We wtorek na lotnisku 32 Bazy Lotnictwa Taktycznego w Łasku przedstawiciele mediów wzięli udział w spotkaniu z udziałem personelu polskich i amerykańskich sił powietrznych. Jego celem było zaprezentowanie samolotów piątej generacji F-22 Raptor oraz polskich F-16 podczas wykonywania operacji powietrznych. Jak podał dowódca 90 eskadry myśliwców SP USA lt. colonel pilot Michael "Popeye" Kendall, w Łasku stacjonuje obecnie już 12 samolotów F-22 (o wysłaniu pierwszych sześciu dowództwo Sił Powietrznych USA w Europie i Afryce poinformowało pod koniec lipca - red.). Loty nie odbywają się codziennie, jednak regularnie F-22 pojawiają się w europejskiej przestrzeni powietrznej, np. ostatnio odbywały misje treningowe nad Słowacją, Estonią i wybrzeżem Morza Bałtyckiego. Docierają też do Niemiec i na południe Europy. Celem jest obrona europejskich krajów NATO - Podstawą naszej misji w Polsce i na wschodniej flance są wspólne ćwiczenia i szkolenia naszych partnerów. Celem tych działań jest obrona europejskich krajów NATO - zaznaczył Kendall. W łaskiej bazie stacjonuje obecnie około 300 przedstawicieli amerykańskich sił powietrznych. - Przybycie samolotów F-22 do polskiej bazy oznacza tylko jedno - że nasz sojusznik, Stany Zjednoczone, w bardzo poważny sposób traktuje wzmocnienie wschodniej flanki NATO, zgodnie z postanowieniami szczytu NATO w Madrycie. Misje wykonywane przez samoloty Raptor F-22 to właśnie osłona wschodniej ściany Sojuszu - od Rumunii, poprzez kraje nadbałtyckie - Litwę, Łotwę i Estonię. W przestrzeni polskiej wykonujemy wspólne loty maszynami sojuszniczymi, a poza tym w ćwiczenia zaangażowane są też wszystkie nasze samoloty - podkreślił dowódca 32. Bazy Lotnictwa Taktycznego w Łasku płk. pilot Piotr Ostrouch. Jak dodał, samoloty F-22 Raptor wykorzystywane były do tej pory niemal wyłącznie do obrony terytorium Stanów Zjednoczonych. Wyjątkiem było ich bojowe użycie w Syrii. W polskiej przestrzeni powietrznej gościły już wcześniej, ale jedynie na kilka godzin, podczas pojedynczych ćwiczeń. - Wysłanie ich po raz pierwszy do Polski pozwala nam na poznanie techniki i wspólne wykonywanie zadań, a także szybsze przystosowanie się do przyszłego przyjęcia bardziej zaawansowanych technicznie samolotów F-35 - wyjaśnił pilot. Wspólnie z przedstawicielami sojuszniczych sił powietrznych polscy piloci pełnią całodbowe dyżury bojowe z pełnym uzbrojeniem - z wykorzystaniem samolotów F-16 i F-22 - w osłonie krajów wschodniej ściany NATO, wykonują ćwiczenia w strefach przeznaczonych dla lotnictwa wojskowego i wymieniają się poufnymi informacjami związanymi z pełnioną misją. F-22 Raptor F-22 Raptor to amerykański myśliwiec przewagi powietrznej (myśliwiec, którego zadaniem jest zdobycie i utrzymanie kontroli nad przestrzenią powietrzną wroga) produkowany w technologii stealth przez Lockheed Martin i Boeinga w latach 1997-2011 - jest to więc jeden z najnowocześniejszych myśliwców używanych przez US Air Force. Samoloty F-22 nie zostały sprzedane żadnemu innemu państwu. Pierwszy raz w warunkach bojowych użyty został w 2014 w walce z ISIS w Syrii. - Myśliwce F-22 Raptor są wyjątkowe. Wyprodukowano ich niewiele, bo tylko 180. Do tej pory pozostają niepokonane w przestrzeni powietrznej. Mimo że niedługo wprowadzony zostanie samolot F-35, który wejdzie także na wyposażenie polskich sił powietrznych i jest uważany za następcę F-16 i F-22 Raptor, to ten drugi model nadal pozostanie w wyposażeniu sił powietrznych Stanów Zjednoczonych, bo ma swoje ukryte właściwości, których nie mają inne samoloty - podkreślił płk Ostrouch. Należące do 90. eskadry myśliwców SP USA samoloty F-22 wykonują zadania w ramach misji osłony powietrznej Sojuszu - NATO Air Shielding, szczególnie jego wschodniej flanki. Misja NATO Air Shielding, będąca wynikiem szczytu NATO w Madrycie, ma zapewnić ochronę przestrzeni powietrznej na całej długości flanki - od Morza Bałtyckiego do Morza Czarnego i obejmuje również działania sił obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej