W piątek minister zdrowia Adam Niedzielski zamieścił na Twitterze dwa wpisy, w których odniósł się do materiału wyemitowanego dzień wcześniej w Faktach TVN. "Kłamstwa Fakty TVN. We wczorajszym wydaniu usłyszeliśmy, że pacjenci po operacjach ortopedycznych w Poznaniu nie dostali przez ostatnie dwa dni recept na leki przeciwbólowe. Sprawdziliśmy w Poznaniu. I co? Pacjenci po operacjach ortopedycznych otrzymywali recepty na wskazane leki!" - napisał minister w pierwszym wpisie. "Lekarz Piotr Pisula, szpital miejski w Poznaniu, wczoraj (w czwartek - red.) w Fakty TVN 'żadnemu pacjentowi nie dało się wystawić takiej recepty'. Sprawdziliśmy. Lekarz wystawił wczoraj na siebie receptę na lek z grupy psychotropowych i przeciwbólowych. Takie to FAKTY. Jakie kłamstwa czekają nas dziś" - dodał Niedzielski w drugim wpisie. M. Szczerba i D. Joński przeprowadzili kontrolę i żądają dymisji A. Niedzielskiego. "To bulwersująca sprawa" W poniedziałek posłowie KO Michał Szczerba i Dariusz Joński przeprowadzili kontrolę poselską w Ministerstwie Zdrowia. Poseł Joński mówił, że minister Niedzielski "wydał ustne polecenie dyrektorowi Departamentu Innowacji, aby ten dokonał sprawdzenia" lekarza. - Dyrektor Departamentu Innowacji zwrócił się do dyrektora Centrum e-Zdrowie - to były współpracownik Niedzielskiego jeszcze z Narodowego Funduszu Zdrowia, więc dobrze znany mu człowiek, który wyciągnął informacje z bazy e-zdrowia i przygotował do przekazania - zaznaczył poseł KO. Szczerba powiedział z kolei, że lekarz, "który powiedział o problemie w systemie recept został sprawdzony poprzez numer wykonywania zawodu w systemie e-zdrowie". - Jego dane zostały na polecenie ustne ministra Niedzielskiego przygotowane. I tutaj bardzo ważna informacja - zostały panu ministrowi Niedzielskiemu dane lekarza i informacje o substancjach, które sam sobie wypisał przekazane poprzez komunikator WhatsApp - podkreślił poseł KO. Parlamentarzysta KO stwierdził, że ta sprawa jest "bulwersująca i porażająca". Przekazał też, że wraz z posłem Jońskim uzyskali potwierdzenie, "że blisko połowa pacjentów, która potrzebowała w dniach 2-3 sierpnia recepty na lek przeciwbólowy lub psychotropowy mogła mieć problemy w ich uzyskaniu". - Chodzi o tych pacjentów, którzy nie mają indywidualnych kont pacjenta - dodał Szczerba. - Żądamy natychmiast dymisji ministra Niedzielskiego, który naszym zdaniem popełnił przestępstwo. Jutro o godz. 9 wracamy tutaj i rozszerzamy swoją kontrolę o kolejne pytania - oświadczył Joński. Lewica oczekuje odwołania ministra zdrowia. "Przekroczenie uprawnień w opętańczym ferworze" Swoje stanowisko w tej sprawie przedstawili także politycy Lewicy Marcelina Zawisza i Krzysztof Śmiszek. - Minister Niedzielski w ferworze walki politycznej, opętańczym bronieniu się na Twitterze, użył danych wrażliwych pacjenta - lekarza, który w tym momencie był pacjentem. Minister Niedzielski pokazał całej Polsce: jeżeli będziesz mnie krytykował, jeśli będziesz mieć inne zdanie i pozwolisz sobie na krytykowanie rządu PiS, a w szczególności ministra Niedzielskiego, to twoje dane nie są bezpieczne, to twoje dane będą użyte do bieżącej walki politycznej - powiedział Śmiszek na konferencji prasowej. Posłanka Zawisza poinformowała, że Lewica składa wniosek "o wszczęcie postępowania wyjaśniającego i wydanie decyzji ws. praktyki naruszającej zbiorowe prawa pacjenta do Rzecznika Praw Pacjenta przez ministra Adam Niedzielskiego". Dodał, że Niedzielski "po czymś takim powinien podać się do dymisji albo premier powinien go zdymisjonować". Według Śmiszka, minister zdrowia naruszył art. 231 Kodeksu karnego i przekroczył uprawnienia funkcjonariusza publicznego, art. 266 Kodeksu karnego, czyli ujawnienia informacji uzyskanych w trakcie obowiązków