Emocje na komisji śledczej. Nagrania z tabletu i "melisa" dla Czarnka
Seria spięć między posłami podczas przesłuchania Michała Wypija przed komisją ds. wyborów kopertowych. - Po co pan sięga po mikrofon, jak jest niewygodne dla pana? - pytał Przemysław Czarnek przewodniczącego Dariusza Jońskiego. Przedstawiciel KO zaproponował, aby poseł "nie pił kawy" i wypił melisę. Chwilę później Waldemar Buda wyciągnął tablet i przypomniał sejmowe wystąpienie świadka.

Członkowie komisji śledczej ds. wyborów kopertowych zadawali pytania Michałowi Wypijowi. Przesłuchanie byłego współpracownika Jarosława Gowina wywołało emocje na sali.
Wszystko rozpoczęło się, gdy głos zabrał Waldemar Buda z PiS. Poseł Zjednoczonej Prawicy pytał o spotkania przedstawicieli Porozumienia z ówczesną opozycją. - Nie mam żadnej wiedzy, żeby ktoś oferował Jarosławowi Gowinowi stanowiska marszałka - mówił Wypij. Przekazał, że w spotkaniach brał udział Borys Budka i Małgorzata Kidawa-Błońska.
Zamieszanie na komisji. "Po co pan sięga po mikrofon?"
Buda przypomniał, że większość komisji nie zgodziła się na powołanie Budki oraz Kidawy-Błońskiej na świadków. Wtedy głos zabrał Dariusz Joński, który przekazał, aby poseł przypomniał sobie, do czego komisja została ustanowiona. - Po co pan sięga po mikrofon, jak jest niewygodne dla pana? - zapytał Przemysław Czarnek.
- Panie pośle Czarnek, proszę się nie unosić. (...) Apeluję do posła Czarnka, żeby już nie pił kawy. Jeśli trzeba to zaraz poproszę, żeby termos melisy panu przynieśli - odpowiedział przewodniczący gremium.
Chwilę później głos ponownie zabrał Buda. Wyciągnął tablet i wyświetlił sejmowe przemówienie Michała Wypija z 7 maja 2020 roku. - Bardzo się cieszę, że znalazła się większość, znaleźli się ludzie, którzy potrafili znaleźć dobry kompromis dla Polski - mówił wtedy o wspólnej decyzji Porozumienia i PiS o przeniesieniu wyborów prezydenckich. Ówczesny poseł dziękował m.in. Jarosławowi Kaczyńskiemu.
"Lepiej, żeby pan był trochę grzeczniejszy"
Waldemar Buda określił wystąpienie jako "solenne podziękowanie" prezesowi PiS. - Jak to się ma do dramaturgii, martyrologii, którą pan przedstawia (...), że byli państwo uciemiężeni? - pytał członek komisji. Michał Wypij przekazał, że jego słowa było pełne ironii, której Buda nie zrozumiał.
Jacek Karnowski z KO zaprotestował przeciwko "wyciąganiu z kontekstu, pokazywaniu na niewyraźnym obrazie". Zaproponował ponowne odtworzenie nagrania. - Niech pan w swoim czasie sobie puszcza, co pan chce - odpowiedział Buda. Karnowski nie pozostał dłużny. - Lepiej, żeby pan był troszkę grzeczniejszy - podkreślił.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!