W piątek w Sejmie na zaproszenie premiera Mateusza Morawieckiego odbyło się spotkanie szefów klubów i kół parlamentarnych ws. zmian legislacyjnych przygotowanych w resortach zdrowia i sprawiedliwości po śmierci prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. "Dobrze, że dochodzi do rozmowy, bo wtedy każdy może przedstawić swoje stanowisko i polemizować, zgadzać się lub mieć inne zdanie. Są rzeczy, z którymi się zgadzamy. Będziemy współpracować nad uregulowaniem przepisów dotyczących osób chorych psychicznie, przebywających w zakładach karnych. To nie jest łatwa sprawa, tu muszą być eksperci, głos organizacji pozarządowych, poważne konsultacje i dialog" - powiedział Kosiniak-Kamysz na konferencji prasowej po spotkaniu. Zapowiedział, że klub PSL-UED wskaże swoich ekspertów. "Będziemy angażować organizacje pozarządowe. I wspólnie zapraszamy je dzisiaj do zaangażowania się w proces legislacyjny" - powiedział szef PSL. Podkreślił, że chciałby, aby był to "prawdziwy proces legislacyjny, a nie udawany, nie pisany na kolanie, żeby nie było kolejnego bubla, który w żaden sposób nie zabezpieczy Polaków na przyszłość, tylko będzie dawał iluzoryczne poczucie bezpieczeństwa". Kosiniak-Kamysz poinformował też, że wniosek jego klubu o debatę w Sejmie na temat wątpliwości dot. śledztwa w sprawie śmierci prezydenta Pawła Adamowicza został przez premiera Morawieckiego przyjęty. "I myślę, że na najbliższym posiedzeniu Sejmu taka debata się odbędzie" - zaznaczył. Kosiniak-Kamysz o Terleckim: U niego nie ma żadnej refleksji Lider PSL podkreślił także, że temat, który prawie każdy poruszył w swojej wypowiedzi na spotkaniu, dotyczący telewizji polskiej, nie został podjęty przez stronę rządową. "Szczególnie nie został podjęty przez klub PiS. Wyrażone to zdanie było przez przewodniczącego (klubu PiS - PAP) Ryszarda Terleckiego. U niego nie ma żadnej refleksji, nie widzę tej refleksji" - mówił Kosiniak-Kamysz. Dodał, że jego ugrupowanie "dalej będzie ten temat podnosić, bo nie został on rozstrzygnięty". Szef klubu Nowoczesnej Paweł Pudłowski podkreślił, że jego ugrupowanie również poprze prace nad nowymi rozwiązaniami prawnymi. "Ale trzeba uczciwie powiedzieć, że w większości tematy zaproponowane przez nas, przez opozycję zostały odrzucone, bądź zepchnięte na boczny tor" - podkreślił. Według niego temat telewizji publicznej "w ogóle nie został dotknięty". "Uważamy, że jest to jedna z podstawowych spraw i niestety z ubolewaniem musimy stwierdzić, że tutaj nie mamy żadnego porozumienia" - stwierdził Pudłowski. Posłanka Monika Rosa (Nowoczesna) powiedziała, że jej klub zgłosił wniosek, by rząd - konkretnie minister sprawiedliwości, prokurator generalny Zbigniew Ziobro - rzetelnie przyjrzał się wnioskowi rzecznika praw obywatelskich Adama Bodnara, który dotyczył spraw umorzonych przez prokuraturę lub spraw, które nie zostały przez prokuraturę wszczęte. "To jest kilkadziesiąt spraw, które dotyczyły czynów z nienawiści, mowy z nienawiści, podżegania do nienawiści i te sprawy powinny być przez prokuratora jeszcze raz rozpatrzone, a przynajmniej odpowiedź na pismo pana rzecznika powinna być bardzo rzetelna" - mówiła Rosa. Dodała, że po stronie rządzących również w tym temacie "nie było zgody". Rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar oczekuje, że prokurator generalny obejmie osobistym nadzorem analizę 30 umorzonych wcześniej przez prokuraturę postępowań w sprawie mowy nienawiści. Listę takich spraw rzecznik przekazał ministrowi sprawiedliwości w minioną środę.