twierdzą, że nadal są posłami, gdyż ich wykładnie potwierdziła Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!