Polska bez zaproszenia do Waszyngtonu. MSZ i Pałac Prezydencki komentują
- Usiłowałem skontaktować się z biurem prezydenta. Nie mam informacji, żeby ktoś jechał do Waszyngtonu - przekazał w poniedziałek rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych Paweł Wroński. Jak jednak przekonywał, "jeden europejski głos za oceanem reprezentuje całą Europę". Wcześniej rzecznik głowy państwa Rafał Leśkiewicz zapewniał, że choć reprezentanta Polski nie będzie w Białym Domu, stanowisko kraju głośno wybrzmi podczas wrześniowej wizyty Karola Nawrockiego w USA.

W skrócie
- Polska nie będzie reprezentowana podczas ważnego spotkania USA z europejskimi liderami i Wołodymyrem Zełenskim, mimo wcześniejszych spekulacji na temat obecności prezydenta Karola Nawrockiego.
- Ministerstwo Spraw Zagranicznych podkreśla, że polityka zagraniczna Polski pozostaje spójna z decyzjami Pałacu Prezydenckiego, a najważniejsze kwestie dotyczą bezpieczeństwa Ukrainy i Europy.
- Głos Polski ma wybrzmieć podczas zaplanowanej na wrzesień wizyty prezydenta Karola Nawrockiego w USA, gdzie poruszone zostaną kluczowe tematy związane z Ukrainą.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Już za kilka godzin w Waszyngtonie odbędzie się spotkanie Wołodymyra Zełenskiego z Donaldem Trumpem, które jest pokłosiem piątkowego szczytu Trump-Putin w Anchorage na Alasce. Po rozmowach jeden na jeden do obu przywódców dołączą także europejscy liderzy, ale już wiadomo, że wśród nich nie będzie nikogo z Polski.
- Usiłowałem skontaktować się z biurem prezydenta. Nie mam informacji ze strony prezydenta, żeby ktoś jechał do Waszyngtonu - podał rzecznik MSZ Paweł Wroński.
Szczyt w Waszyngtonie. Zabraknie przedstawiciela Polski
Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej Paweł Wroński wyraźnie zaznaczył, że przed spotkaniem z rosyjskim dyktatorem w Anchorage, Donald Trump zażyczył sobie, aby Polskę reprezentował na telekonferencji prezydent Karol Nawrocki. Stąd też do końca mnożyły się pytania o to, czy to on zostanie zaproszony do Waszyngtonu na 18 sierpnia.
- Nie wiem czy prezydent USA wysłał zaproszenie do naszego prezydenta. Z wypowiedzi pana ministra Marcina Przydacza rozumiem, że dla Pałacu Prezydenckiego bardzo istotną jest wizyta 3 września. Jest to decyzja pana prezydenta. Rozumiem, że podczas tej wizyty również pozostaną kluczowymi kwestie ukraińskie, czyli kwestie bezpieczeństwa naszego kraju i nasze MSZ, tak jak rząd, jest gotowe wspierać merytorycznie Kancelarię Prezydenta, przedstawić stanowisko i wszelkie informacje w tej sprawie - powiedział rzecznik MSZ.
Ważą się losy Ukrainy. MSZ: Polityka zagraniczna kraju musi być jedna
Wroński podkreślił także, że Polska zamierza dostosować się do podejmowanych przez Pałac Prezydencki decyzji ws. kontaktów z Białym Domu, ponieważ "polityka zagraniczna musi być jedna".
- Te kwestie są na tyle poważne, że tutaj nie może występować jakiś rozdźwięk czy jakakolwiek rywalizacja - ocenił.
Pytany zaś o to, jakie są oczekiwania Polski wobec dzisiejszego szczytu w USA, zaznaczył, że przede wszystkim chodzi o "zabezpieczenie interesów bezpieczeństwa Ukrainy a zarazem bezpieczeństwa Europy". - Formuła, że to agresor jest nagradzany za swoją agresję jest niedopuszczalna. Oczekujemy, że to Ukraina, a nie zamiast Ukrainy, będzie decydowała o swojej przyszłości - oświadczył.
Rzecznik MSZ mocno zaakcentował również, że społeczność europejska bardzo prężnie współpracuje ze sobą, zachowując jedność w kwestii stosunku do Ukrainy i stanowiska wobec Ukrainy.
- Te informacje są bardzo i często przesyłane, są jednolite, a stanowisko jest bardzo zbieżne i stabilne. W zasadzie jeden europejski głos za oceanem reprezentuje całą Europę - dodał.
Karol Nawrocki poleci we wrześniu do USA. Wśród tematów m.in. Ukraina
Wcześniej rzecznik prezydenta Rafał Leśkiewicz zastrzegał, że choć w Waszyngtonie nie będzie przedstawiciela Polski, głos naszego kraju będzie słyszalny, a o kwestiach związanych z Ukrainą głowa naszego państwa będzie rozmawiała podczas wrześniowej wizyty w USA.
- Głos Polski jest widoczny i jest słyszalny w kontekście dzisiejszych rozmów, ale rzeczywiście dzisiaj w Waszyngtonie nie będzie przedstawiciela Polski. Przede wszystkim te rozmowy będą toczyły się między prezydentem Trumpem a prezydentem Zełenskim - przekazał na antenie Polsat News.
O tym, że w spotkaniu liderów europejskich z Zełenskim i Trumpem nie będzie uczestniczył nikt z Polski mówił też w "Graffiti" wiceszef MSZ Władysław Teofil Bartoszewski. - Donald Trump zaprasza do Waszyngtonu, kogo chce. Nie zaprosił prezydenta Karola Nawrockiego, premiera Donalda Tuska też nie - powiedział.













