Kanadyjczycy mają dość USA. Niepokojący problem na granicy

Oprac.: Karina Jaworska
Kanadyjczycy nie chcą odwiedzać USA, a podróże transgraniczne spadły do poziomu niewidzianego od pandemii. Skarżą się na to Amerykanie mieszkający przy granicy z północnym sąsiadem, bo na braku tzw. jednodniowych turystów zwyczajnie tracą. - Jesteśmy dopiero dwa miesiące po rozpoczęciu czteroletniej administracji Trumpa. Jeśli tak dalej pójdzie, nie będzie tu żadnych Kanadyjczyków, nastąpi stuprocentowy bojkot naszego kraju - drżą mieszkańcy.

Liczba podróży transgranicznych do USA nie były tak niskie od czasu pandemii COVID-19 - podał kanadyjski nadawca CBC.
“Według danych Służby Celnej i Ochrony Granic Stanów Zjednoczonych (CBP) w lutym granicę lądową między Kanadą a USA przekroczyło o niemal 500 tysięcy mniej podróżnych niż w tym samym miesiącu ubiegłego roku” - podało medium.
Autor tekstu ocenił to jako dowód, symbol, że "drwiny i cła prezydenta Donalda Trumpa" wstrząsnęły stosunkami między Kanadą a USA.
Podróżni z Kanady omijają USA. Poziom tak niski, jak w pandemii
Jak wspomniano w publikacji najczęściej podróżni przekraczają granicę samochodem. W ubiegłym roku w lutym na przejazd przez granicę zdecydowało się blisko 2,7 mln podróżnych, a w tym roku (w analogicznym okresie) było ich niewiele ponad 2,2 mln.
"Fakt, że obecny przepływ podróżnych jest na tym samym poziomie, co w czasie pandemii, gdy podróżowanie było znacznie bardziej uciążliwe, jest wymowny" - ocenili eksperci, na których powołuje się CBC.
Wyraźna zmiana nastrojów nastąpiła w lutym - tak przynajmniej pokazują statystyki. We wcześniejszych miesiącach odnotowywano trend odwrotny - więcej osób decydowało się na przekroczenie granicy niż w analogicznym okresie z roku poprzedniego.
Amerykanie skarżą się na pomysły Trumpa. "To tragiczna sytuacja"
Len Saunders, prawnik zajmujący się prawami migrantów ocenił, że spadek liczby "jednodniowych turystów z Kanady jest widoczny na każdym kroku".
- To jak COVID od nowa. Ze względu na retorykę Trumpa ludzie po prostu nie chcą tu przyjeżdżać - ocenił, Saunders, mieszkaniec przygranicznego miasta Blaine w stanie Waszyngton w USA.
Lokalni mieszkańcy twierdzą, że nakładanie ceł, opisywanie Kanady jako 51. stanu i doniesienia o zatrzymaniach Kanadyjczyków przez służbę imigracyjną po prostu odstraszają turystów z tego kraju.
- Jesteśmy dopiero dwa miesiące po rozpoczęciu czteroletniej administracji. Jeśli tak dalej pójdzie, nie będzie tu żadnych Kanadyjczyków - nastąpi stuprocentowy bojkot naszego kraju - ocenił Saunders.
Barbara Barrett zarządzająca kilkoma okolicznymi sklepami powiedziała, że placówki odnotowują drastyczny spadek w przychodach. - To jest tragiczna sytuacja. To bardzo niepokojące - mówiła w wywiadzie dla CBC News.
Statystyki sięgnęły dna. Kanada ma dosyć zachowania Donalda Trumpa
Spadek "przekroczeń" granicy widać też w statystykach dotyczących pieszych, ciężarówek, a nawet odnotowano mniej rezerwacji lotów do USA.
Spostrzeżenia medium Statistics Canada (odpowiednik polskiego GUS - red.). Urząd w najnowszej publikacji wskazał na zmniejszony napływ turystów przybywających do Kanady z USA, jednak ten trend nie jest tak "gwałtowny", jak w przeciwnym kierunku.
----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!