służbowych, a także art. 47 konstytucji, który gwarantuje prawo do prywatności. Konfederacja: Lekarz ośmielił się zadrzeć z ministrem i "nadepnąć mu na odcisk" W sprawie ministra Niedzielskiego konferencję zorganizowali także przedstawiciele Konfederacji. Michał Wawer poinformował, że Konfederacja składa zawiadomienie do prokuratury. - Minister Niedzielski uznał za stosowne w twitterowym "szale", w "gorączce" jałowego sporu politycznego z Platformą Obywatelską, podzielić się tajemnicą lekarską na Twitterze, oczywiście nie swoją, bo pan minister Niedzielski nie jest lekarzem, tylko tajemnicą innego lekarza. Zostało ujawnione przez ministra na Twitterze, jakie recepty i na kogo były wystawiane przez lekarza, który ośmielił się zadrzeć z ministrem Niedzielskim i "nadepnąć mu na odcisk" - powiedział. Wawer dodał, że Konfederacja ponownie "wzywa premiera Morawieckiego do natychmiastowej dymisji ministra Niedzielskiego". - Prokuraturę wzywamy do rzetelnego zajęcia się tą sprawą i postawienia pana Adama Niedzielskiego przed sądem, bo tam jest jego miejsce - powiedział. Naczelna Izba Lekarska reaguje. "Ostatecznie utraciliśmy zaufanie do ministra" Wpis ministra Niedzielskiego już wcześniej wywołał reakcję Naczelnej Izby Lekarskiej, która jeszcze przed materiałem Faktów TVN i tweetem szefa resortu alarmowała, że istnieją poważne problemy na platformach internetowych, dzięki którym lekarze wystawiają recepty. - W środowisku wrze. Na grupie młodych lekarzy od wczoraj jest to temat numer jeden. Mamy oddolne sygnały, że poszło to już za daleko. Kiedy coś nie działa, to lekarze boją się o tym mówić pod nazwiskiem, bo później spotykają się z konsekwencjami. Dziś widać, że ich obawy nie są bezpodstawne - mówił w sobotę Interii rzecznik prasowy NIL Jakub Kosikowski. Tego samego dnia prezes Izby Łukasz Jankowski wydał specjalny komunikat, w którym również poinformował o zawiadomieniu prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez polityka. Poinformowane zostały także Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich, rzecznik praw pacjenta oraz Urząd Ochrony Danych Osobowych. W kolejnym tweecie opublikowano również treść pisma, w którym oświadczono, że "środowisko lekarskie ostatecznie utraciło zaufanie do pana ministra Adama Niedzielskiego i uznaje dalszą współpracę za niemożliwą". - Z panem ministrem rozmawiać już nie będziemy. Te rozmowy są zupełnie niekonstruktywne, a poza tym widzimy, że to, jak pracujemy, co robimy, może być przez niego wykorzystywane przeciwko nam w walce politycznej - stwierdził w rozmowie z Interią Kosikowski. Rzecznik zapytany o to, czy NIL oczekuje dymisji szefa resortu zdrowia oświadczył, że Izba "nie jest od dymisji", ponieważ "o tym decyduje premier". - My po prostu z panem ministrem nie będziemy już rozmawiać. Czy pan minister zostanie zdymisjonowany, to pytanie do premiera - podkreślił. Radosław Fogiel: Nie mam powodów, żeby nie wierzyć A. Niedzielskiemu Falę krytyki, która spadała na Adama Niedzielskiego, ocenił również poseł PiS Radosław Fogiel. Zapytany przez dziennikarzy w Sejmie o to, czy wpis ministra zdrowia był potrzebny, skoro wywołał strach u pacjentów i lekarzy, odpowiedział, że informacje, które podał Niedzielski, "miały udowodnić kłamstwo, które padło na antenie" i że "nie pochodzą one z rejestru, w którym są dane Polaków, dane pacjentów". - Póki nie mam informacji, które świadczą inaczej, nie mam powodów by nie wierzyć w oświadczenie ministerstwa zdrowia - dodał Fogiel. Poseł PiS zaapelował również, aby "media nie wzbudzały ciągłego poczucia zagrożenia", bo jak ocenił, "mówienie o strachu lekarzy w najróżniejszych kontekstach stało się ostatnio hobby niektórych stacji telewizyjnych". *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!