Zmień miejscowość
Popularne miejscowości
- Białystok, Lubelskie
- Bielsko-Biała, Śląskie
- Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
- Gdańsk, Pomorskie
- Gorzów Wlk., Lubuskie
- Katowice, Śląskie
- Kielce, Świętokrzyskie
- Kraków, Małopolskie
- Lublin, Lubelskie
- Łódź, Łódzkie
- Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
- Opole, Opolskie
- Poznań, Wielkopolskie
- Rzeszów, Podkarpackie
- Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
- Toruń, Kujawsko-Pomorskie
- Warszawa, Mazowieckie
- Wrocław, Dolnośląskie
- Zakopane, Małopolskie
- Zielona Góra, Lubuskie
Ekstremalna sytuacja przy granicy z Polską. "Pierwszy raz w historii"
Wodna masa przelała się przez Karkonosze. Potoki wody pojawiły się nawet wokół czeskiego schroniska Lucni Bouda, położonego na wysokości 1410 m n.p.m., przy granicy z Polską. Do takiej sytuacji miało dojść pierwszy raz w historii. W mediach społecznościowych pojawiło się dramatyczne nagranie. Po naszej stronie granicy pracownicy Karkonoskiego Parku Narodowego starają się "ograniczać straty".
O wyjątkowym zdarzeniu informują w mediach społecznościowych zarządzający czeskim schroniskiem w Karkonoszach.
Ta apka mówi, kiedy spadnie deszcz - co do minuty! Wypróbuj nową aplikację Pogoda Interia! Zainstaluj z Google Play lub App Store
Pogoda przyniosła masy wody do schroniska
Na profilu Luční bouda Krkonoše znalazło się nagranie z soboty, na którym widać masy wody przelewające się wokół czeskiego schroniska Lucni Bouda. Znajduje się ono na wysokości 1410 metrów nad poziomem morza, nieopodal granicy z Polską.
Potężne ulewy sprawiły, że potoki wody płynęły wokół schroniska. Było jej tak dużo, że nie była w stanie odpowiednio szybko spływać i tworzyła głębokie kałuże przed budynkiem. Według autorów profilu "Wiadomości powodziowe z Czech" w serwisie X taka sytuacja w tym schronisku miała miejsce "pierwszy raz w historii":
Gwałtowne ulewy odcisnęły swoje piętno również po polskiej stronie Karkonoszy.
Karkonosze: "Obrona przed wodą trwa"
Również w sobotę władze Karkonoskiego Parku Narodowego zdecydowały o zamknięciu do odwołania wszystkich szlaków turystycznych w Parku.
Jak informowały władze KPN ulewy doprowadziły do zalania wielu odcinków, kładek i mostów, więc ich przekraczanie stało się niebezpieczne. Według władz Parku wzrosło również zagrożenie zejścia lawin błotnych.
W niedzielę sytuacja się nie poprawia. Jak czytamy na oficjalnym profilu KPN w serwisie X, cały czas służby parkowe, we współpracy ze strażakami walczą ze skutkami ulew.
"Nasze służby są na nogach od dwóch dni z krótką przerwą na kilkugodzinny sen. Woda podmywa górskie drogi, niszczy urządzenia. Staramy się ograniczać straty" - czytamy.
Według prognoz ulewy na południu kraju w niedzielę nie ustaną, choć po południu może ich być mniej. W nocy z niedzieli na poniedziałek jednak ponownie trzeba się liczyć z opadami.
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!
Więcej na ten temat
Zobacz także
- Polecane
- Dziś w Interii
- Rekomendacje