W środę rano odbyło się kolejne posiedzenie sztabu kryzysowego z udziałem premiera. - W Oławie następuje apogeum. Przewidywany jest wzrost około 20 centymetrów. Powinno to trwać około dwóch dni, jeżeli to przetrwamy, nie powinno nic się stać - powiedział dyrektor IMGW Robert Czerniawski. Jak dodał, od Raciborza do Opola obserwowany jest spadek poziomu wody. - Gdy fala kulminacyjna na dojdzie do Wrocławia, na Bystrzycy może dojść do cofki, tam mogą być podtopienia - ostrzegł. Kulminacja spodziewana jest ok. godz. 12:00. - Do tego momentu trzeba wytrzymać - podkreślił. W "sposób kontrolowany" opuszczana jest woda ze zbiornika w Jeleniej Górze. Zmniejszony został odpływ ze zbiornika Nysa. - Cały czas mamy duży napływ wody do zbiornika Mietków - przekazała prezes, tłumacząc, że udało się dojść do momentu, w którym przypływ wody zrównał się z odpływem. Powódź w Polsce. Stan zbiorników retencyjnych - Mamy pewną usterkę techniczną (w zbiorniku Krosnowice - red.), awarię automatyki. To jednak nie jest zagrożenie. Z powodu sytuacji w Oławie zaczęliśmy zapełniać suche zbiorniki na Odrze - przekazała Joanna Kopczyńska, Wód Polskich. - Ze zbiornika Racibórz Dolny mamy delikatne przesiąki, ale to normalne i nie zagraża terenom wokół zbiornika. 74,5 procenta zapełnienia - relacjonuje prezes. Jak dodała, przecieka mur przy ulicy Moniuszki w Żaganiu, sytuacja monitorowana jest przez służby. Przesiąka skarpa rzeki Barycz w mieście Odolanów, po przekroczeniu stanu alarmowego wody. Skarpa została już zabezpieczona. - Doszło do przelania wody przez wał Sieraków w miejscowości Dziećmorowice. Podjęto ewakuację - relacjonuje Joanna Kopczyńska. Powódź 2024. Najnowsze informacje pogodowe NA ŻYWO W środę o godz. 6:30 Wody Polskie patrolowały przy pomocy drona wał przy Marszowicach we Wrocławiu. - Woda rośnie, ale nie wychodzi z brzegu i jeszcze ma daleko do wału - dodała Kopczyńska. Prezes Wód Polskich ponowiła apel o niezbliżanie się do wałów przeciwpowodziowych. Powódź 2024. Siedem ofiar śmiertelnych minionej doby. Część sztabu udaje się do Opola We wtorek straż pożarna interweniowała ponad 1500 razy. Działania służb skoncentrowane są obecnie na najbardziej problematycznych miejscach na Dolnym Śląsku. W pomoc na terenach powodziowych zaangażowanych jest 3 tys. funkcjonariuszy policji. Policja jest jeszcze w stanie wysłać 2,2 tys. policjantów. - Wczoraj zakończyliśmy uzgodnienia z wojskiem na temat budowy mostu tymczasowego w Głuchołazach. Wojsko podstawi dwie równoległe konstrukcie mostu typu DMS: drogowy most składany, by przywrócić ruch w pełnym zakresie - przekazał na sztabie kryzysowym minister infrastruktury Dariusz Klimczak. Dowódca WOT przekazał, że terytorialsi zajmowali się dziś w nocy wyciekiem z wałów w Oławie oraz umacnianiem wałów w Mietkowie i Marszoawicach. Służby nie otrzymały żadnych zgłoszeń o zaginięciach. Tomasz Siemoniak przekazał, że tuż po posiedzeniu sztabu on, minister infrastruktury, komendanci służ oraz prezes Wód Polskich udają się na polecenie premiera do Opola, które czeka obecnie na falę kulminacyjną. Służby przekazały, ze minionej doby odnotowano siedem ofiar śmiertelnych. - Niestety to siedem zgonów związanych z powodzią - podkreślono. Pomoc dla powodzian. Na jakie wsparcie od państwa mogą liczyć poszkodowani? Minister finansów Andrzej Domański przekazał w środę, że budżet państwa zabezpieczył dwa miliardy złotych na bieżące wypłaty i zapomogi dla potrzebujących. Te środki są dostępne od razu. - Podejmujemy szereg działań, by poprawić sytuację przedsiębiorców - pokreślił szef MF. Jak dodał, ci, którzy zostali poszkodowani, będą mogli zapłacić ZUS za okres sierpień-grudzień 2024 do września 2025. Z kolei kredytobiorcy poszkodowani w wyniku powodzi będą mogli skorzystać ze specjalnego Funduszu Wsparcia Kredytobiorców przez okres 12 miesięcy niezależnie od wysokości raty. Udzielone wsparcie nie będzie podlegało zwrotowi. Należy złożyć w tej sprawie wniosek. Premier Donald Tusk zapowiedział, że w związku z powodzią państwo pracuje nad planem odbudowy i weźmie w tej kwestii odpowiedzialność. Sztab kryzysowy. Premier wydał ostrzeżenie Premier Donald Tusk zwrócił się do przedstawicieli sztabu i ministrów z spelem, by wsłuchiwali się w potrzeby ludzi. Odniósł się też do systemu informowania. - Dla mnie rzeczą bardzo ważną jest, by reagować błyskawicznie na fake newsy. Kiedy macie pewność, że jakaś sytuacja jest nieprawdziwa, prosiłbym o szybkie publiczne wyjaśnienie - podkreślił. Donald Tusk odniósł się także do sytuacji ekonomicznej powodzian. Zwrócił się do tych, którzy w powodzi szukają zysku. Czytaj więcej: "Chcemy uniknąć nauki zdalnej". Kurator o powrocie do szkół po powodzi - Uprzedzam wszystkich, którzy spekulują i próbują zarobić na tragedii ludzkich: Mamy narzędzia prawne związane ze stanami nadzwyczajnymi, by wymusić powrót do cen sprzed powodzi. Jeśli to nie wystarczy, to będziemy stosować ceny urzędowe. Będziemy bezwzględnie realizować nasze możliwości prawne, by nikt na powodzianach nie zarabiał dodatkowej kasy - podkreślił premier. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!