Poseł Koalicji Obywatelskiej Roman Giertych zmieścił w mediach społecznościowych skan dokumentu adresowany do Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia. Jak czytamy, sekretariat Sądu Okręgowego w stolicy zgodnie z zarządzeniem sędziego "wypożycza akta sprawy (...) dotyczące Mariusza Kamińskiego i innych na okres trzech dni celem wykonania wyroku". Parlamentarzysta dodał w swoim wpisie, że w związku z treścią pisma Sąd Rejonowy został zobowiązany do zatrzymania byłego szefa MSW oraz jego zastępcy Macieja Wąsika w ciągu trzech dni. "Termin mija 27 grudnia" - dodał Giertych, ponieważ w tego typu sprawach nie wlicza się dni wolnych od pracy (niedziela 24 grudnia) oraz świąt. Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik skazani. "Sąd ma trzy dni na ich zatrzymanie" W środę 20 grudnia Mariusz Kamiński oraz Maciej Wąsik zostali skazani na dwa lata bezwzględnego więzienia. Wyrok dotyczy sprawy, gdyby politycy byli jeszcze szefami Centralnego Biura Antykorupcyjnego i odpowiadali m.in. za podżeganie do korupcji i fałszowanie dokumentów oraz innych przestępstw w tzw. aferze gruntowej. Dzień później w czwartek marszałek Sejmu - po zasięgnięciu opinii parlamentarnych prawników - zdecydował o wygaszeniu mandatów poselskich reprezentantów PiS. Mimo kroku Szymona Hołowni, Kamiński i Wąsik pojawili się na sali plenarnej, a były szef MSW pokazał tzw. gest Kozakiewicza. Przedstawiciele większości odpowiedzieli na to okrzykami "do więzienia, do więzienia". Spór o ułaskawienie. "Będą pierwszymi więźniami politycznymi po 1989 roku" Sprawa ma swój początek w 2015 roku, kiedy to w marcu Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście skazał nieprawomocnie w I instancji obu mężczyzn na trzy lata więzienia i 10 lat zakazu pełnienia funkcji publicznych. Kamiński oceniał wtedy, że wyrok "godzi w elementarne poczucie sprawiedliwości, jest kuriozalny, rażąco niesprawiedliwy i niezrozumiały". Zapowiedział, też że wniesie apelację. Zanim Sąd Okręgowy w Warszawie pochylił się nad skargą, w listopadzie 2015 roku prezydent Andrzej Duda ułaskawił wszystkich skazanych. W czerwcu Sąd Najwyższy uznał jednak, że osoby skazanej nieprawomocnie nie można ułaskawić. "Jeśli przybędzie dwóch więźniów politycznych to nic się nie zmieni" Mariusz Kamiński oraz Maciej Wąsik utrzymują, że nie zgadzają się z decyzją Sądu Okręgowego, a ich uniewinnienie pozostaje w mocy. To stanowisko podziela także sam prezydent, który zaprosił polityków do Pałacu Prezydenckiego i - powołując się na wyrok Trybunału Konstytucyjnego - potwierdził swoją decyzję sprzed ponad ośmiu lat. - Jeżeli zostaną umieszczeni w zakładzie karnym, to będą pierwszymi po 1989 roku więźniami politycznymi w Polsce - oznajmił w czwartek na antenie Radia Zet Andrzej Duda. - Miałem mnóstwo klientów w różnych zakładach karnych. Około 25 proc. z nich uważa się za więźniów politycznych, w związku z czym jeśli przybędzie takich dwóch kolejnych, to się nic wielkiego w zakładzie karnym nie zmieni - odpowiedział na słowa prezydenta Roman Giertych. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!